Skoro obiecywaliśmy przygodę po smakach Nowego Świata, to obietnicy dotrzymujemy. Dzisiaj przystanek Masło Orzechowe. Uwielbiamy masło orzechowe - A. takie gładkie, a M. takie z kawałkami orzeszków. Masło orzechowe kupujemy w Marks&Spencer i polecamy je bardzo, chociaż raz mieliśmy okazję pałaszowania masła firmy Sante i też było pyszne. Żadne z nich nie jest jednak chociaż delikatnie solone, a amerykańskie masło Jif (tak, tak, klasyk!) zawiera drobinki solonych orzeszków ziemnych. Takie masło z dżemem truskawkowym to niezłe doświadczenie - niby słodko, a jednak nie do końca.
Masło orzechowe podobno wymyślił George Washington Carver - ikona walki o równe traktowanie Afro-Amerykanów, malarz, i wynalazca różnych zastosowań orzeszków ziemnych i słodkich ziemniaków. Tak przynajmniej podaje książka American Journey. Niezależnie od tego, kto je wymyślił masło orzechowe jest pyszne i można z niego zrobić mnóstwo rzeczy. Oprócz dzisiejszych ciasteczek, można zrobić z niego sos do mięsa, ale o tym senegalskim daniu napiszemy później. Nie wiem jak Wy, ale M. do masła orzechowego podchodzi z łyżką. Wkłada ją do słoika i potem je pałaszuje. Dlatego trzeba je trzymać od niej z daleka. A. jest bardziej cywilizowany i uwielbia je z bułeczkami maślanymi i konfiturą pomarańczową. Niezależnie w jakiej formie je jemy, masło orzechowe ma zbawienny wpływ na nasz organizm - redukuje ryzyko zawałów serca, wspomaga pracę mózgu, dokarmia komórki tłuszczowe. Same dobro.
Dzisiaj jednak ciastka. Ich struktura jest podobna do chocolate chip cookies - z zewnątrz chrupiące, a w środku mięciutkie. Są idealne ze szklanką mleka. Jeśli macie wolną puszkę i silną wolę, możecie je schować na później. Napiszcie, jeśli się Wam uda nie zjeść ich w ciągu dwóch dni. Przepis znaleźliśmy na Smitten Kitchen i go zmodyfikowaliśmy. Po pierwsze, ilość cukru została zredukowana, a po drugie nie mieliśmy kropelek z masła orzechowego. Kropelek czekoladowych też nie mieliśmy, więc drobno posiekaliśmy gorzką czekoladę. Użyliśmy masła z kawałkami orzechów. Podajemy "nasz" przepis. Z podanych składników wyszło 20 ciastek.
Czas pieczenia: 12-15 minut
Składniki:
1 1/4 szklanki mąki pszennej
3/4 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1/4 kostki masła
200 g masła orzechowego
1 jajko
3/4 szklanki cukru brązowego
1/2 szklanki cukru białego
1 łyżka mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, a blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Czekoladę siekamy na drobne kawałki. W misce mieszamy mąkę, sól, sodę i proszek do pieczenia. Masło siekamy, wrzucamy do oddzielnego naczynia, dodajemy masło orzechowe i ubijamy mikserem do uzyskania jednolitej masy. Wsypujemy oba rodzaje cukru i dalej miksujemy przez dwie minuty. Dodajemy jajko, mleko, ekstrakt waniliowy i mieszamy. Do powstałej masy wsypujemy składniki sypkie i czekoladę. Mieszamy ręką do uzyskania jednolitej masy. Z ciasta formujemy kulki, układamy na blaszce w odstępach około 4 cm. Można je delikatnie spłaszczyć widelcem, ale nie za mocno, żeby nie zrobiły się bardzo chrupiące. Wstawiamy do piekarnika na 12 minut. My zostawiliśmy je na 15, wyjęliśmy, zostawiliśmy przez minutę na blaszce ( ciastka wyglądają na nieupieczone - z zewnątrz niby chrupiące, ale ciągle galaretowate - i właśnie tak mają wyglądać), a potem studziliśmy. Jemy, kiedy chcemy. Smacznego!
Jeszcze nie jadłam takich ciasteczek a tak pysznie brzmią...z masłem orzechowym:)
OdpowiedzUsuńz masła orzechowego póki co tylko muffinki mam za sobą - ale ciasteczka wyglądają i brzmią obiecująco.. :)
OdpowiedzUsuń... dokarmianie komórek tłuszczowych ... dobre dobre - ubawiłam się przy tym i przy mało cywilizowanych sposobach jedzenia :) Niektórzy podobnie jak M. do masła orzechowego podchodzą do nutelli :)
OdpowiedzUsuńJa jestem na diecie muszę się zdrowo odżywiać i dzisiaj będzie ciasto marchewkowe a nie ciasteczka :(
biurowe pozdro dla dzikich i dla ułożonych!
OdpowiedzUsuńjuż kiedyś je widziałam.
OdpowiedzUsuńale nadal czekają na skosztowanie.
Jestem miłośniczką masla orzechowego z tartych migdałów. W zasadzie brak mi pomysłów jak je wykorzystać kulinarnie, więc te ciasteczka to dobry pomysł. Czy małsó orzechowe, o którym piszecie, to maslo z tartych orzechów, bez żadnych dodatków? Takie jest moje masło.
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że by mi posmakowały takie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka sa naprawde dobre, wiec polecamy. Odchudzajacych sie wspieramu dobrym slowem, a w razie napadu glodu slodyczowego polecamy muffiny piernikowe - samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńKinga, nie mam pojecia jak wyglada to maslo migdalowe. W skladzie naszego masla orzechowego jest natomiast olej slonecznikowy i brazowy cukier. Jesli jest tez w Twoim masle, to moze wlasnie tak je wykorzystaj?a jesli nie, to moze jakies kruche ciasteczka z kropeczka z tego masla migdalowego na srodku albo rogaliki z nadzieniem migdalowym?
Dziekujemy Wam wszystkim za mile slowa :)
Za sprawą Madziuli moja rodzina została wielbicielami tych ciastek. Dziękujemy za przepis !!!
OdpowiedzUsuńNa 4 osoby pieczemy z podwójnej porcji i nigdy nie udało się ich przetrzymać dłużej niż 2 dni :)))
Krzysiu, bardzo sie cieszymy, ze Wam smakuje i zachecamy do eksperymentow z innymi naszymi przepisami :)
OdpowiedzUsuń