środa, 13 listopada 2013

Jak przygotować deskę serów? Krótki przewodnik

Zaprosiliście gości. Obiecywaliście sobie, że tym razem w menu będą te śliczne tarteletki - przepis na nie dodaliście nawet do ulubionych. A do tego jeszcze takie małe ptysie z wytrawnym kremem, jakie robiła mama przyjaciółki. Jeszcze dwa dni przed spotkaniem byliście przekonani, że tym razem się uda. Ojej, przychodzą już dzisiaj?! 
Deska serów to świetne rozwiązanie na przygotowanie czegoś w ostatniej chwili. Większość ludzi lubi sery. Doskonale nadają się do wina czy piwa. A nawet jak ktoś sera nie lubi, to z uznaniem popatrzy na ładnie zaaranżowaną deskę. Można pójść na żywioł i położyć na desce to, co wpadnie w ręce -  trochę żółtego, trochę pleśniowego, jakieś korniszony, kawałki chleba lub bagietki i już. Potem wystarczy udawać, że chaos na talerzu to efekt zamierzony. Można jednak sprawę bardziej przemyśleć.  Okazuje się, że są reguły, które w tym pomagają.


Zaczynamy. 

1. Deska. Można kupić prawdziwą deskę do serów (nasza - ta ze zdjęcia - pochodzi z empiku). Można kupić kamień do podawania serów lub podać sery na desce do krojenia (byle nie tej, której codziennie używacie do siekania cebuli i czosnku), półmisku czy okrągłym talerzu.

deska do serów, Kolekcja Winnym Szlakiem, Empik

kamień do podawania serów, Jamie Oliver, TK Maxx


2. Ilość. Trzeba zakładać, że na osobę potrzebujemy 30 g każdego rodzaju sera. Ilość rodzajów sera zależy od Was. Jeśli chcecie, żeby deska serów była jedyną przekąską na imprezie, to warto zaopatrzyć się w 5-6 gatunków sera. Jeśli ma stać razem z deską mięs, wystarczą 3 rodzaje. Jest jeden wyjątek. Są sery, które mają silny charakter. Swoim smakiem, aromatem i wyglądem przyćmią wszystko. Takim serem jest na przykład Niebieski Książę, doskonały polski ser zagrodowy. Jeśli chcecie pokazać światu swoje serowe odkrycie - nie róbcie mu konkurencji. Jeden rodzaj sera też może wystarczyć, żeby cieszyć oko, podniebienie i uszy (bo przecież nie ma nic lepszego niż słowa uznania dla odwagi gospodarzy). 

3. Rodzaje sera. Jeśli mamy taką możliwość, warto położyć sery produkowane z różnego rodzaju mleka - np. jeden krowi, jeden kozi, jeden owczy. Warto pamiętać, że sery te powinny mieć podobny charakter (delikatne z delikatnymi, ostre z ostrymi). Dla przykładu, oscypek może wylądować na talerzu z serem z Wiżajn, ale raczej tym wędzonym. Można też stosować oznaczenie geograficzne i podać sery tylko polskie, albo tylko francuskie. Można też wprowadzić element edukacyjny i pochwalić się np. serami z Podlasia. Ale to trudne, jeśli mamy mało czasu. Wtedy wybierzmy sery podobne charakterem. 

4. Aranżacja talerza. Sery kładziemy zgodnie ze wskazówkami zegara. Najdelikatniejszy ser ląduje na godzinie 12:00 i kolejno przechodzimy do coraz intensywniejszych. Warto o tym powiedzieć swoim gościom. Dzięki temu, będą mogli poczuć różnicę (zaczynając od najintensywniejszego sera, nigdy nie docenimy najdelikatniejszego). Jeśli macie taką możliwość, napiszcie na karteczkach nazwy serów, przyklejcie je do wykałaczek i wetknijcie w deskę. 

5. Dodatki. Świetnymi dodatkami do serów są oczywiści orzechy (najlepsze - włoskie), ale też suszona żurawina, rodzynki, suszone morele, oliwki, nawet miód. Doskonale sprawdzi się też konfitura z jarzębiny. Można je wszystkie położyć na desce do serów (miód trzeba przelać do mniejszego naczynia, żeby się nie rozlewał). Warto też przygotować koszyczek z pokrojoną bagietką lub małymi krakersami. 

6. Serwujemy! Sery wyjmujemy z lodówki na godzinę przed podaniem. Dzięki temu będzie można delektować się pełnią smaku. Każdy rodzaj sera kroimy innym nożem. To ważne! Chodzi o to, żeby drobinki jednego sera nie zostały na nożu i nie przykleiły się do drugiego rodzaju sera. Chcemy przecież delektować się każdym z nich oddzielnie. Dlatego też dobrze nie przesadzać z ilością sera na desce - lepiej w trakcie degustacji dołożyć kilka kawałeczków niż zrobić na desce "serowy tłok". 

7. Przechowywanie. Serów nie powinno się przechowywać w folii spożywczej - szybciej pleśnieją. Lepiej zawinąć je w papier śniadaniowy lub przechowywać w naczyniu z kloszem. My sery przechowujemy w szklanej maselniczce. 


Nasza deska serów składała się z:
- sera korycińskiego z czarnuszką
- sera korycińskiego z czosnkiem
- rolady koziej dojrzewającej 
- sera camembert Saint Benoit
- sera Lazur z niebieską pleśnią
- suszonej żurawiny
- orzechów laskowych

Podaliśmy do niej krakersy i bagietkę na zakwasie. I czerwone wino.

15 komentarzy:

  1. Anonimowy11/13/2013

    Jako dodatek propnuję także Lemon Curd

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten wpis, przede wszystkim dlatego, ze jestem miłośniczką serów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my też je lubimy, a wpis miał wszystko "usystematyzować" ;)

      Usuń
  3. przyda mi się na jutrzejszą imprezkę :) dzięki♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy11/19/2013

    hmm z pewnoscia wykorzystam w domu, tylko zastanawia mnie jakie napoje do takiej deski podac czy ma to byc herbata np. teekanne czy moze cos zupelnie innego. tak srednio przepadam niestety za serami, a raczej moje doswiadczenia z nimi nie sa nazbyt burzliwe. tesciowie probuja mnie przekonac a wlasnie na dniach wypadna moje urodziny i pomyslalam ze taka deska to fajny pomysl.

    OdpowiedzUsuń
  5. najlepiej do takiej deski serów pasuje wino. bezsprzecznie. jesli nie wino, to moze cydr. wszystko zalezy od rodzajow sera. im delikatniejsze sery, tym delikatniejszy napoj. Jesli rodzina jest bezalkoholowa, to przede wszsytkim proponujemy wode delikatnie gazowana (zeby czuc roznice miedzy serami).
    najlepszy przewodnik do parowania serów i piw można przeczytać tutaj http://piwnygaraz.pl/wyzszy-poziom-parowania-jedzenia/

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy7/23/2014

    Ale która to jest ta deska serów? I gdzie te orzechy są? Bo ja ich nie widzę. To chodzi o cośbiałego, na czym rzuconych jest bylejak 5 kawałków sera? Bez żadnych dekoracji itp?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. orzechy są w miseczce. deska serów to deska. u nas na zdjęciu porcelanowa na bambusowej podstawce. :)

      Usuń
  7. Anonimowy7/23/2014

    No i te kawałki są poteżne, czy je się kroi? Jeśli tak, to każdemu podajemy nóż? Żeby sobie ukroił? I jak jeść? Widelcem prosto z deski, czy ukrojony kawalek przekładamy na talerz? Jak to w praktyce ma wyglądać? Żurawina też ma być rozrzucona na desce? I każdy zbiera po ziarenku żurawiny z deski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kawałki są kawałkami ok. 200 g. Obok deski kładziemy noże do krojenia sera i pozwalamy gościom kroić tyle, ile mają ochoty. Jeść możemy po prostu palcami. Możemy też podać małe widelczyki i wtedy każdy bierze ser na swój talerzyk i je go widelcem. Żurawina może być rozrzucona na desce i tak, każdy bierze ręką po żurawinie. Można też podać ją obok np. w małej miseczce, a tę na desce potraktować jako dekorację :)

      Usuń
  8. świetny poradnik, pobudziliście mój apetyt i fantazje co i jak poukładać - zostaje tylko zaprosić gości i kupić potrzebne produkty i dobre wino :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, Magda! daj znać jak Ci wyszło i czy wszystko było piękne i pyszne! Pozdrowienia :)

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A