Dwie kawiarki, ekspres ciśnieniowy, chemex i french press. Naprawdę bardzo lubimy dobrą kawę. Czasami jednak urządzamy kofeinowy detoks i skłaniamy się ku filiżance jakiegoś naparu, bezkofeinowego z natury. Na rynku jest coraz więcej kaw nie-kaw. Kupiliśmy wszystkie te, które są łatwo dostępne i sprawdziliśmy jak smakują. Niektóre mogą spokojnie zastąpić "małą czarną", innym zdecydowanie bliżej jest do ziołowych herbatek.
Na początek warto jednak wiedzieć
jak przygotować kawę zbożową lub zbożowo-ziołową?
Do przygotowania kawy zbożowej potrzebujemy rondelka, sitka, wody i łyżeczki. Próbowaliśmy kawy przygotowywać we włoskiej kawiarce. Niestety, sitko i dysza bardzo się zapychają mielonymi zbożami. Kawa parzy się opornie i długo. Czyszczenie kafetiery to koszmar, który wymaga przynajmniej dwukrotnego przepuszczenia przez nią samej wody.
Jak zatem przygotować kawę? Najlepiej przeczytać instrukcję na opakowaniu i postępować zgodnie ze wskazówkami producenta. Większość kaw zbożowych to nie są kawy typu instant, które można łatwo zalać. Wręcz przeciwnie, ich przygotowanie może być małym rytuałem. Do rondelka wsypujemy ok. 1 czubatej łyżki kawy na 1 szklankę napoju, zalewamy odpowiednią ilością wody i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 2-3 minuty na małym ogniu, bo kawa kipi i lubi się nieco porozlewać. Ugotowaną kawę zostawiamy w rondelku na 5-10 minut i przelewamy przez sitko do filiżanek. Do kawy można dodać cynamonu, kardamonu, anyżu. My bardzo lubimy kawę przygotowaną z tego przepisu. Jednak nie każda kawa jest taka sama.
Kawa z nasion chia, Dary Natury
Ma jasny kolor. Pachnie i smakuje zieloną niedojrzałą fasolką szparagową. Jest bardzo lekka. Bliżej jej do herbaty ziołowej, klasycznego naparu niż do kawy. Nie ma w sobie goryczki. Jest bardzo łagodna i w tym całym zestawieniu najmniej przypomina kawę. Idealna dla miłośników herbat ziołowych.
Kawa z nasion konopii, Dary Natury
Kawa w kolorze ciut jaśniejsza niż chia. Ma bardzo delikatny smak. Lekki napar przypomina bardziej herbatkę rumiankową niż kawę. Zapach przywodzi na myśl wodę z gotowania pęczaku. Kolejna "kawa" dla miłośników herbat ziołowych.
Kawa orkiszowa, Dary Natury
Gorzkawa, mocniejsza, palona. Smakuje prawie jak naturalna kawa. Zbożowe aromaty są jednak mocno obecne. Brakuje jej aromatu prawdziwej kawy. Jednak język i podniebienie przypominają, że bardzo podobnie smakuje jedna z popularnych średniej jakości kaw kofeinowych. Sam napar jest delikatnie zawiesisty. Świetnie smakuje z przyprawami korzennymi bez dodatku mleka lub sam z odrobiną mleka czy śmietanki. Naprawdę dobra alternatywa dla małej czarnej.
Ziołowo-zbożowa, Dary Natury
Bardzo podobna w smaku do orkiszowej. W składzie ma prażone żyto, jęczmień, pszenicę, głóg, tarninę, cykorię i wiesiołek. Jest słodkawa, lekko goryczkowa i palona – ma dużo nut karmelowych i orzechowych. Zdecydowanie bardziej kawowa niż poprzedniczki. Pyszna sama i z mlekiem.
Kawa z topinamburu, Dary Natury
Najbardziej aromatyczna ze wszystkich nie-kaw. Topinambur z mniszkiem lekarskim to naprawdę smaczne połączenie. Ma w sobie coś ziołowego, co zostaje z tyłu języka. Jednocześnie mocno wyczuwalne są nuty karmelowe, daktylowe, delikatnie orzechowe. Jest słodkawa, intensywna. Bardzo dobrze smakuje z mlekiem.
Kujawianka
Kawa zbożowa z żyta i jęczmienia. Mocniejsza niż orkiszowa, ale słabsza niż topinambur. Świetnie smakuje w towarzystwie przypraw korzennych przygotowana w sposób o którym pisaliśmy TUTAJ. Jest niewątpliwym plusem jest to, że jest bardzo łatwo dostępna i niedroga.
Inka
Niewątpliwie najbardziej znana ze wszystkich kaw zbożowych. Bardzo łatwo się ją przygotowuje, bo wystarczy zalać ją wrzątkiem lub gorącym mlekiem. Na powierzchni robi jej się nawet warstwa przypominająca cremę z espresso, chociaż w smaku nie przypomina prawdziwej kawy. Ostatnio inka to już nie tylko klasyczna kawa w czerwonym kartonowym pudełeczku, ale też kawa bezglutenowa, karmelowa, czekoladowa, waniliowa, figowa, orkiszowa i z cykorią. Jako jedyna z kaw świetnie sprawdza się także w przepisach (na przykład na takie ciasto czekoladowe).
Anatol
Zdecydowanie bardziej wytrawny niż inka. Występuje w dwóch wersjach: saszetkowej i proszku instant. Bardzo przypomina w smaku kujawiankę, chociaż jest delikatniejszy i słodszy. Dzięki dodatkowi cykorii bardzo przypomina "kawy poranne", które są mieszankami kaw rozpuszczalnych i zbożowych.
Ovomaltine
Napój ze słodu jęczmiennego. W żadnym wypadku nie przypomina kawy. Jest taką ciekawostką w tym zestawieniu, bo smak przypomina latte z syropem. Odrobina cynamonu i kardamonu robi z niego naprawdę pyszne chai latte.