wtorek, 18 października 2016

Domowe sposoby na przeziębienie

Marzyłam o takim dniu od dawna. Nie muszę wstawać, mogę leżeć w łóżku, obejrzeć film i poczytać w spokoju. Wszystko było dokładnie tak jak chciałam oprócz jednego - gorączki. 


Nie lubię chorować. Nie lubię brać leków. Dlatego kiedy dostaję wysokiej temperatury próbuję domowych sposób na jej zbicie. Podobnie jest kiedy złapie mnie kaszel i katar. Zanim wyląduję u lekarza najpierw próbuję zrobić coś na własną rękę. Ale tylko wtedy, kiedy jestem pewna, że to "zwykłe przeziębienie".



1. CZOSNEK

Czosnek to naturalny antybiotyk. Związki siarki zawarte w czosnku niszczą bakterię podobnie jak antybiotyki, ale nie niszczą flory bakteryjnej w naszych jelitach. To znaczy, że czosnek pomaga nam zwalczyć infekcję, ale nas nie osłabia.

Najzdrowszy jest czosnek surowy. Jasne, że zjedzenie ząbka czosnku może być dla niektórych nie do przejścia. My, kiedy chorujemy, jemy kanapki z czosnkiem. Po prostu, chleb smarujemy masłem, na to dajemy ząbek czosnku pokrojony w cienkie plasterki, jakiś ser czy wędlinę. Taka kanapka jest nieco ostra, ale pyszna! Jeśli boicie się charakterystycznego zapachu z ust, połóżcie na kanapce posiekaną natkę pietruszki. Kanapka z czosnkiem trzy razy dziennie pomaga!

2. MIÓD

Miód to płynny złoty cud. Jego właściwości leczniczych nie ma żadna inna substancja: wzmacnia odporność, reguluje ciśnienie, wzmacnia serce, odżywia mózg, goi rany. 

Miód podczas przeziębienia przyjmujemy w postaci płynnej. Mieszamy go z bardzo ciepłą wodą i dużą ilością imbiru. Taki napój bardzo rozgrzewa. Dlatego po wypiciu trzeba trzymać się z daleka od przeciągów. Można za to trzymać się blisko kołdry, koca, kanapy i łóżka. Pamiętajcie, że po wypiciu gorącego napoju jesteśmy bardziej podatni na przeziębienia. Dlatego nigdy nie pijcie gorącej herbaty na mrozie, bo tylko sobie zaszkodzicie (i nie chodzi mi tylko o poparzony język).

3. OLEJ Z CZARNUSZKI 

To nasze nowe odkrycie. Olej z czarnuszki ma głęboki kolor i ostry smak. Nie pije się go z niebywałą przyjemnością, bo piecze w gardło. Ma za to niesamowite właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe dzięki wysokiej zawartości tymochinonu. Olej z czarnuszki chroni wątrobę i nerki. Pijemy go dwa razy dziennie po 1 łyżeczce - rano i wieczorem. Olej z czarnuszki odbija się tym bardziej im bardziej jesteśmy chorzy. Nie wiemy z czego to wynika, ale lubimy myśleć, że w ten sposób organizm pokazuje nam jak bardzo musi walczyć o zdrowie.
Oleju z czarnuszki nie poleca się kobietom w ciąży (hamuje skurcze mięśni gładkich) i osobom z niedociśnieniem tętniczym (znacznie obniża ciśnienie).


Codzienna przeziębieniowa rutyna wygląda tak:

rano - 1 łyżeczka oleju z czarnuszki, kanapka z czosnkiem, po godzinie szklanka wody z miodem i do łóżka

popołudniu - cokolwiek z czym można zjeść czosnek, po godzinie szklanka wody z miodem i do łóżka

wieczorem - 1 łyżeczka oleju z czarnuszki, kanapka z czosnkiem, po godzinie szklanka wody z miodem i do łóżka

To wszystko pozwala mi zwalczyć pierwsze objawy przeziębienia. Wolę jednak nie chorować czego i Wam życzę!

2 komentarze:

  1. Jak tylko coś zaczyna mnie brać, robię sobie magiczny eliksir mojego taty - cebula, czosnek, sok z cytryny i miód. Pachnie nie najlepiej, ale zawsze pomaga :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A