Od pytania "czy kiedykolwiek to jadłaś" do momentu w którym stałam nad patelnią obserwując małe rosnące placuszki nie minęła godzina. W Maroko nigdy nie byłam, ale za to Maroko było dzisiaj u nas na stole.
Beghrir to śniadaniowe placki drożdżowe, które pochodzą z Maroko. Wyglądają na talerzu jak zrobione z koronki. Ciasto zawiera kaszę manną, więc podczas rośnięcia kasza utrzymuje tę misterną strukturę. Dzięki tym malutkim dziurkom placki cudownie przesiąkają sosem miodowo-maślanym z którym się je podaje.
Ciasto na placki jest dość luźne. Na środek suchej rozgrzanej patelni trzeba wlać około 1/4 szklanki masy, pozwolić się jej rozlać i smażyć na średnim ogniu około 3 minut. W trakcie smażenia na placku zaczną pojawiać się małe "kratery". Masa zacznie się ścinać i przestanie błyszczeć. To sygnał, że placek należy zdjąć z patelni. Placków nie przewracamy. Dlaczego? Wtedy błyskawicznie by się ścięły i wyschły. A tak mamy placek, który jest delikatnie wilgotny (ale bezpieczny, bo ścięty). Warto zatem ubroić się w dwie patelnie. Próbowaliśmy smażyć po kilka placków na raz. Niestety, masa jest rzadka i mocno się rozlewa. Placki wylewane tuż przy brzegu patelni nie mają ładnych okrągłych kształtów. Sprawdzałam też co się stanie, kiedy zagęścimy masę - możemy smażyć po kilka placków na raz, ale nie rosną tak ładnie, nie mają koronkowej struktury i smakują bardziej jak nasze racuszki. Jeśli więc chcemy spróbować tych prawdziwych marokańskich beghrir trzymajmy się przepisu.
1. Drożdże mieszamy z cukrem i ciepłym mlekiem. Odstawiamy na 5 minut.
2. Do drożdży dodajemy pozostałe składniki - mąkę, kaszę, proszek do pieczenia, jajka. Mieszamy łyżką do powstania jednolitej masy.
3. Miseczkę z masą przykrywamy czystą ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 20 minut.
4. Patelnię rozgrzewamy. Na sam środek wylewamy około 1/4 szklanki masy. Smażymy na średnim ogniu, aż wierzch przestanie być błyszczący, a spód się zarumieni - około 3 minut. Przekładamy na talerz.
5. W czasie, gdy smażymy naleśniki przygotowujemy sos. Do rondelka wrzucamy masło, miód. Podgrzewamy mieszając, aż masło i miód się połączą. Dodajemy wodę pomarańczową.
6. Gotowe placki serwujemy z miodowo-maślanym sosem.
Beghrir to śniadaniowe placki drożdżowe, które pochodzą z Maroko. Wyglądają na talerzu jak zrobione z koronki. Ciasto zawiera kaszę manną, więc podczas rośnięcia kasza utrzymuje tę misterną strukturę. Dzięki tym malutkim dziurkom placki cudownie przesiąkają sosem miodowo-maślanym z którym się je podaje.
Ciasto na placki jest dość luźne. Na środek suchej rozgrzanej patelni trzeba wlać około 1/4 szklanki masy, pozwolić się jej rozlać i smażyć na średnim ogniu około 3 minut. W trakcie smażenia na placku zaczną pojawiać się małe "kratery". Masa zacznie się ścinać i przestanie błyszczeć. To sygnał, że placek należy zdjąć z patelni. Placków nie przewracamy. Dlaczego? Wtedy błyskawicznie by się ścięły i wyschły. A tak mamy placek, który jest delikatnie wilgotny (ale bezpieczny, bo ścięty). Warto zatem ubroić się w dwie patelnie. Próbowaliśmy smażyć po kilka placków na raz. Niestety, masa jest rzadka i mocno się rozlewa. Placki wylewane tuż przy brzegu patelni nie mają ładnych okrągłych kształtów. Sprawdzałam też co się stanie, kiedy zagęścimy masę - możemy smażyć po kilka placków na raz, ale nie rosną tak ładnie, nie mają koronkowej struktury i smakują bardziej jak nasze racuszki. Jeśli więc chcemy spróbować tych prawdziwych marokańskich beghrir trzymajmy się przepisu.
Czas przygotowania: 10 minut (plus smażenie)
Czas oczekiwania: 20 minut
Składniki:
20 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 2/3 szklanki ciepłego mleka
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka kaszy manny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
sos:
6 łyżek miodu
3 łyżki masła
2 łyżki wody pomarańczowej
1. Drożdże mieszamy z cukrem i ciepłym mlekiem. Odstawiamy na 5 minut.
2. Do drożdży dodajemy pozostałe składniki - mąkę, kaszę, proszek do pieczenia, jajka. Mieszamy łyżką do powstania jednolitej masy.
3. Miseczkę z masą przykrywamy czystą ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 20 minut.
4. Patelnię rozgrzewamy. Na sam środek wylewamy około 1/4 szklanki masy. Smażymy na średnim ogniu, aż wierzch przestanie być błyszczący, a spód się zarumieni - około 3 minut. Przekładamy na talerz.
5. W czasie, gdy smażymy naleśniki przygotowujemy sos. Do rondelka wrzucamy masło, miód. Podgrzewamy mieszając, aż masło i miód się połączą. Dodajemy wodę pomarańczową.
6. Gotowe placki serwujemy z miodowo-maślanym sosem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny!
M+A