Bardzo długo zastanawialiśmy się nad przepisem na "domowe pieczywo". Takie zadanie postawił przed nami producent masła Lurpak - organizator konkursu na Kulinarnego Bloga Roku, w którym dzięki Waszym głosom i ocenom Piotra Bikonta zajmujemy pierwsze miejsce. Po raz kolejny dziękujemy!
Wracamy do przepisu: szukaliśmy czegoś prostego, a jednocześnie zaskakującego. Czegoś, co naprawdę można zjeść na śniadanie, co skusi nas do wyjścia spod ciepłej kołdry, dla czego warto wstać, na przykład w weekendowy poranek. Jak widać, inspiracji szukaliśmy ponad miesiąc...
W końcu, w okolicy Święta Niepodległości przeczytaliśmy gdzieś, że Marszałek Piłsudski był wielkim miłosnikiem kardamonu i kazał go sobie dodawać prawie do wszystkiego, co jadł. Ponieważ nasze bułki piekliśmy właśnie 11 listopada, postawiliśmy na intuicję Marszałka. Efekt? Puszyste, maślane drożdzówki, niezbyt słodkie z wyraźną nutą kardamonu, obsypane grubym cukrem. Nie mogły nosić innej nazwy niż marszałki.
Jeśli chcecie oddać na nasz głos, zapraszamy TUTAJ.
Jeśli chcecie oddać na nasz głos, zapraszamy TUTAJ.
Do zdjęć razem ze świeżo upieczonymi marszałkami pozują wyroby z Komody Prababuni, które możecie znaleźć w sklepie Skarby Prababuni.
Czas przygotowania: 40 minut
Czas oczekiwania: noc + 30 minut
Czas pieczenia: 20 minut
Składniki:
1 szklanka mleka
1/4 szklanki cukru
20 g świeżych drożdży
1 jajko
70 g masła
3 3/4 szklanki mąki
2 łyżeczki kardamonu
2 łyżki oleju
Posypka
4 łyżki grubego cukru
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki rozpuszczonego masła
Mleko podgrzewamy tak, by przy sprawdzaniu temperatury palcem było ciepłe i nie parzyło. Drożdże kruszymy do szklanki, dodajemy cukier, dodajemy 8 łyżek mleka. Mieszamy, odstawiamy na 5 minut, żeby drożdże ruszyły.
W rondelku rozpuszczamy i studzimy masło. Mąkę mieszamy w misce razem z kardamonem. Do mąki wlewamy drożdże, resztę mleka, ostudzone masło, jajko i wyrabiamy, aż ciasto zacznie odstawać od ręki - około 10 minut. Środek dużej miski smarujemy olejem, wkładamy wyrobione ciasto, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy na noc do lodówki.
Rano wyjmujemy z lodówki wyrośnięte ciasto. W szklance mieszamy gruby cukier z cynamonem. Masło podgrzewamy i studzimy. Blaszkę w której będziemy piec bułeczki wykładamy papierem do pieczenia. Uderzamy w środek ciasta i zaczynamy. Odrywamy kawałki ciasta wielkości piłeczki golfowej. Z każdego kawałka formujemy kuleczkę, układamy w blaszce. Powtarzamy do wyczerpania ciasta. Bułeczki przykrywamy czystą ściereczką. Włączamy piekarnik i nagrzewamy go do temperatury 180 stopni Celsjusza. Kiedy piekarnik osiągnie temperaturę 150 stopni, odkrywamy bułeczki, smarujemy je rozpuszczonym masłem, posypujemy cukrem z cynamonem. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy do zrumienienia - około 15-20 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny!
M+A