Jest lato! Można bezkarnie chodzić boso po trawie, nosić krótkie sukienki, sandały (a nawet skarpety i sandały!) Można głośno grillować z przyjaciółmi i chodzić na pikniki do parku. Można też sobie zrobić śniadanie na trawie. Czy ktoś z Was w tym roku zaliczył choć jedno śniadanie w parku czy ogrodzie? Wystarczy kocyk, domowa lemoniada (lub kawa w termosie dla tych, którzy nie mogą żyć bez kofeiny), świeże pieczywo, pasta jajeczna lub pasta z makreli, sałatka owocowa (przepis poniżej) i ciastka do chrupania. I oczywiście doborowe towarzystwo bez którego żadne śniadanie, nawet to na trawie, nas nie ucieszy.
Czas przygotowania: 30 minut
Czas oczekiwania: 30 minut
Składniki:
1 szklanka cząstek arbuza
1 pomarańcza
1 banan
1 jabłko
3 morele
1 brzoskwinia
1/2 szklanki wiśni
Owoce myjemy i suszymy. Arbuza kroimy w kostkę 2 cm x 2cm. Pomarańczę obieramy, filetujemy (jeśli chcemy, możemy usunąć błonki). Banana obieramy, kroimy w plasterki. Jabłko, morele i brzoskwinie kroimy w kostkę. Wiśnie drylujemy. Wszystkie owoce mieszamy w misce, odstawiamy, żeby puściły sok, a smaki się przegryzły. W wersji dla dorosłych: do owoców możemy dodać 1 łyżkę rumu lub nalewki wiśniowej.
świetne śniadanko:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie preferuję wersję dla dorosłych ;-) Weekendowe śniadanko jak znalazł.
OdpowiedzUsuńmyslę, że dzieciom wersja dla dorosłych zagwarantowałaby spokojną popołudniową drzemkę!
UsuńJa kocham samodzielnie robioną lemoniadę pycha ;)
OdpowiedzUsuńMy też! Dlatego zawsze robimy ją sami :)
OdpowiedzUsuń