poniedziałek, 24 czerwca 2013

Scones z amarantusem i jagodami goji

Wstajesz wcześnie rano, masz ochotę na słodkie śniadanie, ale wszystkie piekarnie są zamknięte. Możesz przewrócić się na drugi bok, próbować spać dalej i liczyć na to, że ochota minie albo wziąć się do pracy. Jeśli wybierasz opcję numer 1 nie wiesz, co tracisz. Jeśli wybierasz opcję nr 2, po 35 minutach wyjmiesz z piekarnika pyszne i świeże angielskie bułeczki śniadaniowe. W dzisiejszej wersji zostały wzbogacone o amarantus, jagody goji, otręby owsiane i suszone wiśnie. Można je smarować powidłami, serkiem lub polukrować. Niezależnie jak je potraktujecie, będą szybko znikać ze stołu. 


Czas przygotowania: 10 minut
Czas pieczenia: 15-20 minut

Składniki:
2 szklanki mąki
1/4 szklanki płatków owsianych
1/4 szklanki otrąb owsianych
6 łyżek amarantusa ekspandowanego
1/3 szklanki brązowego cukru
1 łyżka proszku do pieczenia
100 g masła
1/2 szklanki jagód goji
1/2 szklanki suszonych wiśni (lub żurawiny)
2 jajka
1/2 szklanki maślanki
1 łyżka wody

lukier
4 czubate łyżki cukru pudru
2 łyżki mleka

Masło siekamy na małe kawałki. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni. Blaszkę, na której będziemy piec scones wykładamy papierem do pieczenia. 
W dużej misce mieszamy mąkę, cukier, płatki owsiane, otręby, amarantus, proszek do pieczenia. Dodajemy posiekane masło i wyrabiamy ciasto palcami do momentu kiedy grudki masła w cieście będą miały wielkość grochu. Dodajemy wiśnie, jagody goji i mieszamy. W drugiej misce rozkłócamy jedno jajko z maślanką. Wolno wlewamy składniki płynne do miski ze składnikami sypkimi. Wyrabiamy ciasto ręką do połączenia składników. Z uzyskanej masy formujemy dysk i spłaszczamy ręką tworząc kolisty placek. Kroimy go na 12 trójkątów (najpierw na ćwiartki, a potem każdą ćwiartkę jeszcze na 3 części). Jajko rozkłócamy z łyżką wody i smarujemy nim powierzchnię naszych surowych jeszcze bułeczek. Gotowe scones przekładamy na blaszkę i wkładamy do piekarnika na 18-20 minut. Po 15 minutach warto sprawdzić za pomocą patyczka czy ciasto jest już upieczone. Upieczone scones wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Jeśli lubimy polukrowane bułeczki, teraz jest czas na dokładne wymieszanie cukru pudru z mlekiem i zrobienie lukrowych esów-floresów. 



3 komentarze:

  1. sconsy to ja uwielbiam, akurat wczoraj robiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poproszę takie śniadanko, najlepiej do łóżka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite wyczucie :-) Właśnie robię listę zakupów na weekend i chciałam sprawdzić, co potrzebuję na scones'y. Strasznie za nimi zatęskniłam. Dzięki za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A