Było to pierwsze ciasto, które M. kiedykolwiek upiekła. Nigdy wcześniej go nawet nie próbowała. Zawsze lubiła marchewki, więc bardzo korciło ją wypróbowanie tego przepisu. Miała wtedy jakieś 16 lat, a przepis znalazła w jakiejś gazecie. Pamiętała, że nie był to jej przepis autorski, więc postanowiła odnaleźć autorkę i oddać jej honory. Po wpisaniu w wyszukiwarkę składników okazało się, że jest to przepis Marty Gessler opublikowany prawdopodobnie na łamach Wysokich Obcasów, którymi nastolatka była w owym czasie zafascynowana.
W przepisie zostały zmienione proporcje cukru i oleju. Raz, w wyniku chwilowej amnezji, M. nie dodała do ciasta żadnego tłuszczu i wyszło! Dzisiaj dodaje go po prostu mniej niż Marta Gessler. Jeśli jednak chcemy, żeby ciasto postało dłużej możemy dodać sugerowaną ilość oleju - 1 1/4 szklanki. U nas jednak ciasto znika bardzo szybko, więc dodajemy tylko 1/2 szklanki oleju. Dodajemy również mniej cukru - 1 szklankę zamiast dwóch. Polewy nie robimy wcale :) Ciasto jest pyszne z serkiem waniliowym i szklanką mleka. Idealne na śniadanie.
Czas przygotowania: 30 minut
Czas pieczenia: 40-50 minut
Składniki:
1/2 szklanki oleju
4 jaja
2 szklanki drobno utartej marchewki (2 duże marchewki)
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
garść orzechów włoskich
garstka rodzynek
Polewa:
czubata łyżka kakao
4 łyżeczki cukru
łyżeczka masła
2 łyżeczki zimnej wody
Marchew obieramy i ścieramy na tarce z małymi oczkami. Rodzynki należy albo sparzyć albo moczyć w rumie. Orzechy prażymy na patelni około 2 minut.
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni. Blaszkę keksówkę lub tortownicę smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia.
Jaja ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy stopniowo mąkę i olej, na końcu marchew, proszek do pieczenia, sodę, cynamon, orzechy i rodzynki. Pieczemy ok. 40 min. Jeśli po tym czasie patyczek włożony w ciasto pozostaje mokry, pieczemy kolejne 10 minut. Sprawdzamy jeszcze raz. Jeśli tym razem jest tylko wilgotny, wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim ciasto na 20 minut. Wyjmujemy i studzimy, jeśli chcemy zrobić polewę. Jeśli nie, podajemy ciepłe.
Polewa: wszystkie składniki połączyć i gotować na bardzo małym ogniu aż do rozpuszczenia cukru. Smarować zimne ciasto.
podoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńfenomenalne - ciasto z marchewki!!
OdpowiedzUsuńJa również zafascynowana WO.
OdpowiedzUsuńAle moje pierwsze marchewkowe wyciągnęłam z piekarnika kiedy miałam 13 lat. Plus domowe marcepanowe marchewki.
Miło się czyta i przegląda archiwum ;)
Ciasto marchewkowe jest u mnie w planach na ten weekend, zapisuję więc przepis! Brawo za zdjęcie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
chetnie bym zjadla takie ciacho:) smakowicie wyglada:)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńciasto prezentuje sie na nim nieziemsko.
bardzo lubię marchewkowe. jest takie... inne. niebywałe. jak każde warzywne na słodko ;]
wszystkie ciasta z marchewką są przepyszne! a cukier dobry jest w nich brązowy . :)
OdpowiedzUsuńCiasto marchewkowe ma to do siebie, że każdemu wychodzi inaczej. Ja i moja koleżanka ostatnio upiekłyśmy z takiego samego przepisu to ciast i wyszło całkowicie inne :D
OdpowiedzUsuńech,
...kucharką być, gotować umieć
smakowe niuanse ujarzmić i zrozumieć ...
www.food-fashion.blogspot.com
pozdro ;)