Bardzo lubimy szpinak, ale tym razem chcieliśmy przygotować go inaczej niż zwykle. Zazwyczaj szpinak ląduje w lasagnii, spaghetti lub naleśnikach. Dawno temu M. szukając w Internecie sposobu na wykorzystanie szpinaku znalazła właśnie spanakopitę. Jest to grecki przysmak z ciasta filo przełożonego szpinakiem, fetą z delikatną nutą gałki muszkatołowej. Spanakopita może mieć formę zapiekanki lub małych trójkącików (wielkości kawałków baklawy). Bardzo kusił nas ten przepis, ale ciasto filo zawsze wydawało nam się za drogie, żeby zapiekać w nim zwykły szpinak. Na szczęście dla nas, ostatnio okazało się, że bywa nawet tańsze niż ciasto francuskie. Bez wahania kupiliśmy dwie rolki i jedną z nich od razu wykorzystaliśmy do przygotowania spanakopity. Bardzo ją polecamy - nawet jeśli filo postanowicie zastąpić ciastem francuskim. Nadzienie jest niesamowite - pietruszka i gałka muszkatołowa wspaniale grają ze szpiankiem i fetą, ale nie są przytłaczające (mimo intensywności ich smaku). Oczywiście, zamiast szpinaku mrożonego można użyć świeżego. Trzeba go umyć, zblanszować i bardzo dobrze odcedzić. Nadzienie nie może być zbyt wilgotne, ponieważ ani filo ani ciasto francuskie tego nie wytrzymają.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca fety - tym razem użyliśmy bułgarskiej fety z mleka owczego. Po raz pierwszy jedliśmy taką fetę, bliższą oryginalnej, i przyznajemy, że smakuje zupełnie inaczej niż polska feta (czyli np. favita produkowana przez Mlekovitę). Jesteśmy pewni, że smak i rodzaj sera są kluczowe dla ostatecznego smaku zapiekanki. Dlatego jeśli już inwestujecie w filo, to radzimy również zainwestować w dobrą fetę - nie potrzeba jej dużo.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca fety - tym razem użyliśmy bułgarskiej fety z mleka owczego. Po raz pierwszy jedliśmy taką fetę, bliższą oryginalnej, i przyznajemy, że smakuje zupełnie inaczej niż polska feta (czyli np. favita produkowana przez Mlekovitę). Jesteśmy pewni, że smak i rodzaj sera są kluczowe dla ostatecznego smaku zapiekanki. Dlatego jeśli już inwestujecie w filo, to radzimy również zainwestować w dobrą fetę - nie potrzeba jej dużo.
Nie podajemy źródła przepisu, ponieważ jest on wypadkową co najmniej 10 przepisów, które znaleźliśmy w sieci. Podajemy więc proporcje, które wykorzystaliśmy my w naszej wersji tej potrawy.
Z podanych składników wyjdą cztery solidne porcje spanakopity. Polecamy piec ją w naczyniu o wymiarach 20 cm x 20 cm.
Czas przygotowania: 40 minut
Czas pieczenia: 30 minut
Składniki:
15 rozmrożonych płatów ciasta filo
1 kostka masła
1/2 kg mrożonych liści szpinaku
1 średniej wielkości szalotka
2 łyżki oliwy z oliwek
15 dag sera feta
10 dag sera ricotta
1 łyżka soku z cytryny
1 jajko
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu
1/4 łyżeczki soli (opcjonalnie)
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
Szpinak rozmrażamy podgrzewając w garnku, aż wyparuje z niego cały płyn - szpinak musi być prawie suchy. Studzimy.
Szalotkę drobno siekamy. Na patelni podgrzewamy oliwę z oliwek i smażymy na niej szalotkę, aż będzie szklista. Pietruszkę myjemy i drobno siekamy. Czosnek drobno siekamy lub przepuszczamy przez praskę. Jajko rozkłócamy. Do zimnego szpinaku dodajemy szalotkę, pietruszkę, czosnek, sok z cytryny, pokruszoną fetę i ricottę. Szpinak i sery mieszamy palcami do momentu, kiedy grudki fety będą wielkości grochu. Przyprawiamy pieprzem i gałką. Jeśli masa wydaje się nam za mało słona, dodajemy sól. Do powstałej masy dodajemy jajko i mieszamy.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni Celsjusza.
Masło rozpuszczamy. Naczynie w którym będziemy piekli spanakopitę smarujemy masłem.
Przygotowujemy kawałek folii spożywczej o wielkości płatów ciasta filo i wilgotną ścierkę (przydadzą nam się do przykrywania ciasta).
Na dno posmarowanego masłem naczynia układamy 5 płatów ciasta filo. Pozostałe płaty przykrywamy folią i ściereczką. Ciasto w formie smarujemy rozpuszczonym masłem, układamy nadzienie szpinakowe i przykrywamy resztą ciasta. Smarujemy rozpuszczonym masłem i wstawiamy do piekarnika na 35 minut lub do momentu zarumienienia ciasta. Upieczoną spanakopitę wyjmujemy z piekarnika, pozwalamy jej odpocząć 10 minut i kroimy.
chciałabym spróbowac kiedyś ciasta filo. i takiej zieleni!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ciasta filo ;) Ale na sama myśl o szpinaku ślinka mi cieknie ;)
OdpowiedzUsuń