Jedno z najprostszych dań, doskonała ciepła przystawka - trochę jak z kawalerskiego gospodarstwa, ale jednak "z biglem"... Oczywiście wszystko dla tych, którzy lubią brukselkę - wydaje się, że dosyć słabo wykorzystane warzywo w naszej kuchni. Jej charakterystyczny gorzkawy smak jest tutaj przełamany intensywnym aromatem wędzonego boczku, ale nie znika zupełnie. A. należy jednak do amatorów brukselki i chyba przekonał do niej M. Brukselka ląduje więc za każdym razem w naszej zupie jarzynowej, ale przyszła pora na samodzielne danie, z miniaturową kapustą w roli głównej.
Jeśli nie macie pomysłu na kolorową, ładnie wyglądającą na talerzu ciepłą przekąskę, pomyślcie o brukselce.
Czas przygotowania: 25 minut
Składniki:
500 g brukselki
100 g wędzonego boczku w cienkich plastrach
sól
pieprz
Brukselkę myjemy, ewentualnie pozbawiamy najbardziej zewnętrznych liści. Gotujemy w osolonej wodzie ok. 10 minut - aż zmięknie. Odcedzamy i studzimy przelewając zimną wodą. Wyjmujemy brukselki z wody, przekrajając większe główki na pół. Boczek kroimy na wąskie paski, podsmażamy na patelni. Gdy z boczku wytopi się już trochę tłuszczu i zacznie brązowieć, wrzucamy na patelnię brukselki, doprawiamy pieprzem i smażymy wszystko razem ok. 5-7 minut, aż z boczku wysmażą się chrupiące skwarki, a brukselka zacznie brązowieć (byle nie za mocno). Podajemy ciepłe.
tez taka robie:) pycha:)
OdpowiedzUsuńPyszna wiosenna brukselka:) Uwielbiam zielone gotowane warzywka z boczkiem;)Ostatnio robiłam bób z groszkiem... Swoja drogą dawno nie jadłam brukselki!!:D
OdpowiedzUsuńBrukselka to jedno z moich ulubionych warzyw :) Szkoda, że tak mało osób ją lubi i nie ma wśród nich mojego męża :(
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
brukselka to zmora mojego dzieciństwa - a fuj!! I mimo wielkiej sympatiiiii do Waszych przepisów chyba się nie skuszę ...
OdpowiedzUsuńA ja kocham brukselkę! Fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńczasem miewam taką wielką ochotę na brukselkę. a ta ugotowana, w zupie już mi się nudzi. kiedyś chętnie skorzystam z takiego pomysłu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam brukselke, choć w dzieciństwie jej nienawidzilam. Jesień nieodłącznie mi się z nią kojarzy (bo to warzywo jesienne). Ponieważ w domu nikt nie podziela mojego dla niej uwielbienia, kiedy najdzie mnie ochota, kupuję pół kilo, gotuję, polewam maselkiem z bułką tartą i. .. zjadam! Właściwie to nie ubolewam, ze nikt jej nie lubi ;) Dziś mam w planach brukselke z bekonem i orzechami, a następnym razem z sosem serowym. Mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńMy jemy brukselkę ostatnio sami, bo nikt nie podziela naszej miłości. Ale z sosem serowym jeszcez nie próbowaliśmy!
Usuń