Dzisiaj przepis na polską nutę. Ziemniak, bryndza, cebulka, boczek - do tego towarzystwa dobrze znanego z naszej rodzimej kuchni dodaliśmy tylko trochę ziaren prażonego sezamu, który uzupełnia całość o jeden dodatkowy intensywny smak. To proste danie jest naszym eksperymentem, który przygotowaliśmy już jakiś czas temu z myślą o konkursie na kulinarnego bloga roku, w którym uczestniczymy. Ostatecznie jako pomysł na "ciepłą przekąskę dla kibica" wystawiliśmy inne danie (kruche krążki z bryndzą, jabłkiem i buraczkami). Ale dzisiejszy przepis powinien tak samo, a może nawet bardziej, przypaść do gustu kibicom, zwłaszcza tym co poszukują jakiejś sycącej przekąski do piwa.
Znowu użyliśmy bryndzy - i znowu nas nie zawiodła. Jej intensywny smak, podkręcony dodatkowo cebulką, boczkiem i prażonym sezamem - świetnie komponuje się z "umundurowanym" ziemniakiem. Jest swojsko, ale ze szlachetną nutą.
Czas przygotowania: 35 minut
Składniki:
4 ziemniaki średniej wielkości
1 mała cebula
200 g bryndzy
4 plastry boczku wędzonego
2 łyżeczki prażonego sezamu
świeżo zmielony pieprz
Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy w mundurkach w osolonej wodzie aż zmiękną (ok. 15-20 minut). W międzyczasie siekamy cebulę. Potem kroimy plastry boczku na drobne kawałki o szerokości ok. 1 cm i podsmażamy na patelni aż zrobi się chrupiący. Zdejmujemy kawałki boczku z patelni, a na wytopionym tłuszczu podsmażamy drobno posiekaną cebulkę. Bryndzę, cebulkę i kawałki boczku mieszamy w miseczce i doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem - w ten sposób nadzienie jest już gotowe.
Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni.
Gdy ziemniaki się ugotują, wyjmujemy je z wody, przekrajamy na pół wzdłuż dłuższej krawędzi i wydrążamy łyżeczką ich środki, zostawiając ok. 1 cm miąższu przy skórce. Nadziewamy wydrążone ziemniaki przygotowanym wcześniej nadzieniem z bryndzy. Wierzch posypujemy ziarnami uprażonego sezamu (jeśli mamy blady, nieprażony sezam, to przedtem trzeba go wrzucić na gorącą patelnię - bez tłuszczu - na 2-3 minuty aż się przyrumieni). Wstawiamy ziemniaki do piekarnika i zapiekamy przez ok. 10 minut aż na powierzchni zrobi się rumiana skorupka. Podajemy ciepłe.
4 ziemniaki średniej wielkości
1 mała cebula
200 g bryndzy
4 plastry boczku wędzonego
2 łyżeczki prażonego sezamu
świeżo zmielony pieprz
Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy w mundurkach w osolonej wodzie aż zmiękną (ok. 15-20 minut). W międzyczasie siekamy cebulę. Potem kroimy plastry boczku na drobne kawałki o szerokości ok. 1 cm i podsmażamy na patelni aż zrobi się chrupiący. Zdejmujemy kawałki boczku z patelni, a na wytopionym tłuszczu podsmażamy drobno posiekaną cebulkę. Bryndzę, cebulkę i kawałki boczku mieszamy w miseczce i doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem - w ten sposób nadzienie jest już gotowe.
Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni.
Gdy ziemniaki się ugotują, wyjmujemy je z wody, przekrajamy na pół wzdłuż dłuższej krawędzi i wydrążamy łyżeczką ich środki, zostawiając ok. 1 cm miąższu przy skórce. Nadziewamy wydrążone ziemniaki przygotowanym wcześniej nadzieniem z bryndzy. Wierzch posypujemy ziarnami uprażonego sezamu (jeśli mamy blady, nieprażony sezam, to przedtem trzeba go wrzucić na gorącą patelnię - bez tłuszczu - na 2-3 minuty aż się przyrumieni). Wstawiamy ziemniaki do piekarnika i zapiekamy przez ok. 10 minut aż na powierzchni zrobi się rumiana skorupka. Podajemy ciepłe.
Wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpodobno bryndza nie smakuje tak dobrze poza górami, ale chętnie bym taką zjadła :)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuńTo musi być odjazdowy smak!
OdpowiedzUsuń