Kiedy bób pojawia się na straganach, nasza dobra koleżanka szaleje. Jej szaleństwo czasem studzą ceny pierwszych torebek z bobem - w tym roku zaczęło się od 22 złotych za pół kilograma! Kiedy cena wydaje się bardziej przyjazna, Aga nie przestaje jeść bobu. Nie żeby przestawała zimą... Zimą przychodzi jej w sukurs bób mrożony, który w trudne zimowe wieczory daje nadzieję na urodzajne lato. Co jednak, kiedy sam bób z dużą ilością soli się przeje? Można zrobić pastę z bobu o której często mówimy bummus. Można pójść kroczek dalej i szukać inspiracji marokańskich.
Kaszotto jaglane z bobem przypomina nieco tagine - pewnie ze względu na korę cynamonu, mieloną kolendrę, kumin i cytrynę, obowiązkowo ze skórką. Kaszotto to bardziej umowna nazwa niż prawdziwa inspiracja risotto. Robiąc risotto, bulion dolewamy stopniowo. Tutaj, możemy wlać wszystko od razu i uzupełnić w miarę potrzeby. Bardzo je lubimy ze względu na te smaki - słodki pomidor, delikatnie ostry cynamon, kwaśna cytryna i gorzka skórka. Poza tym, jest to kolejny sposób na przemycenie niezrównanie zdrowej jaglanki, którą czasem jemy na śniadanie, na obiad dużo rzadziej.
Czas przygotowania: 1 godzina
Liczba porcji: 4
Składniki:
250 g kaszy jaglanej
2 pory
3 pomidory
2 ząbki czosnku
3 łyżki oleju
1 łyżeczka mielonej kolendry
1/2 łyżeczki mielonego kuminu
1 laska cynamonu
500 ml bulionu warzywnego (lub wody)
300 g bobu
1/2 cytryny
sól
4 łyżki posiekanego kopru
Cytrynę dokładnie myjemy i kroimy w cienkie plasterki (ze skórą). Każdy plasterek nacieramy ok. 1/2 łyżeczki soli. Plasterki układamy w stosik i wstawiamy do lodówki.
Na palnik stawiamy garnek z wodą w której będziemy gotować bób. Doprowadzamy ją do wrzenia Pory, pomidory i bób dokładnie myjemy. Pory kroimy w cienkie plasterki. Pomidory przekrawamy na 4 części, pozbywamy się gniazd nasiennych, a miąższ kroimy w kostkę.
Wodę do gotowania bobu solimy tak, by miała smak wody morskiej. Wrzucamy bób i gotujemy 3 minuty. Odcedzamy i pozbywamy się błonek.
Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy pory i smażymy mieszając ok. 5 minut, aż zmiękną. Dodajemy posiekane pomidory, posiekany czosnek, kolendrę, kumin, cynamon. Smażymy 2 minuty ciągle mieszając. Dodajemy kaszę jaglaną i bulion. Gotujemy 10 minut.
W międzyczasie drobno siekamy cytrynę i dodajemy ją do kaszy i bulionu. Po 3 minutach dodajemy bób i gotujemy, aż kasza będzie miękka.
Uwaga! Jeśli kasza ciągle jest delikatnie twarda, a na patelni brakuje wody/bulionu, po prostu dolejmy 1/2 szklanki wody. Jak kasza "wypiję" wodę, sprawdźmy jeszcze raz czy nie jest dobra.
Do ugotowanego kaszotto dodajemy posiekany koperek zostawiając odrobię do dekoracji. Voila!
Po raz kolejny - KOCHAM WAS! <3
OdpowiedzUsuńa my Ciebie :))) w końcu jesteś naszą Stałą Bobową Czytelniczką i bohaterką tego tekstu :)))
Usuń"Kaszotto":D Przyznam, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech kiedy zobaczyłem tą nazwę, ale jest jak najbardziej adekwatna, a sam przepis bardzo ciekawy. Na pewno niebawem skorzystam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie :) zapraszamy!
UsuńHeh, połączenie jak z mokrych snów dietetyków. Ale nie będę kłamał, i bób, i kaszę jaglaną mógłbym jeść kilogramami, więc w jednym daniu jeszcze lepsze. Nadaje się też na zimno?
OdpowiedzUsuńNadaje się na zimno! Poza tym, sezon na bób jest tak krótki, że można sobie wybaczyć jedzenie go z kaszą. Hipsterskiej jaglance nigdy się nie odmawia ;)
UsuńFajny przepis zwłaszcza że jestem na diecie bezglutenowej
OdpowiedzUsuńTo koniecznie spróbuj i daj znać czy było ok ;)
Usuń