czwartek, 7 listopada 2013

Co przywieźć z wyprawy do Szwajcarii?

Co robicie, kiedy kończy się Wasz urlop, który spędzacie gdzieś daleko? My robimy zakupy. Kupujemy zwykle magnes na lodówkę dla naszej koleżanki, ale oprócz magnesu przywozimy oczywiście suweniry spożywcze. Bardzo lubimy wyprawy do sklepów spożywczych w innych krajach. Ich scenariusz jest zazwyczaj taki sam: najpierw błądzimy jak dzieci we mgle, potem orientujemy się, że wokół jest mnóstwo rzeczy dostępnych bez problemu w Polsce, czasem tylko pod innymi nazwami, a potem przyglądamy się rzeczom dla nas nowym. I te zazwyczaj kupujemy w ciemno. Dzisiaj przedstawiamy 11 produktów, które musicie przywieźć ze Szwajcarii. Ostatnio M. zrobiła w tej sprawie dokładne rozpoznanie w terenie. Lista jest subiektywna i można ją dowolnie rozszerzać.

Szwajcaria kojarzy nam się przede wszystkim z serami i czekoladą. Nic dziwnego, skoro i sery i czekoladę mają wyborne. Poprzestanie na tych dwóch byłoby jednak grzechem. Szwajcaria na pewno nie jest największym krajem, ale swym bogactwem kulinarnym z pewnością mogłaby równać się z większymi sąsiadami. Zresztą, to właśnie z nimi - z Włochami, Niemcami, Austrią i Francją - Szwajcarzy dzielą różne części swojego kulinarnego dziedzictwa.
Do szwajcarskiego sklepu spożywczego wpadłam z Kasią z Chillibite i Maćkiem Mediafunem, zaczęliśmy przeczesywać półki z czekoladami, a potem Kasia i ja ruszyłyśmy na polowanie w nieznane rewiry. Oprócz tego, co tu wymienię jest pewnie tysiąc innych rzeczy, które koniecznie zjeść/przywieźć, ale te wydają mi się najciekawsze. 

1. Rivella
www.rivella.com

Rivella to szwajcarski sposób na wykorzystanie serwatki powstałej przy produkcji serów. Rivella jest delikatnie gazowanym, słodkim napojem, który w Szwajcarii widziałam częściej niż Coca Colę.  Nie zawiera sztucznych barwników ani konserwantów. Oprócz wersji klasycznej z czerwoną etykietą, jest Rivella light z etykietą niebieską i Rivella z ekstraktem z zielonej herbaty z zieloną etykietą. Ta ostatnia smakowała mi najbardziej. Ciekawostka: rocznie produkuje się 100 milionów litrów Rivelli. 
Półlitrowa butelka Rivelli kosztuje około 1,5 CHF. 

2. Bundnerfleisch - suszona wołowina 

suszona wołowina w restauracji Furii 

W kantonie Graubunden produkuje się pyszną suszoną wołowinę. Mięso marynuje się w solance z białym winem i ziołami. Następnie suszy się je przez wiele tygodni na mroźnym powietrzu. Dzięki tym zabiegom, wołowina ma piękny intensywny czerwony kolor i niezapomniany smak - jest kwintesencją umami. Dobrze przechowywana, nie ma terminu "przydatności do spożycia". Stugramowa paczka tego rarytasu kosztuje około 10 CHF.

3. Ser Belper Knolle

www.culturecheesemag.com

Jeśli kiedykolwiek znajdziecie w szwajcarskim sklepie ten ser, kupujcie od razu. Nawet jeśli cena Was zaskoczy. Jest to ser z krowiego mleka w kształcie kuli otoczonej w pieprzu, czosnku i soli himalajskiej. Dojrzewając powoli, ser staje się twardy. Można go wtedy kroić na plasterki cienkie jak papier i podawać dosłownie ze wszystkim - pieczonym mięsem, sałatą, makaronem czy krewetkami. Smakuje obłędnie, rozkosznie rozpuszcza się na języku, ale nie dajcie się zwieść: chwilę później poczujecie wszystkie przyprawy którymi był otoczony. Cena: około 10 CHF.

4. Ser Raclette
sklep z serami w Les Diablerets

Niby w Polsce też można kupić ser raclette, ale uwierzcie - żaden z tych które jadłam do tej pory nie był tak dobry jak ten kupiony w sklepie z serami w Les Diablerets. Ten szwajcarski ser ma wyjątkowy smak i oczywiście zapach. A do tego konsystencję, która pomaga mu się rozkosznie upłynniać. Cena: około 24 CHF/kg

5. Ser Vacherin
Jeśli macie ochotę na prawdziwe szwajcarskie fondue (np. z naszego przepisu), musicie zaopatrzyć się w sery: gruyere i vacherin. Dobry Gruyere jest dostępny w Polskich sklepach, Vacherin już niekoniecznie. A bez niego fondue straci coś ważnego. Jeśli zdecydujecie się na jego zakup, pamiętajcie, że ser pachnie intensywnie, zwłaszcza w podróży poza lodówką. Cena: około 26 CHF/kg

6. Toblerone


Kto nie zna trójkątnej czekolady w złotym opakowaniu? W Szwajcarii czekolada ta występuje w kilku rodzajach niedostępnych w Polsce. Co więcej, można wybrać niestandardowe opakowanie i uniwersalny prezent dla rodziców/dziadków/wujków/kolegów z pracy gotowy. 

7. Ovomaltine 

www.ovomaltine.ch

Jest to marka pod którą kryje się przede wszystkim kakao do picia, ale też czekolady i to, co polecamy najbardziej - czekoladowe smarowidło z chrupiącymi cząstkami w środku. Nie jest to produkt typowo szwajcarski (produkują go Belgowie), ale widzieliśmy go w Szwajcarii na każdym kroku. Można się tylko domyślać, że szwajcarskie dzieci są nim zachwycone. Cena: ok. 3 CHF.
A teraz pozycje tylko dla dorosłych:

  8. Bitter des Diablerets z kantonu Valais


Historia trunku sięga 1876 roku. Wtedy zaczęto destylować alkohol z alpejskich ziół, który serwuje się jako aperitif lub digestif. Sam destylat pięknie pachnie i jest delikatnie słodki. Wyśmienicie smakuje z syropem z czarnej porzeczki. Jeśli ktoś cierpi na ból głowy, powinien raczej wymieszać go z lodem i odrobiną wody gazowanej. Cena: około 20 CHF

 9. Damascino z kantonu Jura


www.damascino.ch

W Szwajcarii uprawia się szczególny gatunek śliwek - śliwki damasceńskie. Ich owoce są niewielkie i mają niejednolity kolor - od fioletowego do jasnozielonego. Najbliżej im chyba do naszych rodzimych węgierek. Z tych śliwek produkuje się brandy o wdzięcznej nazwie Damascino. Świetnie nadaje się do deserów. Cena: 85 CHF

10. Wino z Valais 

www.vinorama.ch 

Jest takie miejsce na Ziemi, gdzie winorośle rosną na kamiennych schodach wykutych w skale, które winiarze wzmacniają co roku we wrześniu, tuż po winobraniu. Petit Arvine to chyba najlepsze białe wino, jakiego kosztowaliśmy - owocowe nuty, bogaty aromat. Jest takie miejsce w drodze z Montreaux do Lozanny w którym sprzedają tylko lokalne wina. To miejsce to Vinorama - można tam obejrzeć film o okolicznych winnicach, degustować wina, w końcu zaopatrzyć się w to, które smakuje najbardziej. Swoją drogą, szwajcarskie wino trudno dostać poza Szwajcarią. Dlatego tym bardziej warto poznać to bogactwo na miejscu. Cena za butelkę: od 10 CHF.

11. Kirsch

Destylowanie czereśni nie jest dla Szwajcarów czymś nowym. Pierwsze wzmianki o czereśniowym brandy pojawiały się już w XIII wieku. Kirsch jest alkoholem uniwersalnym - świetnie pasuje do lodów, czekoladowych tortów, jest też niezbędnym składnikiem fondue. Za półlitrową butelkę trunku zapłacimy około 30 CHF.

11 komentarzy:

  1. Ovimaltine to chyba nie jest cacao, tylko napój słodowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak twierdzi wikipedia, ale ten, który piłam ja miał tak dużo kakao, że nie wyczułam w nim słodu :(

      Usuń
  2. Ovomaltine produkowany w Belgii ??? oj cos czuje, że organizatorzy wycieczki się za ten akapit obraża ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że się nie obrażą. Na naszym słoiku jest napisane wyraźnie, że został wyprodukowany w Belgii :)

      Usuń
    2. No cóż, najwidoczniej globalizacja. I marketing, bo dla mnie ovomaltine to przede wszystkim napój i nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje aż tyle pochodnych produktów. Swoja droga ciekawe, czy można to w Belgii kupić, sprawdzę w ten we, jak będę robić zakupy.

      Usuń
    3. na ich stronie są napoje (mnóstwo rodzajów, m.in. świąteczna edycja limitowana), czekolady, czekoladki, smarowidła, ciastka, musli, napolitanki, czekoladowe jajeczka, mikołajki, etc. Dużo, dużo :))

      Usuń
  3. Ja w zeszłym roku przywiozłam magnez ladówkę (jak zwykle), dużo sera gruyere i takie pyszne czekoladki, których nazwy nie pamiętam :( Są sprzedawane na lotnisku w złotych opakowaniach i są nadziewane orzechami i pomarańczą. Moim zdaniem lepsze niż toblerone. U nas niedostępne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przejrzę zdjęcia z lotniskowych sklepów z czekoladkami. Ja kupiłam gorzką czekoladę z orzechami laskowymi. Okazało się, że oprócz orzechów jest też nugat. Czekolada zniknęła w ciągu 5 minut. Opakowanie niestety też ;)

      Usuń
    2. Oj wiem. Od takiej czekolady nie można się odczepić :)

      Usuń
  4. Anonimowy11/25/2015

    Vinorama nie znajduje sie w kantonie Valais tylko w Vaud.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A