O tym, że jadalne prezenty to moja słabość wiadomo nie od dziś. W tym roku zainspirowana restauracją Water and Wine postanowiłam przygotować Rozkoszyk.
W Water&Wine nic nie może być zwyczajne. Kiedy na stole pojawił się drewniany koszyk na nici (taki z półeczkami na różnych poziomach, które się rozjeżdzają na dwie strony) nie miałam pojęcia czemu on służyć miałby. Okazało się, że jest to rozkoszyk - koszyk pełen rozkoszy. Były w nim cudowne pralinki - chlebowe, śliwki nałęczowskie, winne. Pralinki nie są moją mocną stroną i czasem źle znoszą loty. Dlatego w tym roku zrobiłam rozkoszne pudełka pełne ciasteczek.
Podam Wam przepisy na wszystkie - ciastka owsiane z suszoną wiśnią, czekoladą, skórką i migdałami; rogaliki rugelachy na serku philadelphia z orzechami włoskimi i wiśniami; maślane ciastka z tahini i pomarańczą; szybkie pierniczki. Upieczenie tych ciastek zajęło mi 3 godziny - są ich cztery rodzaje. Warto przygotować wcześniej masło, żeby było miękkie; papier do pieczenia i naprawdę robić jedną masę za drugą. Bez popijania winka, gadania przez głośno-mówiący i oglądania serialu. Poza tym, kiedy jedna porcja ciastek jest w piecu trzeba porcjować lub przygotować kolejną porcję. Taka solidna praca bardzo się opłaca, bo wszystko załatwiacie w jednym czasie. Jeśli chcecie do pracy włączyć dzieci to spokojnie zajmie Wam to cały dzień. Dlatego z ręką na sercu - nie radzę robić z dziećmi tak dużo. Za to miłośniczkom pieczenia naprawdę polecam taki maraton z piekarnikiem - to była moja najlepsza część urodzin.
Ważna jest też kolejność przygotowania ciastek: przygotowujemy masę na rugelachy, robimy ciastka owsiane, wałkujemy masę na rugelachy, przygotowujemy ciastka z tahini, robimy rugelachy, a na końcu pierniczki. Powodzenia!
Rugelachy z orzechami włoskim i wiśniami