sobota, 3 sierpnia 2013

Tarta z malinami na migdałowym spodzie

Niedzielny obiad? Imieniny? Wizyta teściowej? Oto tarta doskonale sprawdzająca się w takich okazjach - wygląda jakby wymagała kilku godzin ciężkiej pracy, a można ją przygotować naprawdę szybko. Radzimy spód upiec wieczór wcześniej, a następnego dnia zrobić krem. Chociaż krem można również przygotować dzień wcześniej i przechowywać w lodówce. Wtedy wystarczy przed przyjściem gości posmarować kremem upieczony spód i udekorować owocami. Dla oszczędności czasu krem można zrobić, kiedy spód jest w piekarniku.
Proponujemy aby przygotować tartę na migdałowym spodzie - ma niepowtarzalny aromat nieco przypominający ciasteczka amaretti. Jeśli jednak nie macie mielonych migdałów, zastąpcie je mąką i przygotujcie tradycyjne kruche ciasto. 

 
Czas przygotowania: 50 minut
Czas oczekiwania: 2 godziny

Składniki:
Kruche ciasto:
1/2 kostki zimnego masła
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki zmielonych migdałów
2 łyżki cukru
3 łyżki lodowatej wody

Krem:
1 szklanka mleka
1/2 szklanki cukru
3/4 szklanki maślanki
3 łyżki skrobi ziemniaczanej
2 żółtka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
400 g malin


Mąkę mieszamy z cukrem i zmielonymi migdałami (w niektórych sklepach internetowych można kupić mąkę migdałową, można też zmielić migdały samodzielnie). Dodajemy posiekane masło i mieszamy aż powstanie grudkowata masa. Dodajemy wodę i wyrabiamy tylko do połączenia składników. Z ciasta formujemy kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 150 stopni Celsjusza. Ciasto wałkujemy na okrąg lub prostokąt odpowiadający kształtowi formy do tarty. Gotowy płat ciasta wkładamy do formy, doklejamy do brzegów, nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika na 15-20 minut (aż do zezłocenia). Wyjmujemy i studzimy.
Przygotowujemy krem. Zagotowujemy  mleko z cukrem. W oddzielnej miseczce mieszamy żółtka, pół szklanki maślanki, skrobię ziemniaczaną. Ciągle mieszając wlewamy do gotującego się mleka zawartość miseczki i nie przerywając mieszania doprowadzamy do wrzenia (na powierzchni pojawią się bąbelki), zdejmujemy z ognia. Gotowy krem mieszamy z pozostałą maślanką i ekstraktem waniliowym, przekładamy do miseczki i przykrywamy folią spożywczą tak, by dotykała powierzchni kremu. Studzimy.
Maliny myjemy i wykładamy na ręcznik papierowy do osuszenia. Na spód tarty wylewamy krem wyrównując nożem powierzchnię, na wierzchu układamy maliny. Przechowujemy w lodówce.

3 komentarze:

  1. ale równiutko i smaczniutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny spód. Część mąki białej zastąpiłam pełnoziarnistą. Wykorzystałam do tarty z serową pianką i malinową galaretką. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A