Drożdżówka to przez pewien czas był temat zupełnie polityczny. Dla nas ciasto drożdżowe od zawsze miało jakąś szczególną wartość. To pewnie przez ten cały proces, który jest potrzeby żeby z kilku prostych składników wyszło coś, co chrupie na zewnątrz a jest lekkie w środku. Drożdżówka to też niekoniecznie słodka bułka z dżemem, twarożkiem czy makiem. Może być przecież szafranową maślaną bułką z mielonymi migdałami i kilkoma kawałeczkami porządnej gorzkiej czekolady.
Zainspirowani restauracją Water&Wine w której część wypieków powstaje z mąk bezglutenowych próbowaliśmy piec różne bezglutenowe bułeczki z czekoladą. Próbowaliśmy na przykład mąki gryczanej. Jednak zdania na ich temat były bardzo podzielone - dzieciaki zupełnie się do nich nie przekonały. Nam, dorosłym, smakowały bardzo. Były takim mariażem blinów z porządną czekoladą. Chcąc jednak nieco uszlachetnić bułeczki i odjąć trochę mąki glutenowej dodaliśmy do nich szafran i mielone migdały. Dzięki temu są naturalnie słodsze (migdały są cudownie słodziutkie), bardziej sycące i piękniejsze. Szafran to jednak coś niesamowitego - kilka niteczek sprawia, że ciasto nabiera pięknej żółtej barwy. Kilka niteczek za dużo, a ciasto robi się nieapetycznie suche. Dlatego szczypta szafranu to naprawdę mała szczypta. Słoneczne bułeczki idealnie pasują do śniadaniówki. Nasze dzieciaki uwielbiają je ze świeżym masłem.
Czas przygotowania: 15 minut
Czas oczekiwania: 90 minut
Czas pieczenia: 15-18 minut
Składniki:
25 g drożdży świeżych
6 łyżek cukru
250 ml mleka
szczypta szafranu
300 g mąki orkiszowej białej
200 g mąki migdałowej
50 g rozpuszczonego masła
szczypta soli
50 g gorzkiej czekolady
1 jajko
1. W rondelku zagotowujemy mleko z szafranem. Studzimy do około 36 stopni Celsjusza (po włożeniu palca do mleka nie powinno parzyć!)
2. Drożdże kruszymy do miski. Dodajemy cukier i mleko. Mieszamy i czekamy, aż drożdże "ruszą" - około 5 minut. W tym czasie kroimy czekoladę na drobne kawałki.
3. Do drożdży, mleka i cukru dodajemy mąkę orkiszową, mąkę migdałową, rozpuszczone masło i sól.
4. Wyrabiamy ciasto, aż będzie odstawać od ręki - około 5 minut. Pod koniec dodajemy czekoladę i szybko zagniatamy.
5. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
6. Gotowe ciasto dzielimy na 10 części. Z każdej z nich formujemy kuleczkę. Kulki układamy na blaszce, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do napuszenia na 30 minut.
7. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza. Jajko rozkłócamy. Smarujemy nim wierzch bułeczek.
8. Bułeczki pieczemy do zezłocenia - 15-18 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny!
M+A