Do tej pory lawenda kojarzyła nam się z reklamą najlepszej w Warszawie szkoły języka francuskiego (piszemy to z doświadczenia i nie jest to kryptoreklama). Potem, spróbowaliśmy lawendowego miodu, który z jednej strony był bardzo frapujący, a drugiej ciągle przywoływał na myśl zapach szafy babci. Jest to skojarzenie, którego trudno się pozbyć wąchając lawendę. Generalnie, zapomnieliśmy o lawendzie do momentu w którym kupując cynamon, sklep internetowy zasugerował nam właśnie ją. Nie była droga, więc postanowiliśmy dodać ją do koszyka. To była słuszna decyzja, ponieważ ciasteczka z lawendą są pyszne i oryginalne. Pachną cudnie (jakoś mniej "szafowo" niż miód), są idealnie maślane i rozpływają się w ustach. Przygotowaliśmy ich podwójną porcję i obdzieliliśmy nimi naszych najbliższych. Gwarantujemy Wam, że początkowy sceptycyzm szybko ustąpi miejsca niepohamowaniu w jedzeniu.
Czas przygotowania: 20 minut
Czas pieczenia: 12-15 minut
Składniki:
1 kostka miękkiego masła
3/4 szklanki cukru
2 jajka w temperaturze pokojowej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
2 1/4 szklanki mąki
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
4 łyżeczki kwiatów lawendy
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza. Blaszkę wyściełamy papierem do pieczenia.
Mikserem na średnich obrotach ubijamy masło z cukrem, aż powstanie jasna i puszysta masa - około 5 minut. Dodajemy jajka, ubijamy do uzyskania jednolitej masy. Dosypujemy mąkę, proszek do pieczenia, ekstrakt waniliowy i kwiaty lawendy. Miksujemy hakami lub mieszamy ręką do uzyskania jednolitej masy. Powstałą masę nabieramy łyżeczką do herbaty, formujemy w kulkę i delikatnie spłaszczamy. Układamy na blaszce pozostawiając ok. 5 cm odstępy między ciasteczkami, ponieważ rosną. Pieczemy około 12-15 minut (do zezłocenia). Z podanych składników otrzymamy około 50 ciasteczek.
Uwielbiam lawendę! Do tego uwielbiam kulinarne nowości. Na pewno wypróbuję ten przepis! :)
OdpowiedzUsuńMelasa zamiast cukru je zabije, czy może zagrać?
OdpowiedzUsuń