Atopowe zapalenie skóry, które znane jest też jako egzema, to choroba, która dotyka coraz więcej osób. Można ją opisać jako swędzenie, którego nie uśmierza drapanie. Czy dieta może je wyleczyć?
O AZS po raz pierwszy usłyszeliśmy 15 lat temu. Wiedzieliśmy tyle, że jest to choroba skóry, która objawia się zaczerwieniem skóry i świądem. 10 lat później urodziła się nasza córeczka, której skóra schodziła płatami od pierwszego dnia życia. Usłyszeliśmy od lekarzy, że niektóre maluchy mają problem z adaptacją do nowych warunków i mamy przeczekać. Czekaliśmy i adaptacja chyba nigdy nie nastąpiła.
Na AZS cierpi około 20% populacji, a w ciągu ostatnich 30 lat w krajach uprzemysłowionych liczba zachorowań wzrosła trzykrotnie. AZS to choroba genetyczna o podłożu zapalnym. Nie znana jest jej dokładna przyczyna. Wiadomo, że ponad 30% dzieci z AZS ma alergie pokarmowe, ale AZS alergią nie jest. Jest to choroba, która zaostrza się pod wpływem stresu. Skóra i układ nerwowy są ze sobą ścisłe powiązane, bo to centralny układ nerwowy zarządza wieloma czynnościami skóry. Nic więc dziwnego, że pod wpływem stresu na skórze pojawią się najpierw niewielkie, a potem coraz większe czerwone plamy, które swędzą i zamieniają się w małe rany.
Wiele osób chcąc ułatwić sobie zrozumienie atopii przyjmuje, że jest to po prostu złożona alergia. Dlatego po zrobieniu testów zleconych przez alergologa unikają alergenów w nadziei, że wszystko będzie dobrze. Nie jest. Nie będzie. Czasem będzie, a czasem nie będzie, bo AZS to nie jest alergia. Dlatego wyłączając z diety wszystkie produkty, które alergizują nie uda nam się uniknąć zaostrzenia choroby. Chociaż oczywiście, nie zmieniając diety będzie jeszcze gorzej. Dlaczego? Dlatego właśnie, że na AZS składa się wiele czynników i jeszcze nikomu nie udało się znaleźć jego przyczyny.
Jest jednak nadzieja dla wszystkich, którzy chorują lub opiekują się osobą z atopią (tak, to do Was, rodzice!). Tą nadzieją jest dieta, która wzmacnia organizm, uszczelnia jelita, które u atopików są zwykle osłabione, dodaje siły. Początki tej diety są wymagające - nagle okazuje się, że czeka nas więcej pracy. Efekty też nie od razu widać - organizm potrzebuje czasu na oczyszczenie się i przez pierwsze dwa, trzy tygodnie nie będzie widać poprawy. Kiedy przestrzegacie diety, jest dużo lepiej, za to po każdym "dniu bez wyrzutów sumienia" skóra atopika od razu reaguje.
Nie jesteśmy lekarzami ani dietetykami. Piszemy o naszym doświadczeniu, o doświadczeniu naszej dorosłej przyjaciółki z AZS i doświadczeniach dorosłych, którzy przestrzegają tych zaleceń. Nie gwarantujemy, że nagle AZS zniknie, ale na pewno będzie go łatwiej opanować. Ta dieta była zresztą podawana naszemu dziecku w szpitalu, chociaż o nią nie prosiliśmy. Jest to po prostu najczystsze i najprostsze (w sensie składników) jedzenie.
1. Dietę dopasuj do alergii. Jeśli wiadomo, że coś uczula to bezwzględnie należy to wyeliminować. Przykład? Dziecko uczulone na pomidory nie tylko nie je pomidorówki i plastrów pomidora, ale też ketchupu, gotowych sosów w słoiku z dodatkiem pomidorów, przekąsek z pudrem pomidorowym, etc. Czytamy etykiety i nie pozwalamy na "cheat day" (on bardzo dużo kosztuje i tego, kogo swędzi i boli i tego, kto musi w nocy siedzieć przy łóżku i bezradnie na to patrzeć).
2. Wszystko, co możliwe rób samodzielnie. Unikaj kupowanych wędlin z długim składem, nabiału z niewyobrażalną ilością cukru i barwników, gotowych dań w słoikach i puszkach. Barwniki i konserwanty bardzo zaostrzają chorobę.
3. W czasie mocnego zaostrzenia postaw na lekkostrawną dietę. Podawaj pieczone mięsa, gotowane warzywa, kasze, pieczone owoce. Unikaj octu (który jest też w majonezie, ketchupie, gotowych sosach, piklach), ostrych przypraw, produktów wędzonych i cukru, alkoholu.
4. Podawaj ciepłe posiłki. Skóra potrzebuje nawilżenia, a najlepiej "od środka" nawilżają ciepłe posiłki i ciepła woda. Wszystko, co mocno chrupie mocno wysusza.
5. Pokochaj kaszę jaglaną. Kasza jaglana działa trochę jak odkurzacz usuwający z organizmu toksyny. Żeby nie było nudno, jaglankę można podawać na słodko (tutaj macie przepisy) i na słono. Można robić ją na mleku, mleku roślinnym, soku (pyszna jest jaglanka na soku jabłkowym). Można ją zmiksować na jaglankowy budyń. Można skropić ją olejem lnianym i podać z pestkami dyni. Nasza przyjaciółka z AZS jest mistrzynią jaglanki i mówi, że nie wyobraża sobie bez niej życia. My też nie.
6. Unikaj cukru i nabiału z cukrem. Nabiał, a szczególnie nabiał słodzony, bardzo obciąża organizm i widać to na skórze. Jeśli atopik lubi jogurty owocowe, to spróbujcie przynajmniej robić je samodzielnie - do jogurtu naturalnego dodajcie zmiksowane owoce.
7. Wspomagaj jelita probiotykami. Zauważyliśmy, że od kiedy podajemy dziecku sanprobi, jest lepiej. A może inaczej, kiedy odstawiamy probiotyk, jest zawsze gorzej. Jest jakaś ogromna zależność między dobrostanem jelit, a dobrostanem skóry. Dlatego warto podawać dziecku probiotyki, żeby wzmocnić jelita.
To jest bardzo podstawowa dieta dla atopika - przede wszystkim musi być lekkostrawna (i taką też podają dzieciom na oddziale dermatologicznym w Międzylesiu). My w czasach zaostrzenia choroby staramy się dietę jeszcze bardziej ograniczyć. Na co dzień jednak trzymamy się tych reguł. Dla naszego dziecka przygotowujemy też posiłki do przedszkola - jeśli chcecie zobaczyć jakie to przeczytajcie ten tekst "Dieta, AZS i przedszkole".
Matkom z maluszkami bardzo polecam karmienie piersią. Dopóki nie odstawiłam naszej córki, nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo mleko matki pomaga dziecku zmagać się z chorobą - jest to pełnowartościowy pokarm, a poza tym podczas karmienia dziecko się uspokaja i mniej drapie.
3. W czasie mocnego zaostrzenia postaw na lekkostrawną dietę. Podawaj pieczone mięsa, gotowane warzywa, kasze, pieczone owoce. Unikaj octu (który jest też w majonezie, ketchupie, gotowych sosach, piklach), ostrych przypraw, produktów wędzonych i cukru, alkoholu.
4. Podawaj ciepłe posiłki. Skóra potrzebuje nawilżenia, a najlepiej "od środka" nawilżają ciepłe posiłki i ciepła woda. Wszystko, co mocno chrupie mocno wysusza.
5. Pokochaj kaszę jaglaną. Kasza jaglana działa trochę jak odkurzacz usuwający z organizmu toksyny. Żeby nie było nudno, jaglankę można podawać na słodko (tutaj macie przepisy) i na słono. Można robić ją na mleku, mleku roślinnym, soku (pyszna jest jaglanka na soku jabłkowym). Można ją zmiksować na jaglankowy budyń. Można skropić ją olejem lnianym i podać z pestkami dyni. Nasza przyjaciółka z AZS jest mistrzynią jaglanki i mówi, że nie wyobraża sobie bez niej życia. My też nie.
6. Unikaj cukru i nabiału z cukrem. Nabiał, a szczególnie nabiał słodzony, bardzo obciąża organizm i widać to na skórze. Jeśli atopik lubi jogurty owocowe, to spróbujcie przynajmniej robić je samodzielnie - do jogurtu naturalnego dodajcie zmiksowane owoce.
7. Wspomagaj jelita probiotykami. Zauważyliśmy, że od kiedy podajemy dziecku sanprobi, jest lepiej. A może inaczej, kiedy odstawiamy probiotyk, jest zawsze gorzej. Jest jakaś ogromna zależność między dobrostanem jelit, a dobrostanem skóry. Dlatego warto podawać dziecku probiotyki, żeby wzmocnić jelita.
To jest bardzo podstawowa dieta dla atopika - przede wszystkim musi być lekkostrawna (i taką też podają dzieciom na oddziale dermatologicznym w Międzylesiu). My w czasach zaostrzenia choroby staramy się dietę jeszcze bardziej ograniczyć. Na co dzień jednak trzymamy się tych reguł. Dla naszego dziecka przygotowujemy też posiłki do przedszkola - jeśli chcecie zobaczyć jakie to przeczytajcie ten tekst "Dieta, AZS i przedszkole".
Matkom z maluszkami bardzo polecam karmienie piersią. Dopóki nie odstawiłam naszej córki, nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo mleko matki pomaga dziecku zmagać się z chorobą - jest to pełnowartościowy pokarm, a poza tym podczas karmienia dziecko się uspokaja i mniej drapie.
Bardzo przydatny post! Muszę się przekonać do kaszy jaglanej w takim wypadku :)
OdpowiedzUsuńU nas po przeleczeniu na lamblie znikły AZS-owe "rany", jak lamblie wracaly, wracał AZS
OdpowiedzUsuńtak, pasożyty często dają objawy skórne. Gorzej jak badania nie wykazują ich obecności, a plamy ciągle są
Usuńja tam dietą nie wierzę ;p
OdpowiedzUsuńale post jest bardzo przydatny ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy tekst. Zła dieta może mocno zaszkodzić skórze. Warto się przerzucić na zdrową dietę, nie tylko kondycja skóry się poprawi ale i sylwetka.
OdpowiedzUsuńA jaki najlepiej probiotyk podawać rocznemu AZS ?
OdpowiedzUsuńSkonsultuj się z lekarzem. My podajemy SANPROBi IBS, ale ostateczną decyzję musi podjąć lekarz.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń