poniedziałek, 7 grudnia 2015

Pierniczkowe biscotti [Jadalne prezenty #12]

Jak sprawić radość miłośnikowi kawy i słodkości? Wystarczy upiec chrupiące ciasteczka idealne do zanurzania w filiżance gorącej małej czarnej. 

Biscotti w języku włoskim oznacza pieczone dwa razy. Takie właśnie są te ciasteczka - pieczone dwukrotnie po to, by stać się chrupiącymi towarzyszami porannej kawy. Biscotti, zwane inaczej cantuccini, pochodzą z Włoch. Ich przygotowanie jest bardzo proste: najpierw formujemy z surowego ciasta nieco spłaszczony walec i pieczemy go. Potem nożem z piłką kroimy gorące ciasto w plasterki, które ponownie pieczemy. Dzięki temu otrzymujemy sucharki, które niezwykle długo się przechowują. Mówiąc wprost: od początku są "czerstwe" i dlatego można je trzymać w nieskończoność. Biscotti są uzależniające. Pewnie dlatego, że pięknie pachną i chrupią.


Jeśli chcecie kogoś nimi obdarować, musicie zaopatrzyć się w słoik (i nie musi to być najpiękniejszy słoik świata - wystarczy duży słoik po majonezie) i wstążeczkę do przewiązania go. Tyle wystarczy, żeby pozornie zwykłe ciasteczka do kawy stały się osobistym prezentem. 
Czas przygotowania: 30 minut
Czas pieczenia: 60 minut

Składniki:
2 1/2 szklanki mąki pszennej
1 łyżka przyprawy do piernika (np. takiej domowej) 
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
3 jajka
1/2 szklanki całych migdałów
5 suszonych moreli 


1.Piekarnik nagrzewamy do temperatury 160 stopni Celsjusza. Blaszkę wyścielamy papierem do pieczenia. 

2. Morele kroimy w małą kosteczkę. 

3. Mąkę mieszamy z przyprawą do piernika i proszkiem do pieczenia. 

4. Do miski wbijamy jajka, dodajemy cukier. Miksujemy 3 minuty.

5. Do jajek z cukrem dodajemy mąkę z proszkiem i przyprawą do piernika. Miksujemy do połączenia składników.

6. Do gotowej masy dodajemy migdały (ze skórką), posiekane morele i mieszamy. Odstawiamy na 5 minut.

7. Ręce zwilżamy wodą. Masę dzielimy na dwie części. Z każdej formujemy placek o wymiarach, mniej więcej, 30 cm x 10 cm. 

8. Ciasto wstawiamy do piekarnika i pieczemy 35 minut. Wyciągamy i studzimy 5 minut.

9. Delikatnie ostudzone ciasto kroimy nożem z piłką na plasterki o grubości ok. 2 cm. Układamy na blaszce. Pieczemy kolejne 25 minut, do zezłocenia. 

10. Ciasteczka dokładnie studzimy i przekładamy do słoików. 

1 komentarz:

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A