Pierwszą pastę z bobu, którą jadłam zrobił Michał (o którego super pracy możecie poczytać tutaj). Była cudna i taka... mało bobowa. Bób lubię, ale są tacy, którzy go nie znoszą. I skoro właśnie oni pokochali ten bobowy hummus, to chyba dobrze o nim świadczy, nie? Jest taki ślicznie zielony, aromatyczny i absolutnie sycący, że nie sposób się mu oprzeć. Dodajmy jeszcze, że bób jest bardzo dobrym źródłem białka i witamin.
Czas przygotowania: 40 minut
Liczba porcji: 6-10
Składniki:
400 g bobu
4 łyżki tahini
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
1/3 szklanki oliwy z oliwek
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki pestek słonecznika
sól
W dużym garnku zagotowujemy wodę, dodajemy sól i próbujemy. Woda powinna mieć smak wody morskiej. Wrzucamy bób i gotujemy 3 minuty. Przygotowujemy drugi garnek, do którego wlewamy lodowatą wodę. Ugotowany bób odcedzamy i wkładamy do zimnej wody na 5-10 minut. Po tym czasie obieramy bób z łupinek.
Do misy blendera wkładamy obrany bób. Dodajemy wyciśniety ząbek czosnku, tahini, cayenne, oliwę z oliwek. Blendujemy na jednolitą masę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem cayenne. Jeśli masa wydaje się zbyt sucha, dodajmy wody. Do gotowego hummusu z bobu dodajemy natkę pietruszki i pestki słonecznika. Podajemy od razu lub przechowujemy w lodówce.
Polecam zamiast tahini dodać trochę soku z limonki i trawy cytrynowej - może być w proszku.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten przepis - zapisuję:)
OdpowiedzUsuńJesteście najbobowniejsi :*
OdpowiedzUsuńbardzo smakowite smarowidło :)
OdpowiedzUsuńDałam więcej czosnku niż w przepisie, bo uwieelbiam czosnek :) pyszna alternatywa dla gotowych smarowideł na chleba, polecam!
OdpowiedzUsuń