Dzisiejsze szparagi są idealną przystawką (np. do pieczonego mięsa), ale równie dobrze sprawdzają się jako eleganckie danie samo w sobie. Chrupiące szparagi skropione zostały vinaigrette z cytryną z wyczuwalną nutą musztardy Dijon. Prażone orzechy nadają dodatkowej chrupkości i idealnie podkreślają smak szparagów. Na koniec kontrastująca skórka cytrynowa. Bardzo polecamy!
Uwaga techniczna: ugotowane szparagi należy natychmiast włożyć do lodowatej wody i zatrzymać proces gotowania, aby nie zmiękły. Potem należy je bardzo dokładnie osuszyć. W przeciwnym razie nie będą chrupiące.
Czas przygotowania: 35 minut
Składniki:
1/2 kg obranych i przyciętych zielonych szparagów
2 łyżki soli
1,5 łyżki cukru
1 cytryna
2 łyżki białego octu winnego
1 łyżka miodu
2 łyżeczki musztardy Dijon
4 łyżki oliwy z oliwek
garść orzechów włoskich
Szparagi myjemy i obieramy. Przygotowujemy dwa duże garnki (na tyle duże żeby szparagi swobodnie wypełniły ich dno). Jeden z nich napełniamy lodowatą wodą i kilkoma kostkami lodu. Drugi wypełniamy wodą tak, by można było w nim zanurzyć szparagi - i zagotowujemy tę wodę. Solimy tak, by miała delikatnie słony smak. Potem do wody dodajemy cukier, delikatnie wkładamy szparagi i gotujemy około 2 minut (mają nabrać jasnozielonego koloru).
Ugotowane szparagi szybko przekładamy do miski z lodowatą wodą i zostawiamy je tam na około 5 minut. W tym czasie drobno siekamy i prażymy na patelni orzechy (będą gotowe, kiedy poczujemy charakterystyczny aromat - trwa to około 2 minut).
Szparagi wyjmujemy z wody i bardzo dokładnie suszymy ręcznikiem papierowym.
Cytrynę sparzamy i ścieramy z niej skórkę, a następnie wyciskamy sok. Do soku dodajemy miód, ocet winny, musztardę i łyżkę oliwy z oliwek. Dokładnie mieszamy, najlepiej rózgą lub widelcem. Teraz bardzo wolnym strumieniem dolewamy resztę oliwy nie przestając ubijać do momentu w którym vinaigrette zgęstnieje i będzie jednolity. Szparagi skrapiamy sosem, posypujemy orzechami i skórką cytrynową.
Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńJak ja tęsknię za szparagami...
A do sezonu jeszcze ciut.
Już jesz szparagi! Ja tak jak Amber też bardzo tęsknię i niecierpliwie czekam do sezonu.
OdpowiedzUsuńnajlepsze z piekarnika a nie gotowane !
OdpowiedzUsuńCo kto lubi :)
OdpowiedzUsuń