niedziela, 30 września 2018

Pieczona pita i warzywa, czyli ulubiona śniadaniówka naszych dzieci

Nigdy nie przyszło nam do głowy, że w taki prosty sposób możemy zachęcić dzieci do jedzenia warzyw. Ręce to słowo klucz.


Pewnego dnia dostaliśmy ze szkoły wiadomość. Nauczyciele prosili, żeby rodzice przyjrzeli się śniadaniówkom dzieci. Delikatnie sugerowali, że niektóre dzieci dostają rzeczy, których nie lubią i są przez cały dzień głodne. Zachęcali do rozmowy z dziećmi, sporządzenia listy ulubionych smaków i przygotowania takiej śniadaniówki, którą spokojnie można zjeść palcami. Wśród pomysłów był hummus z warzywami i serek. Poszliśmy za tym tropem. Zapakowaliśmy im do szkoły hummus, pokroiliśmy warzywa i dorzuciliśmy kilka pełnoziarnistych krakersów. Do domu wrócił hummus, który ewidentnie był słabym ogniwem śniadaniówki. Kilka dni później nie mieliśmy w lodówce prawie niczego oprócz światła. Wieczorem lał deszcz, więc naprawdę nie mieliśmy ochoty wychodzić po zakupy. Wtedy też upiekliśmy kawałki pity, bo dzieci lubią chrupiące pieczywo. Pokroiliśmy w paski warzywa (potem dowiedzieliśmy się, że tylko czerwona papryka jest jadalna). Do małego pojemniczka daliśmy serek typu philadephia. Adam sugerował dodatnie masła orzechowego lub tahiny. Tak byłoby pewnie smaczniej. Jednak jedno dziecko w klasie ma koszmarną alergię na orzeszki ziemne i nikt nawet nie próbuje ich przynosić do szkoły.

Popołudniu zobaczyliśmy puste śniadaniówki. Usłyszeliśmy też, że to było najlepsze drugie śniadanie. Bo super kolorowe, bo chrupało, bo można było bezkarnie oblizywać palce. Warzywami można się też było podzielić i wymieniać (zielona papryka za czerwoną...)

Nam w tej śniadaniówce najbardziej jednak smakowała pita. Jest inna niż zwykłe krakersy czy pieczywo ryżowe. Upieczona, doskonale nadaje się do serków, past, hummusów i świeżych warzyw. Nie mięknie tak łatwo, a to ogromna zaleta kiedy trzeba ją przechowywać z marchewkami i ogórkami. Warzywa koniecznie krojcie w cienkie paski lub małe kawałki. Ładniej wyglądają i dzieciom smakują znacznie bardziej niż np. pół marchewki. Takie paseczki łatwiej też zanurzyć w serku. Ze względu na dobro otoczenia nie próbujcie do śniadaniówek wkładać pieczonych buraków (zwykle spadają na jakieś jasne spodnie kolegi).

Wpis powstał we współpracy z Cisowianką i restauracją Water&Wine


Czas przygotowania: 20 minut

Składniki na 1 porcję:

1 pita
1 łyżka oliwy z oliwek
1 marchewka
1/2 papryki
1/2 ogórka świeżego
2 łyżki serka typu philadephia 
ew. 1 łyżeczka masła orzechowego lub tahiny

1. Pitę kroimy w trójkąty, smarujemy oliwą z oliwek i pieczemy ok. 5 minut w 200 stopniach Celsjusza.

2. Pitę studzimy.

3. Warzywa myjemy i kroimy w paseczki.

4. Jeśli możemy i chcemy, serek mieszamy z masłem orzechowym lub tahiną i przekładamy do pojemnika.

3 komentarze:

  1. taka pita super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Weronika5/17/2021

    Wygląda pysznie. Też muszę zrobić kiedyś takie śniadanie moim córkom. Lubię im dawać rozmaitości, a nie tylko kanapki ;) Bardzo lubią jogurt naturalny z musli owocowym https://onedaymore.pl/sklep/musli-z-suszonymi-owocami/. Mają takie specjalne pojemniki, gdzie można osobno włożyć jogurt, a osobno musli.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A