Na słowo "baton" reaguje kołataniem serca i wyrzutem endorfin. Na frazę "zdrowy baton" zwykle reaguję śmiechem, bo słodycze nie są zdrowe. Czyżby?
Jakiś czas temu pisałam już, że cukier to cukier i dla naszego organizmu nie ma znaczenia w jakiej formie go przyjmuje (zobaczcie tutaj pełną treść tekstu). Okazuje się, że jednak dla naszych jelit ma to znaczenie i są produkty, które im pomagają w życiu. Jednym z nich są daktyle. Wspomagają perystaltykę jelit i mają łatwoprzyswajalne cukry.
Do zrobienia tych "jadących zdrowotnością" kostek użyłam daktyli medjool, które są duże, mięsiste i miękkie. W skrócie: dobrze się miksują. Dodałam do nich garść nerkowców, migdałów i pestek ze słonecznika, a potem dorzuciłam chia, bo wszyscy mówią, że to takie zdrowe i odchudzające. Z tego miksowania wyszły mi naprawdę sycące kosteczki. Absolutnie słodkie. Tak słodkie, że piłam do nich kujawiankę bez mleka i bez przypraw.
Te batoniki to absolutny hit, jeśli chodzi o jadalne prezenty. Łatwo się je robi, można zapakować w małe pudełeczka albo słoiczki i już. Dla miłośników zdrowego odżywiania, sportu i piękności.
Wpis powstał we współpracy z Cisowianka - Gotujmy Zdrowo.
Czas przygotowania: 5 minut
Składniki:
100 g daktyli medjool
1/3 szklanki nerkowców
1/3 szklanki płatków migdałowych
1/3 szklanki pestek słonecznika
2 łyżeczki chia
szczypta cynamonu
1 łyżka oleju kokosowego
1. Daktyle wypestkuj.
2. Do misy blendera kielichowego wrzuć daktyle. Zmiksuj. Dodaj wszystkie orzechy, pestki, chia i cynamon. Zmiksuj do powstania delikatnie grudkowej masy.
3. Klejącą masą wypełnij foremki do lodu lub muffinków. Możesz też zrobić z nich kulki.
4. Gotowe batoniki wkładaj do pudełek.