Od tygodnia nie opublikowaliśmy niczego nowego. Wszystkiemu winne jest nasze lenistwo, które zmusiło nas do zrobienia rosołu i jego pochodnych, np. tarty z mięsem rosołowym. Powtórzyliśmy też torcik truskawkowy - z powodu braku truskawek powinien się nazywać torcikiem borówkowym. Dzisiaj jest poniedziałek, czas wziąć się w garść i dobrze zacząć nowy tydzień.
Jesień na dobre zagościła nie tylko w naszym mieście, ale też w naszej kuchni Dynia leży sobie i grzecznie, choć niecierpliwie, czeka na swoje pięć minut w zupie. Wrzos na stole kwitnie i skutecznie odwraca uwagę od nagłych porywów wiatru czy spadku temperatury. Jabłka, jak na jesień przystało, panoszą się na straganach. Chcąc zrobić coś słodkiego, dobrego i niekoniecznie pracochłonnego zdecydowaliśmy się na upieczenie tej tarty. Klasyczny kruchy spód, mus gruszkowy i zblanszowane jabłka, które położyliśmy w odwrotnej kolejności (tzn. zaczęliśmy od środka, a nie od zewnątrz) są zawsze dobrą alternatywą do klasycznej szarlotki. Tarta ma jeden duży plus. Układanie jabłek jest proste i relaksujące, a efekty widać od razu. Ponieważ nasz piekarnik nie przypieka góry, gotowe ciasto delikatnie posypaliśmy cukrem pudrem i przy użyciu palnika zbrązowiliśmy je.
Czas oczekiwania: 1 godzina
Czas pieczenia: 40 minut
Składniki:
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki + 3 łyżki cukru
1/8 łyżeczki soli
2/3 kostki masła
1 jajko
5 dojrzałych, miękkich gruszek
4 średnie jabłka
1 łyżka cynamonu
Mąkę, 1/4 szklanki cukru, sól mieszamy. Pół kostki masła siekamy na drobne kawałki i ucieramy ze składnikami sypkimi. Po otrzymaniu masy o konsystencji piasku dodajemy jajko, szybko zagniatamy, formujemy kulę, przykrywamy ją folią spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę. Pamiętajmy, żeby kruchego ciasta nie zagniatać długo, bo będzie twarde i gumowate.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Formę do tarty smarujemy masłem. Wyjmujemy z lodówki kruche ciasto, wałkujemy je na koło o średnicy o 2 cm większe niż forma do tarty i wykładamy nim tartę. Radzimy nie "ciągnąć" ciasta, żeby nie popękało. Jeśli nie chce nam się go wałkować, formę można tym ciastem wylepić, a potem je wyrównać. Teraz ciasto przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy porcelanowymi kulkami lub grochem albo gęsto nakłuwamy widelcem. Dzięki tym zabiegom ciasto nie urośnie, a o to nam właśnie chodzi - ma się zapiec i pozostać płaskie. Wstawiamy do piekarnika na około 20 minut - sprawdzamy czy jest suche i upieczone.
W tym czasie robimy mus gruszkowy. Obieramy gruszki, kroimy je na drobne kawałki i wkładamy do garnuszka. Na wolnym ogniu gotujemy owoce i czekamy aż gruszki się rozpadną, a woda prawie całkowicie wyparuje. Może to potrwać około 15 minut. Jeśli gruszki wydają się nam za mało słodkie słodzimy 2 łyżkami cukru. My nie słodziliśmy, bo były idealne. Jeśli w musie zostały jakieś nierozgotowane kawałki gruszek, blendujemy je. Dodajemy 2 łyżki masła i mieszamy do rozpuszczenia, odstawiamy.
Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki, pozbywamy się gniazd nasiennych. Każdą ćwiartkę kroimy na plastry o grubości około 1/2 cm. Do rondelka wrzucamy jabłka, posypujemy je 3 łyżkami cukru i 1 łyżką cynamonu, dodajemy 2 łyżki masła. Jabłka blanszujemy na bardzo małym ogniu około 3-4 minut. Nie mieszamy za mocno, żeby się nie rozpadły. Kawałki jabłek mają delikatnie zmięknąć zachowując swój kształt.
Kruchy spód smarujemy musem gruszkowym. Na wierzchu układamy jabłka. Łatwiej będzie zacząć od zewnątrz. Polewamy je syropem, który nam został w rondelku. Wstawiamy do piekarnika na 20 minut. Jeśli jabłka się nie zezłociły, możemy użyć palnika kuchennego.
jabłka i gruszki to dobrana para :)
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie. Połączenie tych dwóch owoców na pewno dało niesamowity smak ;]
OdpowiedzUsuńJestem łasuchem wiec dodałabym jeszcze gałkę godów waniliowych oraz bite śmietanę, oczywiście nie do tarty ale obok na talerzyku :)
OdpowiedzUsuń