Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krewetki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krewetki. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 kwietnia 2015

Krem z marchewki z krewetkami curry

Sa takie momenty, kiedy gotowanie ogranicza się do zmechanizowanych ruchów, do powtarzalnych i wyuczonych czynności. Są takie momenty, kiedy gotowanie to wyłączanie głowy i przechodzenie w tryb roboczo-zadaniowy. Są też takie momenty, kiedy gotowanie to odskocznia od rzeczywistości. Kiedy garnek, łyżka, nóż, deska to elementy scenografii potrzebne do przejścia w tryb myślenia i układania sobie ważnych spraw w ciszy. Są też takie momenty, kiedy do gotowania pcha radość tak wielka, że otwiera wszystkie szuflady w wyobraźni. Kiedy radość zamienia się w radosne gotowanie. Takie momenty lubimy najbardziej.
Krem z marchewki z kolendrową nutą i krewetkami w curry to znak, że wiosna zadomowiła się na dobre. Jest pięknie pomarańczowa, pachnie i smakuje wakacjami.



Czas przygotowania: 40 minut
Liczba porcji: 4

Składniki:
1 kg marchewki
4 łyżki oleju 
1 cebula
1 łyżka ziaren kolendry
3 szklanki bulionu lub wywaru warzywnego
1 szklanka mleczka kokosowego plus 2 łyżki do dekoracji
sól

200 g dużych krewetek 
1 łyżka oleju
1 łyżka curry
4 liście szczypiorku



1. Cebulę odbieramy i drobno siekamy. 
2. Marchewki obieramy i kroimy w cienkie plasterki.
3. Kolendrę miażdżymy w moździerzu lub mielimy w młynku.
4. W garnku rozgrzewamy olej. Na małym ogniu smażymy cebulę mieszając – ok. 3 minut.
5. Do miękkiej cebuli dodajemy marchewkę, dobrze mieszamy, przykrywamy garnek pokrywką i smażymy na małym ogniu przez ok. 7 minut (aż marchewka zmięknie). Co 30 sekund garnek otwieramy i mieszamy marchewkę. 
6. Do garnka z miękką marchewką wlewamy bulion, przykrywamy pokrywką i gotujemy na małym ogniu 15 minut.
7. W czasie, gdy gotujemy zupę, obieramy krewetki.
8. Na patelnię wlewamy 1 łyżkę oleju, wrzucamy krewetki, oprószamy curry i smażymy ok. 1 minuty przewracając krewetki raz. Jeśli krewetki były obgotowane i kupiliśmy różowe smażymy je króciutko. Jeśli kupiliśmy krewetki surowe, smażymy je, aż mięso w środku będzie delikatnie różowe - około 2-3 minut. 
9. Gotową zupę zdejmujemy z ognia, dodajemy mleczko kokosowe i blendujemy do uzyskania jednolitego kremu. Uwaga! Gorąca zupa może pryskać. 
10. Zupę wlewamy do miseczek, na wierzchu robimy es-floresy z mleczka kokosowego. Układamy na niej krewetki i posiekany w długie nitki szczypiorek.

Jak odgrzać zupę krem?
Jeśli zdarzy się tak, że zupa zostanie na następny dzień przechowujemy oddzielnie zupę i krewetki. Zupę pogrzewamy w garnku na małym ogniu ciągle mieszając. Gorącą zupę zdejmujemy z ognia. Do gorącej zupy wrzucamy zimne krewetki i zostawiamy w niej przez 1 minutę.  

sobota, 18 kwietnia 2015

Sałatka z makaronem, krewetkami i fetą

Przyszła wiosna, a z nią ochota na zieloność i lekkość. Nareszcie można znaleźć szparagi (i cóż, że z importu…), gdzie nie gdzie pojawia się bób (oczywiście z importu) i sałata (to może być pewnie zaskoczenie, ale zdarza się sałata z prawdziwie lokalnych upraw np. od Majlertów z Warszawy). W takich okolicznościach dajemy się porwać bryzie znad morza Śródziemnego i nie zważając na nic kupujemy krewetki, krzaki mięty i cytryny. Potem wszystko to szybko podsmażamy, siekamy, mieszamy i wyciskamy.  Sałatka doprawiona sokiem z cytryny i ziołami smakuje obłędnie rześko i wiosennie. Jest tak lekka jakby nie miała w sobie grama mąki, a przecież ma dodatek makaronu. Dlatego mimo, że lekka świetnie sprawdzi się jako obiad do pracy. Najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej dlatego nie trzeba jej wkładać do lodówki. Spokojnie wytrzyma w pudełku 8 godzin. 
Do sałatki użyliśmy makaronu cavatelli, który ma kształt zwiniętych do środka wałeczków. Świetnie sprawdzi się orzo w kształcie ziarenek ryżu albo inny makaron średniej wielkości. 
Wpis powstał we współpracy z Cisowianką w ramach akcji "Gotujmy zdrowo - mniej soli". 



Czas przygotowania: 30 minut
Liczba porcji: 6-8

Składniki:
250 g makaronu cavatelli
¼ szklanki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
250 g dużych krewetek
½ łyżeczki pieprzu
2 cytryny (skórka i sok)
2 szalotki
1/3 szklanki posiekanej mięty
1/3 szklanki posiekanego koperku 
100 g ogórka 
200 g sera feta
50 g czarnych oliwek bez pestek


1. Makaron gotujemy w osolonej wodzie 3 minuty krócej niż sugeruje opakowanie (dzięki temu nawet po 6 godzinach w towarzystwie soku z cytryny będzie jędrny).
2. W czasie, gdy gotuje się makaron zajmujemy się krewetkami. Myjemy je, obieramy z pancerzyków, odrywamy ogonki i siekamy na duże kawałki.
3. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy z oliwek, wrzucamy czosnek i po 20 sekundach wrzucamy krewetki i pieprz. Smażymy 1 minutę.
4. Odcedzamy makaron i przekładamy do dużej miski.
5. Z cytryn ociekamy skórkę, dodajemy ją do makaronu, a następnie wyciskamy sok. Dodajemy go do makaronu.
6. Szalotki kroimy w cienkie paseczki, wrzucamy do makaronu.
7. Ogórka obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do miski z makaronem.
8. Ser feta kruszymy i wrzucamy do miski z makaronem.
9. Oliwki, miętę, koperek, krewetki, pozostałą oliwę dodajemy do makaronu. Wszystkie składniki sałatki delikatnie mieszamy i podajemy.


środa, 28 stycznia 2015

Krewetki z pomelo

Kupiliśmy pomelo. Zjedliśmy kilka kawałeczków i mieliśmy dość, a przecież ten owoc jest naprawdę duży. Nie znosimy jednak wyrzucać jedzenia. Nie akceptujemy wyrzucania nawet wtedy, kiedy mamy czegoś dość. Dlatego postanowiliśmy dodać pomelo do sałatki ze szpinakiem i szynką dojrzewającą (całkiem dobre), ciasta z czekoladą (zdecydowanie odradzamy) i do krewetek. 
Pomelo przy krewetkach szlachetnieje, nagle staje się soczystsze i świeższe. Krewetki z kolei nabierają słodyczy i wyrazu mimo, że dodaliśmy do nich odrobinę imbiru i mleczka kokosowego. 

W tym roku kontynuujemy naszą współpracę z Cisowianką w ramach akcji "Gotujmy zdrowo - mniej soli". Dostaliśmy wiele sygnałów od Was, że korzystacie z przepisów, inspirujecie się nimi i lubicie ten cykl. Dlatego możecie się spodziewać nowych pomysłów na ograniczanie soli w diecie. 


Czas przygotowania: 10 minut

Składniki na 2 porcje:

10 świeżych krewetek
1 cm korzenia imbiru
1 cebula dymka (biała i zielona część)
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju 
100 ml mleka kokosowego
2 "ząbki" pomelo


1. Pomelo obieramy, dzielimy na ząbki. Każdy ząbek obieramy ze skórki i kroimy w 1,5 cm kawałki. Odstawiamy. 
2. Imbir obieramy łyżką i drobno siekamy. 
3. Czosnek obieramy i drobno siekamy. 
4. Dymkę myjemy. Białą część drobno siekamy. Szczypior siekamy.
5. Krewetki obieramy z pancerzyków.
6. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy białą część dymki i imbir. Mieszając podsmażamy minutę, dodajemy czosnek i smażymy 30 sekund. Dodajemy mleko kokosowe. Wszystko doprowadzamy do wrzenia. 
8. Na patelnię dorzucamy krewetki. Smażymy minutę.
9. Na talerz wkładamy kawałki pomelo, podsmażone krewetki. Delikatnie skrapiamy pozostałym na patelni sosem. Posypujemy szczypiorkiem. 


piątek, 15 marca 2013

Pilaf z krewetkami, groszkiem i papryką

Jest piątek i pewno większość z Was zastanawia się co by tu zrobić w weekend. Żeby jednak wytrwać do końca dnia, proponujemy przepis na szybki lunch. Półgodzinny pilaf z krewetkami, groszkiem i papryką. Ryż, który zazwyczaj jest tylko nieco jałowym podkładem do całej reszty zyskuje smak dzięki dodaniu skórki pomarańczowej do wody. Prosty trick, a naprawdę sporo zmienia. Użyliśmy groszku z puszki, ale możecie oczywiście użyć tego mrożonego lub świeżego. Trzeba go wtedy dodać nieco wcześniej.
Do pilafu kupiliśmy duże, świeże krewetki, bo naprawdę mają więcej smaku. Uważajcie na tzw. "mieszanki mrożonych owoców morza" w obfitej lodowej glazurze - ostatnio zrobiliśmy ten błąd i je kupiliśmy. W naszej kuchni padło trochę nieprzyzwoitych słów pod ich adresem, gdy okazało się że są gumowate, nie mają prawie żadnego smaku, a po stopieniu glazury ich objętość zmniejsza się o połowę. Niestety, jedzenie marnuje się nie tylko dlatego, że kwaśnieje, pleśnieje i gnije, ale również dlatego, że czasem bywa tak kiepskiej jakości, że po prostu nie da się go zjeść i na koniec ląduje w koszu. Czasem warto zapłacić trochę więcej, kupić trochę mniej, ale mieć pewność, że ku naszej przyjemności znajdzie się tam, gdzie trafić powinno. W brzuchu. Miłego weekendu!


Czas przygotowania: 30 minut 

Składniki:
200 g ryżu
6 szklanek bulionu warzywnego (przepis na własny można znaleźć tu)
2 liście laurowe
1 pomarańcza
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka masła
½ cebuli, posiekanej
½ papryki, pokrojonej w kostkę
1 puszka groszku konserwowego, odsączonego z zalewy
250 g krewetek

Pomarańczę oblewamy wrzącą wodą, obieramy ze skórki (skórkę zostawiamy). Skórkę okrajamy tak, by nie została na niej biała błonka. Do garnka wlewamy bulion, dodajemy skórę z pomarańczy, liść laurowy. Doprowadzamy do wrzenia, dodajemy ryż. Gotujemy ok. 7 minut. W tym czasie na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i masło. Na gorący tłuszcz kładziemy cebulę i szklimy ją mieszając, aż zmięknie – około 3 minut. Dodajemy paprykę i smażymy kolejne 3 minuty cały czas mieszając. Jeśli używamy ryżu w torebce, bardzo ostrożnie przecinamy torebki z ryżem i przesypujemy ich zawartość na patelnię (nie odcedzając ich za mocno). Jeśli używamy ryżu sypkiego, czekamy, aż ryż wchłonie większość płynu. Dodajemy groszek i krewetki. Zagotowujemy i dusimy na małym ogniu około 5 minut – aż ryż zmięknie. Gdyby płyn z patelni wyparował, a ryż pozostał niedogotowany – dolewamy na patelnię jeszcze trochę bulionu.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Fish Pie z dorsza

Zainspirowani przepisem na blogu White Plate postanowiliśmy zrobić naszą własną wersję zapiekanki z rybą. Po pierwsze, chcieliśmy otrzymać porcję dla dwóch osób, po drugie postawiliśmy na opcję oszczędną. Zamiast kilku gatunków ryb, użyliśmy świeżego fileta z dorsza. Krewetki stanowiły raczej element ozdobno-aromatyczny, bo do każdego ramekina dołożyliśmy po jednej świeżo obranej krewetce. Wszystko przykryliśmy puree ziemniaczano-selerowym. Szybko, prosto i smacznie. Jest coś tajemniczego w potrawach podawanych w małych ramekinach - na początku widać tylko wierzchnią warstwę, skorupkę pod którą kryje się dobrze chroniona niespodzianka, gorąca i soczysta. Następnym razem dodamy jeszcze do środka  pomidory pokrojone w kostkę. Niestety, te do których mamy teraz dostęp nie mają zbyt wiele smaku, więc o tej porze roku ich obecność niewiele by zmieniła.

Czas przygotowania: 15 minut
Czas pieczenia: 30 minut

Składniki:
4 średnie ziemniaki
1/2 średniego selera
2 łyżki masła
2 łyżki mleka
300 g fileta z dorsza bez skóry
5 krewetek świeżych
sok z 1/2 cytryny
2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
2 łyżeczki soli morskiej
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki imbiru
1 łyżeczka ostrej papryki
5 łyżeczek oliwy z oliwek
ew. świeża natka pietruszki

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Ziemniaki i seler gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Ugotowane przepuszczamy przez praskę do ziemniaków. My dusiliśmy je widelcem. Dodajemy masło i mleko i mieszamy (lub blendujemy) do uzyskania jednolitego puree.
Na dno każdego ramekina (my użyliśmy pięciu) wlewamy 1 łyżeczkę oliwy z oliwek. Dorsza siekamy w kostkę 2cmx2cm. Rybę przyprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową, papryką, imbirem ( ewentualnie świeżą pietruszką). Skrapiamy sokiem z 1/2 cytryny i dobrze mieszamy tak, by cała ryba była równomiernie przyprawiona. Krewetki obieramy. Do ramekinów wrzucamy rybę, na górę kładziemy krewetkę i przykrywamy puree ziemniaczano-selerowym. Ramekiny wstawiamy do piekarnika na 30 minut. Puree powinno nabrać złotego koloru. Smacznego!

środa, 30 czerwca 2010

Paella z krewetkami

Dzisiaj przedstawiamy paellę w wersji polskiej uproszczonej. Nie ma w niej świeżych owoców morza, nie jest zrobiona na prawdziwym rosole rybnym, nie ma w niej też szafranu. Jest za to ryż arborio (kupiliśmy w Lidlu), krewetki mrożone i barwnik do paelli. Smakuje naprawdę dobrze. Wszystkie proporcję składników są szacunkowe. Moja katalońska rodzina nauczyła mnie, że zawsze do paellery wrzuca się garść ryżu na osobę, rosół ma idealnie przykryć ryż z warzywami, warzywa mogą być dowolne (ale czosnek obowiązkowy), a ilość krewetek i innych morskich żyjątek zależy od dostępności i zasobów portfela. Z podanych składników wyjdą cztery porcje.


Czas przygotowania: 30-40 minut

Składniki:
4 garście ryżu arborio 
2 marchewki
1 szklanka mrożonego groszku
2 ząbki czosnku
1/2 cebuli
4 łyżki oliwy z oliwek
2 litry rosołu drobiowego
16 krewetek
1 łyżeczka barwnika do paelli lub 16 nitek szafranu
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka oregano

Marchewkę, cebulę siekamy. Na paellerze albo na zwykłej patelni rozgrzewamy oliwę, smażymy na niej marchewkę. Po około 3 minutach dodajemy cebulę. Smażymy jeszcze dwie minuty, dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę. Jeśli warzywa zaczynają się przypalać, dodajemy troszkę oliwy i zmniejszamy ogień. Teraz wrzucamy ryż i zalewamy rosołem. Na małym ogniu gotujemy ryż, aż wchłonie cały płyn. Chwilę wcześniej wrzucamy groszek i krewetki. Przyprawiamy tymiankiem, oregano, szafranem (lub barwnikiem).

piątek, 11 czerwca 2010

Tagliatelle z krewetkami i domowym pesto

Czy Wy też jedząc w restauracji jakąś wyjątkową potrawę staracie się powtórzyć ją w domu? My - tak. Tak było z serniczkami, sztandarowymi plackami serowymi z białostockiego Podlasiaka, tak też było z naszym dzisiejszym tagliatelle. W Krakowie, oprócz już opisanego crumble w Dyni, jedliśmy również cudowne czarne spaghetti z krewetkami w Cherubino w Zaułku Niewiernego Tomasza. Smakowało nam tak bardzo, że postanowiliśmy je oswoić we własnej kuchni. Jest pyszne, tym bardziej, ze pesto jest domowej roboty. Jak wiadomo, na pesto składają się orzeszki piniowe. Jak wiadomo, są bajońsko drogie i trudno dostępne. Na szczęście znaleźliśmy je na wyprzedaży w Marks&Spencer. I opłacało się zainwestować w robienie swojego pesto, bo jest przepyszne! 
Z podanych składników wyjdą Wam cztery porcje makaronu.


Czas przygotowania: 20 minut.

Składniki:

1 paczka makaronu tagliatelle lub spaghetti
20 krewetek tiger

Pesto: 
             liście bazylii z jednej doniczki
             1/4 szklanki lekko uprażonych orzeszków piniowych
             1/2 ząbku czosnku
             conajmniej 1/2 szklanki oliwy z oliwek
             40 g startego parmezanu lub pecorino
             szczypta pieprzu
Krewetki odmrażamy na wolnym ogniu (jeśli są mrożone) i podgrzewamy. Jeśli są świeże przesmażamy je na dużym ogniu. 
Liście bazylii (bez łodyżek) myjemy i osuszamy na papierowym ręczniku. Do malaksera wrzucamy czosnek i orzeszki. Blendujemy, dodajemy liście bazylii, ser (można odłożyć trochę do posypania), pieprz i oliwę z oliwek. Znów blendujemy do powstania jednolitej masy. Jeśli pesto jest zbyt suche, dodajemy oliwę. Oliwa powinna przykryć przykryć powstałe pesto. Jeśli ktoś chce, może zrobić pesto z większej porcji, ponieważ można je przechowywać w lodówce do dwóch tygodni.
Makaron gotujemy wg. przepisu na opakowaniu, odcedzamy, układamy na talerzach. Na makaron kładziemy pesto i gorące krewetki. Posypujemy parmezanem.