wtorek, 23 maja 2017

5 amerykańskich sklepów dla miłośników kuchennych gadżetów

Kiedy widzę na horyzoncie jeden z tych sklepów czuję się jak dziecko stojące przed automatycznymi drzwiami sklepu z zabawkami. Wiem, że za chwilę wejdę do miejsca w którym co krok będę czuła ogromne "chcenie". Zabieramy Was na wycieczkę do naszych pięciu ulubionych amerykańskich sklepów. 


1. Williams Sonoma

fot:  Brooke Buchanan - Communications & Public Relations Manager - Williams-Sonoma, Inc. 

Williams Sonoma to najbardziej ekskluzywnych i najdroższy z naszych ulubionych sklepów. To tutaj na półkach z radością ukazują swoją moc sprzęty świetnej marki Cuisineart, którą lubią amerykańscy szefowie kuchni. Tutaj można kupić nóż za 750 dolarów, ale też świetnej jakości jest ten za "jedyne" $75. W Williams Sonoma po raz pierwszy 6 lat temu zobaczyliśmy całe komplety miedzianych garnków i sztućców. Tutaj też odkryliśmy mnóstwo nieznanych nam kuchennych przydasiów o których z ogromną pasją opowiadają pracownicy. W każdym sklepie można zobaczyć jak wielką wagę przykładają do zastawy ci, którzy mają duże domy i spore dochody. Talerze i tekstylia stołowe występują we wszystkich wzorach i kolorach. Łączy je jedno - są ponadczasowe. Nie ma tutaj plastikowych, nieco kiczowatych elementów zastawy typowej dla popołudniowego lipcowego pikniku. Mamy za to piękną zastawę z melaminy wysokiej jakości. Są to takie drobnostki, które dają poczucie, że mamy do czynienia z dużą dbałością o jakość i szczegóły. Tutaj też lubi zaglądać nasza córka - Williams Sonoma sprzedaje akcesoria do pieczenia dla dziewczynek i ich lalek.




Williams Sonoma współpracuje też z szefami kuchni i cukiernikami. Na stronie internetowej można zamówić mrożone wypieki czy gotowe składniki do przygotowania ciast i deserów. 
Wszystko możecie zobaczyć na stronie www.williams-sonoma.com  Sklep z wielką radością wysyła swoje towary do Polski - musimy jednak zapłacić cło i należne koszty przesyłki.

2. Sur la Table



Sur la Table to połączenie sklepu z przestrzenią warsztatową. Niezbyt piękne, ale solidne metalowe regały uginają się pod ciężarem żeliwnych garnków z LeCreuset, wszystkich możliwych rodzajów ekspresów do kawy (tutaj miła niespodzianka: można przetestować kawę zaparzoną w każdym z nich), form do pieczenia z Nordic Ware. W Sur la Table znajdziemy dużo akcesoriów do grillowania, wszystkie znane kuchenne marki, a także wielki stojak z ponad setką wzorów wykrawaczek do ciastek. Naszym ulubionym miejscem jest stół na samym środku sklepu. Stoją na nim pojemniki wypełnione silikonowymi szpatułkami w każdym rozmiarze i kolorze - od maleńkich wyglądających jak łyżka krasnoludka do przygotowywania owsianki dla Królewny Śnieżki po ogromne łopatki, którymi spokojnie możnaby nakładać ziemniaki z wojskowego kotła. Zapomniałabym o naszej ulubionej ścianie - ściana o długości ok. 4 metrów jest cała obwieszona nożami. W sklepie jest też przestrzeń do nauki gotowania. Odbywają się tutaj warsztaty z robienia croissantów, gnocchi, ravioli, tortów. Ich asortyment możecie obejrzeć na stronie www.surlatable.com. Nie wysyłają do Polski.





3. Crate and Barrel 



To zdecydowanie nasz ulubiony stacjonarny sklep z gadżetami. Jest połączeniem IKEI i Zara Home. Można w nim kupić wszystko - od mebli ogrodowych, przez dywany, do malusieńkich widelczyków do kukurydzy. W Crate and Barrel po raz pierwszy zobaczyliśmy jak wiele szklanek i kieliszków ma w swojej ofercie polska firma - Krosno. To w Polsce ogromna amerykańska sieć zamawiała swego czasu szklane wyroby, które cieszyły się ogromną popularnością. W Crate and Barrel bardzo lubimy sezonowe kolekcje - to tutaj znaleźliśmy nasze ulubione talerzyki z tekstami "I don't carrot at all" czy "just beet it". Podczas ostatniej wizyty kupiliśmy porcelanowy koszyczek do malin wyglądający zupełnie jak ten tekturowy. Dzieciaki zakochały się w miskach wyglądających jak liście sałaty i niezliczonej ilości stojaczków do zaznaczania miejsc przy stole (to ich ulubiona rozrywka przed każdą imprezą). My w Crate and Barrel najbardziej lubimy dział z przecenionymi rzeczami - znaleźliśmy tam małe nożyki idealne do serwowania past kanapkowych i małe ramekiny w których można podać gościom drobne przekąski. 
Crate and Barrel wysyła swoje produkty do Polski. 








4. Target 

Jeśli jest jakiś sklep za którym tęsknią podróżujący Amerykanie to jest to właśnie target. Target jest trochę jak IKEA - przychodzisz po serwetki, a wychodzisz z butami, swetrem, podkładem i nowym pojemnikiem na wodę. W Targecie można kupić wszystko - od wyposażenia kuchni i łazienki przez ubrania, zabawki i artykuły spożywcze. Sklep jest mniejszy niż większość naszych supermarketów, półki sięgają do czubka głowy wysokiego mężczyzny, więc jest tu po prostu przyjemniej. Najprzyjemniejsze są jednak boczne alejki, tuż przy ścianach. Tam bowiem kryją się wszystkie przecenione rzeczy. W Targecie można znaleźć dobre termosy (też z Elsą i Spidermanem), zastawę stołową (także taką ogrodową z wysokiej jakości melaminy) i kolekcje kucharzy z Food Network. 

5. TJ Maxx, Marshalls, Home Goods

Te trzy sklepy są do siebie podobne i są podobnie niebezpieczne dla portfela. Działają na prostej zasadzie - sprzedają rzeczy ze starych kolekcji, które nie sprzedały się w dobrych sklepach. Każdy sklep ma nieco inny asortyment. Ma to swoje dobre i złe strony. Zła jest taka, że jak coś zobaczymy w sklepie A i tego nie kupimy od razu, to nie ma pewności że będzie to też w sklepie B. Dobra jest taka, że polowanie na różne rzeczy w tych sklepach i znajdowanie perełek daje mnóstwo radości. A jest tutaj co kupować: zdarzają się miksery z KitchenAid za $200, oryginalne garnki i patelnie z Le Creuset za $60, rzadkie przyprawy (np. ekstrakt z dyni za $1), wszystkie możliwe przydasie - łopatki, łyżki, talerzyki, kamienie do whiskey. Są tutaj też nasze ulubione kuchenne gadżety - "śliczne rzeczy, których użyjesz raz, ale są tak tanie, że nie możesz sobie odpuścić". Przykład? Nóż do arbuza (przecież nie godzi się kroić go zwykłym nożem), separator do białek i żółtek, przyrząd do szypułowania truskawek. Wszystko po $2. 

W Polsce mamy sieć sklepów TKMaxx, które są takie same jak te amerykańskie. Tyle, że w całych Stanach Zjednoczonych tych sklepów jest po prostu więcej i mają większy asortyment.

Jeśli macie jakieś swoje ulubione miejsca z kuchennymi gadżetami to koniecznie o nich napiszcie. A jeśli wybieracie się w podróż za ocean, to zapamiętajcie nazwy tych sklepów. Na pewno się Wam przydadzą. 

1 komentarz:

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A