niedziela, 11 maja 2014

Pierogi z twarogiem i szpinakiem polane palonym masłem

Pierogi to dla mnie temat rzeka. Domowe pierogi to specjalność mojego taty, który robieniu pierogów podporządkowywał całą kuchnię i wszystkich mieszkańców naszego domu. W wieku lat 7 mogłam specjalną szklanką wykrawać kółka. Owa specjalna szklanka od wielu lat służy tylko do wykrawania pierogów. Kiedy opanowałam tę technikę, tata pozwolił mi wałkować ciasto. Nigdy nie zapomnę jego uwag: "cienko, równo, nie rób jak Ci się nie chce, bo wszyscy to poczują". Czasem mnie to nieźle złościło... Dzisiaj jestem mu za to ogromnie wdzięczna.
Potem nauczył mnie sklejać pierogi idealne - nie z falbanką, ale z pięknym warkoczem. I teraz mogę śmiało powiedzieć, że jestem specjalistką od równych warkoczyków. Jako mała dziewczynka podziwiałam jego ogromne - jak mi się wtedy wydawało - palce, które z niesamowitą precyzją i zręcznością raz po razie sklejały ze sobą dwa końce pierogowego ciasta.


W pierogach jest moc! Proste składniki, nieograniczone możliwości, a wszystko to dzięki pracy rąk. Próbowałam wyrabiać pierogowe ciasto w mikserze planetarnym i nie wychodzi tak dobrze, jak to wyrabiane ręcznie. Próbowałam też przygotowywać różne rodzaje ciasta - takie z jajkami albo z dodatkiem śmietany, ale konkluzja jest jedna - najlepsze ciasto na pierogi ma dwa składniki: mąka pszenna typ 550 i woda. Tata zawsze zalewał mąkę wrzątkiem. Ja wolę mieszać mąkę z ciepłą wodą - ciasto jest wtedy miękkie, bardzo elastyczne i świetnie się rozwałkowuje. Lubię też moje ciasto zawinąć w folię spożywczą i zostawić na 10-15 minut, żeby odpoczęło. Wtedy wałkuje się jeszcze łatwiej, więc może być jeszcze cieńsze. 
Dla wielu obcokrajowców Polska to właśnie pierogi. Uczę ich czasem jak zrobić domowe pierogi, pokazuję jak bardzo różnią się pierogi robione z różnych rodzajów mąki, a potem zachęcam do kupienia sobie kilograma mąki i zabrania do domu. Potem dostaje maile z podziękowaniami, bo jednak polskie pierogi smakują najlepiej gdy są z polskiej mąki.


Czas przygotowania: 2 godziny

Składniki:
(na 26 pierogów)
ok. 300 g mąki
2 szklanki ciepłej wody
250 g twarogu tłustego
2 ząbki czosnku
250 g szpinaku
1 łyżeczka soli
5 łyżek masła
3 łyżki soku z cytryny
sól
pieprz
3 łyżki posiekanej natki pietruszki 

Zaczynamy od przygotowania farszu. Szpinak dokładnie myjemy i siekamy. Na patelnię wrzucamy szpinak, dodajemy 1 łyżeczkę soli i łyżkę wody. Cały czas mieszając dusimy go na patelni, starając się pozbyć jak największej ilości wody - zajmie to około 7 minut. Pod koniec dodajemy drobno posiekany czosnek.  Szpinak dodajemy do twarogu i dokładnie wszystko mieszamy.
Przygotowujemy ciasto. Na blacie usypujemy kopczyk z mąki i wlewamy na jego środek najpierw 1 1/2 szklanki wody, a kiedy w trakcie wyrabiania ciasta okaże się, że się nie klei - dodajemy więcej wody. Wyrabiamy ciasto ręką, aż będzie miękkie i sprężyste - to zajmuje około 8-10 minut. Owijamy je w folię spożywczą i odkładamy na 10-15 minut.
Potem odrywamy kawałek ciasta i wałkujemy je na blacie na grubość 2-3 mm. Szklanką o średnicy około 7 cm wykrawamy kółka. Na środek kółka kładziemy łyżkę farszu i zaczynając od środka sklejamy ciasto. Możemy je zostawić sklejone "w falbankę", możemy tę falbankę ponakłuwać nożem, możemy też zrobić z niej warkoczyk.
Jak zrobić ładny warkoczyk na pierogu?
Kciukiem i palcem wskazującym chwytamy najbardziej zewnętrzny kawałek zlepionego pieroga, przyciskamy spłaszczając ciasto. Ciągniemy je delikatnie i kciukiem wywijamy ku palcowi wskazującemu. Delikatnie spłaszczamy i powtarzamy. Mniej więcej na dwudziestym pierogu pierogu powinien Wam wyjść śliczny warkoczyk. Na pięćdziesiątym będzie idealny!

W dużym garnku zagotowujemy wodę. W oczekiwaniu na to aż woda będzie wrzeć, przygotowujemy palone masło. Na patelnię wrzucamy masło i na wolnym ogniu doprowadzamy je do spienienia. Mieszając raz na jakiś czas podgrzewamy je przez 4 minuty, aż nabierze brązowego koloru. Delikatnie dolewamy sok z cytryny (uwaga! może pryskać), oprószamy solą i pieprzem. Pierogi gotujemy w wodzie aż wypłyną na powierzchnię. Wykładamy na talerz, polewamy je palonym masłem, oprószamy pietruszką i podajemy.

11 komentarzy:

  1. Anonimowy5/12/2014

    M zachęciłaś mnie do zrobienia dzisiaj moich pierwszych samodzielnych pierogów! :) Z pierogami w mojej rodzinie jest dziwna sprawa, bo Babcia robiła je przepyszne, a to jest JEDYNA chyba na świecie potrawa, która nie wychodzi mojej Mamie. Za to Mama mojego Męża robi je doskonale. Chyba najwyższa pora sprawdzić, jak to jest ze mną (falbanki wychodzą mi przepiękne). Jaki farsz polecasz dla amatora? I czy ważna jest marka mąki? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuję mąkę z kłoskiem z pierogami na etykiecie. Farsz na początek? Ruskie albo te ze szpinakiem. Łatwo się kleją i nie rozpadają:) daj znać co.Ci wyszło! Na pewno będą przepyszne!!!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Marta, jak znajdziesz chwilę spróbuj je zrobić. Są świetne na obiad dla ważnych ludzi - od razu docenią ogrom pracy :) my je czasem mrozimy i wyciągamy "na czarną Godzinę". Wtedy mamy domowy obiad w 10 minut :)

      Usuń
  3. Jak to jest, że mężczyźni potrafią zrobić wspaniałe pierogi? Pozdrowienia dla Taty no i dla Ciebie, która dzielnie kultywuje tradycję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy potrafi zrobić wszystko co chce jeśli tylko włoży w to serce. I kobieta i mężczyzna i dziecko.:)

      Usuń
  4. Śliczne pierogi. Podziwiam umiejętność ich lepienia. A ze szpinakiem smakują zapewne obłędnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja babcia miała tę samą teorię ciasta. Rozumiem świętość szklanki, dzisiejsze przeważnie mają za grube brzegi. Rezerwuję jedną mrożonkę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj moje pierwsze starcie z pierogami :) Mam nadzieję, że wyjdą choć trochę tak ładne jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie zrobię, ale co z tym czosnkiem zrobić? Dodać do szpinaku w czasie duszenia?

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A