czwartek, 4 sierpnia 2011

Szklaniczki (verrines) z gorgonzolą, orzechami i winogronami

A cóż to takiego? Francuzi nazywają "verrines" wszystkie przekąski - zwykle słone, ale mogą być też słodkie - zamknięte w malutkich szklaneczkach, które mają kilka warstw, widocznych z boku, najlepiej kontrastujących ze sobą. Szklaniczka nie powinna mieć więcej niż 100 ml pojemności. Je się to danie małymi łyżeczkami. Nie wiedzielibysmy o nich, gdyby nie kwietniowy numer "Kuchni", gdzie pojawił się o nich tekst. W tym właśnie tekście pojawiły się różne pomysły na polskie tłumaczenie nazwy tej potrawy - i "szklaniczka" spodobała nam się najbardziej. Une verre - to szklanka, une verrine - niech będzie "szklaniczką", nie "szklaneczką" żeby jednak nikt nie wyobrażał sobie pustej musztardówki, którą trzeba od razu napełnić wódką...
Właśnie z "Kuchni" pochodzi przepis, który sprawdziliśmy jako pierwszy. Masa serowa jest wyjątkowo delikatna, oparta na śmietance i serze pleśniowym - można użyć gorgonzoli albo polskiego lazura, wedle uznania. Smakuje trochę jak serowa, słonawa pana cotta. Do tego dobrzy kompani sera pleśniowego - uprażone orzechy włoskie i połówki zielonych winogron. Świetny pomysł na przekąskę - zanim danie główne wjedzie na stół jest już jeden temat do rozmowy: skąd ten pomysł? co to w ogóle jest?


Czas przygotowania: 20 minut
Czas oczekiwania: ok. 2 godzin

Składniki:
200 g zielonych winogron (najlepiej małych, bezpestkowych)
1 łyżeczka żelatyny
300 ml śmietany 30%
120 g gorgonzoli (albo innego sera pleśniowego)
100 g orzechów włoskich
sól
pieprz

Przygotowujemy naczynia. Na samo dno trafiają winogrona przekrojone na połówki (jeśli mają pestki, trzeba je usunąć). Uwaga: zostawiamy kilkanaście owoców do dekoracji na wierzchu. Rozrabiamy żelatynę z odrobiną zimnej wody. Podgrzewamy połowę śmietanki i rozpuszczamy w niej pokruszony ser pleśniowy dokładnie mieszając. Wyłączamy ogień, dodajemy namoczoną żelatynę, studzimy. Drugą połowę śmietanki ubijamy dokładnie i mieszamy z ostudzoną masą serową. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku i wylewamy masę jako drugą warstwę, na winogrona. Wstawiamy szklaniczki na co najmniej 2 godziny do lodówki żeby zastygły. Przed podaniem posypujemy orzechami włoskimi (najlepiej uprażonymi) i dekorujemy pozostałymi połówkami winogron.

2 komentarze:

  1. prawda - pycha!

    (wygląda na to, że potrafimy wpisać się w scenariusz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudownie smakowite te szklaniczki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A