Pięć dni obcowania z różnymi produktami spożywczymi ze wszystkich stron świata, wąchania, smakowania i rozmów pozwoliły zauważyć w którym kierunku zmierza branża spożywcza. Przedstawiamy trendy branży spożywczej podejrzane na największych targach w Europie.
1. Dobre wybory i lokalne produkty najwyższej jakości
Wraz ze wzrostem zainteresowania gotowaniem, odwagą w próbowaniu dań rozmaitych szefów kuchni, rosnącą ciekawością kulinarną rośnie apetyt na więcej. Konsumenci czują się bardziej świadomi, aktywnie szukają lepszych smaków, dobrej jakości produktów. Wyniki badań Innova Market Insights nie pozostawiają wątpliwości – konsumenci coraz mniej ufają koncernom spożywczym i chętniej wspieraliby lokalnego producenta oferującego produkty wysokiej jakości. Za produkty rzemieślnicze są w stanie zapłacić dużo więcej niż za ich odpowiedniki produkowane na masową skalę. Najchętniej kupują wino z rodzinnych winiarni, owoce i warzywa od rolników (w grupach zakupowych, na bazarach czy w sprzedaży „koszykowej” o której piszę w kolejnym akapicie). Sery z małych serowarni, kawa z konkretnej plantacji palona w palarni, mąka z małego młyna kupującego ziarno od okolicznych rolników. Ilość premier produktów dla smakoszy na rynku wzrosła o 46% w ciągu jednego roku.
W Szwecji wstydem jest podanie mięsa z supermarketu czy sera z Danii. Goście pytają skąd pochodzą produkty, którymi częstują gospodarze. Pochodzenie jedzenia to temat równie popularny jak wyniki Eurowizji.
2. Nowe formy dystrybucji
Opisywany trend jest szczególnie widoczny w Stanach Zjednoczonych i Skandynawii. Zakupy on-line są tam czymś zupełnie naturalnym. Podobnie dobrze się mają paczki z odmierzonymi składnikami i przepisami, które można sobie przyrządzić w domu bez konieczności wychodzenia na zakupy. Jednak jest coś nowego. Nowym trendem są skrzynki od rolników. Członkowie jakiejś społeczności mogą „zaprenumerować” skrzynkę z warzywami i owocami od wybranego rolnika z okolicy. Deklarują częstotliwość dostaw i wagę. Zawartość skrzynki jest zaskoczeniem, więc zmusza do zmiany nawyków żywieniowych. Odchodzimy od tego na co mamy ochotę w danej chwili i skupiamy się na tym, co można przygotować z tego, co mamy pod ręką.
3. Porządnie przetworzone produkty - fair trade i clean and clear
Produkty ze znakiem fair trade oznaczają, że wyprodukowane zostały na zasadzie sprawiedliwego handlu. Produktami z tym znakiem są najczęściej kakao i czekolada, kawa, banany i cukier. Według badań Innova Market Insights coraz więcej producentów chce mieć znaczek fair trade na produktach, bo to gwarantuje większy zbyt. Jest to trend szczególnie widoczny w krajach wysokorozwiniętych i bogatszych. Konsument dokonując decyzji o zakupie konkretnego towaru deklaruje, że „chce mieć czyste sumienie.”
Clean and Clear, czyli pełna transparentność produkcji
Po erze kilku grubych afer związanych z pochodzeniem jedzenia (słynna sprawa końskich klopsików w IKEA), konsumenci coraz częściej chcą dokładnie wiedzieć skąd pochodzą produkty, które lądują w koszyku. Nie są zainteresowani tylko zakładem produkcyjnym, ale chcą znać numer weterynaryjny rolnika, który hodował bydło na mięso. Zresztą, kwestia ta dotyczy nie tylko mięsa. Wystarczy rozejrzeć dookoła i zobaczyć w jaki sposób reklamuje się np. Lidl. Na reklamach widzimy konkretnych producentów pieczywa, rolników dostarczających warzywa, zioła i owoce.
Podobną strategię stosują również producenci alkoholu – mocne alkohole produkowane ze specjalnych odmian np. ziemniaków pod okiem konkretnego gorzelnika. Ten trend będzie rozciągał się też na kolejne produkty po to, żeby konsument miał poczucie kontroli nad tym co je.
Kolejną kwestią „clean and clear” jest dobór opakowań. Producenci zwracają już uwagę na to, by opakowania można było łatwo poddać recyklingowi. Jeśli nie da się tego zrobić sugerują jak inaczej można wykorzystać opakowanie – np. karton po mleku migdałowym można przerobić na doniczkę. Nowym trendem będzie zaniechanie porcjowania wszystkiego, co się da – być może pożegnamy pojedynczo pakowane plasterki sera czy małe opakowania czekoladek pakowanych w jeszcze mniejsze woreczki.
4. Jedzenie „lżejsze”
Wraz ze wzrostem zainteresowania produktami „dla sportowców”, „fit”, „wspomagającymi trening”, wzrasta liczba produktów tego typu. Z jednej strony są to znane już „super-foods” – czy to zagraczniczna spirulina czy lokalne siemię lniane. Z drugiej strony, zauważymy zmiany w produktach istniejących.
Niektóre produkty nie zmienią swego składu (np. woda, jogurt, suszone owoce, pieczywo). Zmieniać się będzie sposób prezentacji produktów na półkach, wygląd opakowań i sposób ich reklamowania. Inne, zmieniają nieco skład i opakowania tak, by wpisywały się w trend jedzenia „fit”. Przykład? Suszone owoce w gorzkiej czekoladzie obsypane owocowym pudrem – niby słodycze, ale w malutkim opakowaniu i w zasadzie z minimalną ilością dodanego cukru.
Produkty mają się kojarzyć ze zdrowym stylem życia. Ostatnia rzecz – napoje wyskokowe z coraz niższą zawartością alkoholu, które zyskują na popularności.
5. Produkty roślinne
Hasło „wegetariańskie” czy „wegańskie” coraz rzadziej wywołuje zdziwienie. Jednak to, co zaczyna się już zmieniać to ilość produktów bazujących na warzywach. Przez wiele lat można było kupić tylko pasztet sojowy, sojowe kotlety. Teraz tofu dostępne jest w każdym markecie. Ale przyszłość nie leży w tofu, a ilości produktów bazujących na roślinach. Na targach jednymi z najszerzej komentowanych produktów były soki mające zastąpić kawę (np. naturalny sok arbuzowy z imbirem mający podobno właściwości pobudzające), chrupiące nasiona strączkowe zastępujące chipsy, gotowe dania w słoikach (np. bezmięsny sos boloński) i zestawy przypraw skomponowane tak, by podkreślać smak samych warzyw.
6. Konopie i kawa
To są dwa produkty, które wymienia się jako te, które zrobią jeszcze większą karierę. Ziarna konopi powoli dodaje się do pieczywa, napojów i słodyczy. Ten trend będzie znacznie wyraźniejszy. Podobnie kawa, która będzie składnikiem coraz większej ilości gotowych produktów – od wegańskich mieszanek kawy i mleka roślinnego z dodatkiem stewii po dżemy z jej dodatkiem, ciastka, pianki marshamallow i gotowe ciasta. Taką samą karierę zwiastuje się herbacie, która ma się stać "drugą kawą".
ciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuń