Sernik wiedeński to jedna z najbardziej klasycznych receptur na pieczony ser. I naprawdę można go zrobić jedną ręką.
Kiedy w jednej ręce urzęduje Mały Człowiek, a na blacie od 24 godzin czekają składniki na najlepszy sernik, trzeba sprawdzić się w roli cukiernika-akrobaty. Będzie dużo cięcia jedną ręką, frywolnego rozbijania jajek i pokracznego wlewania masy serowej do tortownicy tak, żeby Mały Człowiek nie szturchnął lub nie wsadził rąk w masę. Na sernik wiedeński mieliśmy ochotę od dawna. Jest aksamitny w smaku, mocno jajeczny, puszysty, ale nie lekki jak chmurka. W końcu 9 jajek robi swoje. Jajka nadają mu nie tylko pięknego koloru, ale stanowią o jego smaku. Sernik nie ma żadnego spodu, więc robi się go zupełnie szybko i prosto. Wiele przepisów mówi o oddzielnym ubijaniu żółtek z cukrem i białek na pianę, a potem delikatnym łączeniu tych składników. Ja, ponieważ drugą rękę miałam zajętą , nie miałam jak robić tych wszystkich akrobacji. Dodawałam więc do masy serowej po jednym jajku. Sernik jakby mniej opadł niż ten klasyczny wiedeński, ale smak i konsystencja pozostały. Więc nie warto brudzić misek. Ale warto piec, bo przecież pieczenie jest najcudowniejszą terapią o której pisałam tutaj.
Do przygotowania sernika użyłam sera w wiaderku wyprodukowanego przez Piątnicę. Ponieważ jest to mieszanka serka śmietankowego o wysokiej zawartości tłuszczu z twarogiem, do sernika nie dodawałam masła. Jeśli jednak korzystamy z trzykrotnie zmielonego twarogu, musimy do masy dodać 250 g miękkiego masła. Pozostała część przepisu pozostaje bez zmian.
Do przygotowania sernika użyłam sera w wiaderku wyprodukowanego przez Piątnicę. Ponieważ jest to mieszanka serka śmietankowego o wysokiej zawartości tłuszczu z twarogiem, do sernika nie dodawałam masła. Jeśli jednak korzystamy z trzykrotnie zmielonego twarogu, musimy do masy dodać 250 g miękkiego masła. Pozostała część przepisu pozostaje bez zmian.
Czas przygotowania: 20 minut
Czas pieczenia: 1 godzina
Składniki*:
800 g sera sernikowego Piątnica (lub trzykrotnie zmielonego twarogu i 250 g miękkiego masła)
250 g cukru pudru
9 jajek
2 łyżeczki mąki pszennej
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (np. domowego)
*wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową
1. Piekarnik nagrzewamy do 150 stopni Celsjusza. Przygotowujemy dwa naczynia: tortownicę i naczynie żaroodporne. Zagotowujemy w czajniku ok. 1,5 l wody.
2. Dno i boki tortownicy o średnicy 24 cm wyściełamy papierem do pieczenia. Najlepiej wyciąć kółko na dno i paski na boki i przyłożyć je do wysmarowanej olejem roślinnym tortownicy - dzięki temu nie będą się przemieszczać, a sernik będzie miał ładne i równe boki.
3. Do naczynia żaroodpornego wlewamy wrzątek. Stawiamy na najniższej półce piekarnika.
4. Do misy miksera wkładamy ser (i ewentualnie masło), cukier puder i jedno jajko. Miksujemy do połączenia składników. Dodajemy kolejne jajka POJEDYNCZO - kiedy masa będzie jednolita, wbijamy kolejne jajko. Razem z dziewiątym jajkiem do masy dodajemy też mąkę i ekstrakt waniliowy. Miksujemy 15 sekund.
5. Masę serową wlewamy do tortownicy. Wstawiamy do piekarnika na środkową półkę. Pieczemy przez godzinę. Wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim sernik na 30 minut. Po 30 minutach delikatnie uchylamy drzwiczki piekarnika i zostawiamy sernik do ostygnięcia. Po co? Żeby nie opadał i nie pękał.
6. Gotowy sernik przechowujemy w lodówce. Możemy go przed podaniem oprószyć cukrem pudrem lub ozdobić polewą czekoladową.
jak ja kocham serniki !
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię go na święta, pierwszy raz, mój pierwszy sernik, trzymajcie kciuki :)
OdpowiedzUsuń