Ostatnio ktoś nam powiedział, że na naszym blogu ciągle tylko jedzenie i jedzenie. Nic do picia. Nie piszemy o napojach zbyt często, bo najczęściej pijemy do bólu konwencjonalną wodę niegazowaną, na którą przepisu nie trzeba podawać. Ale pora roku zobowiązuje do przyjmowania różnych płynów. A więc podejmujemy wyzwanie i proponujemy nasz ulubiony upgrade klasycznej lemoniady. Używamy do niego zwykle soku z pomarańczy, cytryny i grapefruita. Kiedy mamy ochotę na coś słodszego, pomarańcze zastępujemy klementynkami, a cytryny i grapefruity dodajemy w ilości symbolicznej. Wodę niegazowaną można zastąpić wodą lekko gazowaną - taki lubimy najbardziej!
Czas przygotowania: 10 minut
Składniki:
3 pomarańcze
1/2 grapefruita
1/2 cytryny
750 ml wody niegazowanej lub lekko gazowanej
Ze wszystkich owoców wyciskamy sok. Mieszamy go ze schłodzoną wodą i serwujemy. Jeśli lubimy, możemy do dzbanka dorzucić też drobinki miąższu, które zostały na ściankach wyciskarki.
częstuje się szklaneczka pełna tego cudownego płynu :)
OdpowiedzUsuńmusi być świetny na upały:)
OdpowiedzUsuńA ja polecam wodę z cytryną i miodem: 1 litr wody (najlepiej letniej, by miód się dobrze rozpuścił), sok z 1 cytryny, 1-2 łyżki miodu. :)
OdpowiedzUsuńsuper orzeźwiający :)na takie upały idealny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
noteskulinarnyfiga.blogspot.com