Nie przestraszcie się tego połączenia. Nie używajcie masła orzechowego tylko do nudnych kanapek. Po naszych blogowych wpisach widać, że przynajmniej jedno z nas uwielbia masło orzechowe i jest w stanie zjeść wszystko co ma je w składzie. Szukamy więc nowych smaków i nowego towarzystwa dla masła orzechowego. Tym razem coś na słono - zupa. Podobnie jak senegalskie maffe, o którym już kiedyś pisaliśmy, zupa ta łączy w sobie bogaty i intensywny smak masła orzechowego z doskonale znanym, nieco kwaśnym i dodającym świeżości smakiem pomidorów. A do tego jeszcze papryka, która sprawia, że zupa nie jest mdła. W ogóle przysmażenie na oliwie papryki i przypraw sprawia, że stają się intensywniejsze i nadają głębi naszej zupie. A zatem nie należy pomijać tego kroku albo ograniczać owo podsmażanie do kilkunastu sekund. Zabieg ten można "eksportować" do innych przepisów - wiele znanych nam przepisów w ogóle o tym nie wspomina.
Nazwa "zupa pomidorowa" jest nieco myląca,
ponieważ ten krem nie przypomina tradycyjnej pomidorówki. Pomidory nie są tu w centrum uwagi. Nie jest podobna do pomidorówki na rosole, nie jest też podobna do lekkiej pomidorówki ze świeżych pomidorów, a już na pewno daleko jej do pomidorówki na vegecie lub innym doprawiającym proszku. Jeżeli więc jesteście gotowi na innowacyjne podejście do pomidorów, to polecamy. Warto naszą zupę krem podawać z chrupiącymi orzeszkami, które są idealnym uzupełnieniem jej kremowej (lub prawie kremowej) konsystencji. Papryka raczej nie zblenduje się na idealne puree - nie warto się tym przejmować.
Przepis pochodzi z majowego wydania Food Network Magazine, a jego oryginalną, zdigitalizowaną wersję można znaleźć tutaj. Czas przygotowania: 1 godzina
Składniki:
1 łyżka oliwy z oliwek
1 mała cebula
1 zielona papryka
1 łodyga selera naciowego
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki curry
1/2 łyżeczki papryki czerwonej
1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżeczka soli
1 puszka (400 ml) pomidorów
4 szklanki bulionu
1 szklanka wody
1 łyżka brązowego cukru
1/3 kubka masła orzechowego
1 łyżeczka pieprzu
3 łyżki śmietany (opcjonalnie)
3 łyżki posiekanych orzechów ziemnych (opcjonalnie)
Cebulę i czosnek drobno siekamy. Paprykę i seler naciowy kroimy w małą kostkę. Pomidory - jeśli nie kupiliśmy już posiekanych - siekamy w puszce, nie wyjmując ich ze środka. Na dnie garnka rozgrzewamy oliwę z oliwek, dodajemy cebulę, paprykę, seler naciowy, posypujemy łyżeczką soli i smażymy na małym ogniu około 5 minut, mieszając co jakiś czas (tak, żeby nam się nic nie przypaliło). Następnie dodajemy curry, paprykę, pieprz cayenne i czosnek. Wszystko podsmażamy jeszcze przez 2 minuty ciągle mieszając. Teraz dodajemy bulion (jeśli ktoś nie ma domowego, można użyć kostek rosołowych), wodę, brązowy cukier, masło orzechowe, pomidory z zalewą i pieprz. Zwiększamy ogień. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy do momentu rozpuszczenia masła orzechowego. Zawartość garnka doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy zupę na wolnym ogniu około 30 minut - powinna wyraźnie zgęstnieć. Po upływie tego czasu zawartość garnka blendujemy i rozlewamy do talerzy. Zupę podajemy najlepiej z kleksem śmietany i posiekanymi fistaszkami.
OMG! Moja ulubiona zupaaaa...i moje ulubione masłooooo...już kocham ten przepis:)
OdpowiedzUsuńSuper. Robiłam kiedyś zupę pomidorową z dodatkiem pasty tahin. Myślę że z masłem orzechowym też może być ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń