niedziela, 2 września 2012

Tarta biało-zielona

Jest to chyba jedna z najłatwiejszych a jednocześnie jedna z najsmaczniejszych tart, jaką robiliśmy. Próbowaliśmy jakoś zrobić coś, co będzie przypominało nam "białą pizzę Magdy Gessler", którą zjedliśmy kiedyś w restauracji Bellini na warszawskiej Starówce. Właściwie powinna nazywać się "biało-zieloną", bo jest hojnie posypana liśćmi rukoli. Tym razem potrzebowaliśmy szybkiego dania, więc jako spodu użyliśmy nie ciasta od pizzy ale gotowego arkusza ciasta francuskiego. Panoszą się na nim soczyste, aromatyczne pieczarki, cienkie plastry świeżych gruszek, mozzarella i grudki koziego sera oraz malutkie orzeszki piniowe. Wszystko przykryte jest (oczywiście już po upieczeniu) świeżą rukolą. Dużo tu smaków, a połączenie - przyznacie - niecodzienne. Wasze podniebienia będą mile zaskoczone!
Oczywiście, zamiast ciasta francuskiego możemy użyć spodu do pizzy lub ciasta kruchego (wcześniej podpieczonego).


 

Czas przygotowania: 35 minut

Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
10 średnich pieczarek
1 łyżka masła
1/2 łyżeczki soli
1/2 kuli mozzarelli
10 dkg sera koziego (użyliśmy dojrzewającej rolady)
1/2 gruszki
20 orzeszków pinii
2 garście rukoli

Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni Celsjusza.
Pieczarki myjemy, osuszamy, obieramy i kroimy w plasterki grubości 3 mm (razem z nóżkami). Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy pieczarki, posypujemy solą i dusimy na niewielkim ogniu, aż trochę zmiękną i puszczą sok. Zdejmujemy pieczarki z ognia. Mozzarellę kroimy w plastry grubości 5 mm. Gruszkę obieramy i kroimy w cienkie plasterki (2-3 mm).
Spód blaszki do tarty wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy masłem. Ciasto francuskie układamy w formie, zawijając delikatnie przy brzegach, nakłuwamy widelcem na całej powierzchni i wstawiamy do piekarnika na 12-15 minut (aż wyrośnie i się delikatnie zarumieni).
Na pieczonym spodzie układamy mozzarellę, pieczarki, gruszki. Całość posypujemy równomiernie orzeszkami pinii i pokruszonym serem kozim. Wstawiamy do piekarnika na ok. 10 minut po to, aby wszystkie składniki się rozgrzały, a ser rozpuścił. W tym czasie myjemy i osuszamy liście rukoli.
Gotową tartę wyjmujemy z piekarnika, posypujemy rukolą (już w formie albo dopiero na talerzach, każdą porcję oddzielnie). Serwujemy.

5 komentarzy:

  1. Ale ta rukola kusi swoim kolorem! Mam takie pytanie, skąd ta blaszka podłużna - od jakiegoś czasu rozglądam się za taka, ale nigdzie nie mogę znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Blaszke dostalismy w prezencie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Wygląda jak zapiekanka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Siedzę sobie grzecznie w pracy, przypadkowo trafiam na Twojego bloga i się zatracam (i robię się głodna) :) Obserwuję, żeby nic mi już nie umknęło :)

    Pozdrawiam
    Amandine (filmdine.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście prosta i jak pięknie wyglądająca :-D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A