Niezłe ciacho to pierwszy cykl przepisów na naszym blogu. Plan jest taki: raz w tygodniu podajemy przepis na jakieś ciastka, które w weekend można upiec dla siebie lub innych. Można je rzecz jasna upiec kiedy się ma na to ochotę, ale idea jest taka, żeby każdy weekend witać innymi ciastkami. M. musiała znaleźć wytłumaczenie dla swojego "weekendowego parcia na ciastka". Teraz przynajmniej będzie to robiła nie tylko dla siebie, ale dla ludzi pragnących zaprzyjaźnić się z piekarnikiem.
Pewne osoby radziły, żeby każde niezłe ciacho serwować w towarzystwie fotografii celebryty - niezłego ciacha. To zadanie zestawiania ze sobą niezłych ciach zostawiamy jednak Wam i Waszej wyobraźni. Jeśli ktoś Wam przychodzi na myśl, śmiało piszcie w komentarzach.
Dzisiaj przedstawiamy Rocky Road Cookies - a w środku migdały, czekolada i małe pianki marshallows. Jeśli nie macie małych pianek, kupcie duże i pokrojcie je nożem. Jasne, że się trochę rozpuszczą w piekarniku. Dzięki temu ciastka będą pełne chrupiących karmelowych igiełek. Jeśli jednak bardzo chcecie mieć pianki w wersji oryginalnej, czyli nierozpuszczonej, po prostu wciśnijcie je w ciastka zaraz po wyjęciu z piekarnika. Spody pianek przykleją się do ciastek, a góry będą zupełnie bielutkie.
Czas przygotowania: 15 minut
Czas pieczenia: 12-15 minut
Składniki:
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki kakao
1/4 łyżeczki soli
1 1/4 łyżeczki sody
170 g masła o temperaturze pokojowej
1/2 szklanki białego cukru
1/2 szklanki jasnego cukru brązowego
1 jajko
1 żółtko
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1/2 szklanki posiekanych migdałów1/2 szklanki pianek marshmallow
Piekarnik nagrzewamy do temperatury
180 stopni. Czekoladę siekamy na kawałki (jedną kostkę dzielimy na
4 części). Mąkę, kakao, sól i sodę mieszamy. W oddzielnej misce miksujemy
masło stopniowo dodając oba rodzaje cukru. Do masy maślano-cukrowej
dodajemy jajko i żółtko, mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Teraz
wybieramy manualny tryb pracy albo zmieniamy końcówki miksera na te do
mas. Do powstałej masy dodajemy mąkę z kakao i mieszamy, wsypujemy kawałki
czekolady, migdały, pianki i delikatnie mieszamy uważając, żeby czekolada nie rozpuściła
się pod wpływem ciepła rąk. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Z
ciasta formujemy kulkę wielkości orzecha włoskiego, spłaszczamy i
powstałe ciastko kładziemy na blaszkę. Zostawiamy ciastkom trochę
miejsca na wyrośnięcie (nam na jednej blaszce mieściło się 12
ciasteczek). Ciastka wstawiamy do piekarnika i pieczemy 12-15 minut do
momentu w którym ich brzegi będą wyraźnie zapieczone - jeśli
będziemy piec je dłużej, ciastka będą chrupiące, ale stracą swój
mięsisty środek. Wyjmujemy z piekarnika, dajemy im chwilę ostygnąć na
blaszce (są łamliwe), a potem przekładamy je na kratkę i czekamy aż
ostygną. Jeśli jednak chcemy mieć pianki na górze ciastek, teraz jest moment na ich delikatne wciśnięcie.
Widzę ,że nie tylko ja dzisiaj wzięłam się za pieczenie ciasteczek:)
OdpowiedzUsuńWyglądają kusząco:)
jeść mi się chce ;]
OdpowiedzUsuńno niezłe to ciacho. i cały cykl do lubienia.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś (tak jak ja) będzie robił te ciastka z większych pianek, to niech je koniecznie BARDZO drobno pokroi. Ja zrobiłam to niewystarczająco drobno i mam "Polish road cookies" bo wielkie dziury po rozpuszczonych piankach. Ale ciastka i tak są doskonałe.
OdpowiedzUsuń