piątek, 14 lipca 2017

Czy przyczyną otyłości może być zapach jedzenia?

Od wielu lat naukowcy starają się znaleźć przyczynę nadwagi i otyłości. Ci pracujący na Uniwersytecie w Berkley odkryli, że jedną z przyczyn tycia może być tendencja do ... wąchania jedzenia.


To, że zmysł węchu i smaku są ze sobą nierozerwalnie związane jest dla nas oczywiste. Z wielką przyjemnością jemy czekoladę, ale też smarujemy się kremami, które mają taki sam zapach. Przechodząc obok piekarni czy cukierni dajemy się "wodzić za nos" i chwilę później z radością pożeramy świeżą bułkę czy ciastko. Jednak do tej pory nikt nie mówił o tym, że samo wąchanie jedzenia sprzyja tyciu. 

W zeszłym tygodniu na stronie uczelni pojawił się artykuł streszczający prace amerykańskich badaczy. Podzielili oni myszy na trzy grupy. Pierwsza grupa to myszy, które normalnie czuły zapachy i miały normalną wagę ciała. Druga grupa to myszy pozbawione zmysłu węchu na trzy tygodnie, które również miały normalną wagę ciała. Trzecia grupa to myszy z nadwagą. Myszy czujące normalnie i myszy, które zapachów nie czuły dostawały takie same, wysokokaloryczne posiłki. Naukowcy podejrzewali, że myszy pozbawione węchu nie będą chętnie jadły. Okazało się, że obie grupy myszy jadły dokładnie tyle samo. Z tym, że myszy nie czujące zapachów przytyły 10%, a te, które zapachy czuły przytyły niemal 100%. Ten zupełnie szokujący wynik eksperymentu sprawił, że naukowcy z większa uwagą przyjrzeli się trzeciej grupie - myszom z nadwagą. W trakcie trwania eksperymentu dostawały wysoko-kaloryczne posiłki i jadły tyle samo, co wcześniej. Pozbawione węchu, zaczęły chudnąć. 

Naukowcy byli tak zaintrygowani wynikami swoich badań, że zaprosili do współpracy kolegów z Niemiec z Intrytutu Maxa Plancka. Ci przeprowadzili podobny eksperyment na "swoich" myszach, które miały niezwykle wyczuolony zmysł węchu. Dostawały przez 3 tygodnie ten sam pokarm, co ich amerykańskie koleżanki i ... przytyły.

Eksperyment ten pokazuje, że myszy tyły nie tylko przez to co jadły, ale jak postrzegały swoje jedzenie. A w zasadzie, jak bardzo skupiały się na samym zapachu jedzenia. Jedna z hipotez mówi, że myszy chudły dlatego, że ich mózg miał poczucie, że są najedzone (nie czuły zapachu jedzenia, więc nie wywoływało to napadów głodu). W związku z tym w inny sposób zarządzał procesami metabolicznymi. 

Naukowcy z dużą dozą ostrożności podchodzą do wpływu wyników ich badań na życie ludzi cierpiących na nadwagę. Wiadomo, że osoby pozbawione węchu jedzą mniej chętnie. Utrata węchu zwykle jest skutkiem ciężkiej choroby i wypadku, więc niechęć do jedzenia może mieć podłoże emocjonalne. Naukowcy chcą teraz zbadać w jaki sposób przebiegają procesy napadów głodu, czy da się modyfikować sposób odczuwania przyjemności z jedzenia, czy podobne procesy zachodzą u ludzi. Z pewnością za napady głodu odpowiedzialny jest zmysł węchu. Naukowcy zamierzają zbadać teraz czy również ludzie tyją od tego, że lubią wąchać swoje jedzenie.

Pełna treść artykułu dostępna jest na stronie periodyku Cell Metabolism


wtorek, 11 lipca 2017

Mathallen, czyli gdzie zjeść w Oslo

Jeśli jest jakieś miejsce w Oslo do którego miłośnik jedzenia powinien pójść to jest to zdecydowanie Mathallen. Może nie jest to dwugwiazdkowa restauracja Maemo, ale jest to miejsce pokazujące co jedzą mieszkańcy stolicy Norwegii. 



Kawałek drogi od centrum Oslo w czerwonym starym budynku mieści się oslowska hala targowa. Jest w niej wszystko, czego potrzebuje osoba lubiąca dobre smaki. Obok stoiska z suszonymi owocami, warzywami i grzybami jest stoisko z najświeższymi rybami jakie widziałam poza barcelońską La Boqueria. Można kupić tu świeże mięso, poprosić o odpowiednie pokrojenie czy zmielenie. Można w końcu tu zjeść i napić się dobrej kawy. Wydawałoby się, że w kraju, który pije najwięcej kawy na świecie o to nie jest trudno. Można się jednak grubo pomylić.