Ciasto śliwkowo-orzechowe w oryginalnym przepisie znalezionym przez ciocię Zosię w Poradniku Domowym nazywa się czekoladowym mazurkiem ze śliwkami. Podobieństwa do mazurka nie znaleźliśmy dlatego nazwaliśmy je po prostu ciastem. W smaku przypomina brownie, ale wyrazistość i oryginalność smaku to zdecydowanie zasługa śliwek z alkoholu i orzechów, a nie czekolady.
Czas przygotowania: 30 minut
Czas pieczenia: 30 minut
Składniki:
1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru brązowego
5 dag masła
1/2 szklanki gorącej wody
4 białka
100 g gorzkiej czekolady
5 łyżek ciemnego kakao
20 dag suszonych śliwek kalifornijskich
5 dag łuskanych orzechów włoskich
1/4 łyżeczki imbiru
1/3 szklanki rumu lub brandy
Śliwki poprzekrawać na pół, włożyć do miseczki, polać rumem, przykryć i odstawić na 30 min.Piekarnik nagrzać do temperatury 190 stopni. Formę do tarty lub tortownicę o średnicy 26 cm wysmarować masłem. Orzechy posiekać niezbyt drobno. Czekoladę połamać, włożyć do garnuszka razem z masłem, kakao, imbirem, 1/3 szklanki cukru, pół szklanki gorącej wody i podgrzewać, mieszając, aż powstanie jednolita masa. Masę odstawić na bok i ostudzić. Z białek i pozostałego cukru ubić sztywną pianę. Delikatnie, ale dokładnie wymieszać ją z przesianą mąką i drobno posiekanymi orzechami, a następnie z letnią masą czekoladową. Powstałe ciasto przełożyć do formy. Na koniec udekorować osączonymi śliwkami i skropić alkoholem, w którym się moczyły. Piec około 30 min. Lekko ciepły mazurek można polukrować (lukrem jak z cytrynowych muffinów).
śliwki i orzechy... brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażaniem przepisu:). Chciałabym dowiedzieć się w jakiej wielkości tortownicy był pieczony...bo może to świetny placuszek na synkowe urodziny (oczywiscie dla dorosłych):). pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUżyliśmy tortownicy o średnicy 26 cm :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis! mysle ze ciasto jest bardzo smaczne, a polaczenie orzechow i sliwek daje super posmak
OdpowiedzUsuńNaprawde polecam, bo jest super czekoladowe i ten delikatny aromat rumu... :)
OdpowiedzUsuńczy my ostatnio nie rozmawiałyśmy o słodkich ... i o tym że dupa rośnie? hihi
OdpowiedzUsuńKurcze aż mi ślinka poleciała :)
No wygląda obłędnie. A jak alkohol i orzechy to ja się wproszę :P
OdpowiedzUsuńMadziula, ciasto robilismy wczesniej ;) ale jakos juz mnie nosi, zeby zrobic cos nowego...
OdpowiedzUsuńArven, zapraszamy zawsze :)
A ta biala masa na wierzchu,to co to?
OdpowiedzUsuńto białko, którego część położyliśmy na wierzch ciasta i z którego zrobiła się mini beza :)
Usuń