wtorek, 10 maja 2016

Wybieraj polskie produkty!

Hipermarket. Dział z warzywami i owocami. Na półce ze szparagami informacja "kraj pochodzenia: Hiszpania, Polska". Większość ludzi chwyta pierwsze z brzegu, a ja uparcie szukam tych polskich...

Wszyscy zachwycamy się nowalijkami, konwaliami, kwitnącymi bzami. Prawie wszyscy deklarujemy, że kupujemy polskie produkty. Kiedy Lidl przesłał nam informację o tygodniu polskim pomyśleliśmy, że przecież na co dzień mamy polski tydzień. Kupujemy chleb z pobliskiej piekarni, wędliny od polskiego wędliniarza, warzywa na bazarku. Jednak sytuacja szparagowa pokazała, że od deklaracji do czynów jest spora droga. Starsza pani, którą zapytałam dlaczego kupuje szparagi z Hiszpanii powiedziała, że nie ma dobrych oczu i nie sprawdza skąd są. Pewnie na poziomie deklaracji kupuje polskie szparagi od Majlertów. Niestety, przy kasie nie płaci Majlertom tylko hiszpańskiemu producentowi.



Dlaczego warto kupować polskie produkty?

1. Bo są świeższe. Warzywa i owoce rosnące w Polsce mogą spokojnie dojrzeć na polu czy w sadzie. Nie trzeba ich przewozić przez wiele godzin. 

2. Bo są produkowane tutaj. Do ich produkcji zatrudnia się Polaków, więc obniżamy bezrobocie. Ludzie mający pracę wydają pieniądze, więc ma to realny wpływ na gospodarkę. 

3. Bo możemy pomóc małym producentom. Kupując lokalne produkty, pytając o polskie sery, porządne wędliny sprawiasz, że stają się zauważane przez handlowców. Pomyśl o tym jaką karierę zrobił ser koryciński. Jeszcze 10 lat temu dostępny był w okolicach Korycina i Białegostoku, a dzisiaj można go dostać w dużych sieciach handlowych.

4. Bo wspieramy bioróżnorodność. Na szczęście, w Polsce nie mamy przeogromnych upraw jednego gatunku zboża, owoców czy warzyw. Zwykle rolnicy hodują wiele roślin. Dzięki temu ciągle mamy dostęp do różnych odmian jabłek, gruszek, śliwek, ziemniaków, itd. Takich, które mogłyby nie przetrwać długiego transportu i długiego oczekiwania na półce sklepowej. Dzięki tej różnorodności nasze pszczoły mają się całkiem dobrze w porównaniu do ich amerykańskich kuzynek.

5. Bo budujemy poczucie tożsamości. Świadomie sięgając po polskie produkty tworzymy poczucie wspólnoty. Wspólnoty z producentami, handlowcami. Po prostu, czujemy że kupujemy coś "naszego."

6. Bo są świetnej jakości. Zachwycacie się miodem manuka? A wiecie, że polski miód jest równie doskonały, czysty i różnorodny? Lubicie zielone jabłka importowane z Holandii? A wiecie, że najbogatsi szejkowie z Emiratów wybierają polskie jabłka? Lubicie pieczonego kurczaka? Gęsi? Wieprzowinę? Wiecie, że eksportujemy je do najbogatszych krajów gdzie są bardzo cenione?


Jak sprawdzić czy produkt jest polski?

Wystarczy popatrzeć na kod kreskowy. 590 na początku oznacza, że produkt został wyprodukowany w naszym kraju lub jest dystrybuowany przez przedsiębiorstwo zarejestrowane w Polsce.

Można korzystać z aplikacji Pola (klik!). Pola podpowiada skąd jest producent, czy opiera się na polskim kapitale, czy tworzy miejsca pracy w naszym kraju. 

Nie chodzi nam o to, że od dzisiaj wszyscy mamy kupować tylko i wyłącznie polskie produkty. Sami lubimy masło orzechowe (które ani nie jest robione w Polsce ani z polskich składników), hiszpańskie szynki czy sery. Chodzi o świadomość tego, co kupujemy i dlaczego. Jeśli obok nas spokojnie rosną szparagi, cebula, czosnek, jabłka to sięgajmy po nie. Tylko tyle i aż tyle.

2 komentarze:

  1. tylko kup dobry polski miód! jak masz znajomych pszczelarzy to Ci się uda. reszta to miód z Chin, Ukrainy i Bułgarii. Wkładam kij w ul ale wielu polskich producentów miodów po prostu importuje i handluje nimi jako swoimi. wiem, widziałem i znam takich.... nic nie mam do uczciwych ale dlaczego krytykujecie produkty importowane nie znając specyfiki danego rynku? Miody Manuka stanowią UWAGA 0,1% - tak jedna dziesiąta procenta wszystkich importowanych miodów do Polski - dane z GUSu. ja akurat daje dzieciom po łyżeczce miodu manuka nie codziennie bo mnie nie stać ale regularnie może. Jak zbliżają się infekcje staram się pilnować by łyżeczka znikała codziennie rano - dzieci nie chorują. czy to zbieg okoliczności - nie wiem może. słoik wystarcza mi na miesiąc. gdybym miał zapłacić za antybiotyk pewnie skończyłoby się podobną kwotą.
    także piszcie proszę świadomie a nie tylko by tak po polsku po prostu wszystko zrugać. To nie jest moja odosobniona opinia na temat tego miodu. - tyle bym nie został posądzony o jakąś reklamę - nie po prostu jestem jego konsumentem
    aha - ważne - na miodach trzeba się znać - jak się kupuje przegrzany to się ma słodzik [drogi słodzik] trzeba sporo poczytać na ten temat. Magiczne MGO - jak jest bardzo wysokie [wiadomo cena rośnie!] to miody mogą być przegrzane albo być gorszej jakości - a tylko sprawdzony miód z innymi zawartymi w nim enzymami zachowuje swoje właściwości. jestem fanem polskich produktów ale nie wylewajmy z kąpielą wszystkiego co nie nasze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po 1. nie rugamy innych miodów - jedynie polecamy miód polski. Badania pokazują, że wszystkie środowiskowe zanieczyszczenia pszczoły biorą na siebie tzn. miód jest wolny od metali ciężkich, niestety są one nagromadzone w pszczołach, które przez to krócej i gorzej żyją.
      Jasne, że na miodzie trzeba się znać. Wiadomo, zę jeśli miód nie przechodzi scukrzenia w 3-4 tygodnie po odwirowaniu coś jest z nim nie tak. Ja jednak nie widzę wielkich problemów ze znalezieniem uczciwych pszcelarzy. Serio. Wystarczy pojechać do jakiejś agroturystyki w Polsce (rejon Sejn bardzo polecamy), poobserwować pszczelarzy i przekonać się czy ma się do czynienia z handlarzem czy pszczelarzem. Dobrych produktów trzeba szukać, jasne! Ale warto to robić.

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A