Czekoladowy spód z herbatników i cytrynowa masa z mascarpone - brzmi wspaniale? To są najprostsze na świecie sernikowo-czekoladowe batoniki, które mają wiele wspólnego z sernikiem na zimno. W ogóle, można je spokojnie nazwać sernikiem na zimno na czekoladowym spodzie. Dzięki mascarpone deser jest niesamowicie delikatny i kremowy, ani trochę mdły - to zasługa soku z cytryny. Początkowo ciemny spód może wydawać się zbyt twardy, ale po 12 godzinach w lodówce mięknie nieco i idealnie komponuje się z białą warstwą. Informacja dla niecierpliwych: deser jest oczywiście gotowy już po 2 godzinach, ale warto poczekać.
Czas przygotowania: 30 minut
Czas oczekiwania: min. 2 godziny
Składniki:
100g gorzkiej czekolady
20 g masła
20 g masła
1 opakowanie herbatników (Petit Beurre)
8 łyżek soku z cytryny
10 łyżek cukru
100 ml śmietanki 30%
3 łyżeczki żelatyny
250 g mascarpone
Blaszkę na tartę wyściełamy folią spożywczą
tak, by jej krańce mocno wystawały poza formę. Herbatniki kruszymy i wsypujemy
do malaksera. Do garnuszka wkładamy czekoladę połamaną na kawałki i masło,
garnuszek stawiamy na drugim garnku wypełnionym wrzącą wodą. Podgrzewamy w kąpieli wodnej, aż
czekolada się rozpuści. Gorącą czekoladę wlewamy do malaksera i miksujemy z
herbatnikami do uzyskania jednolitej masy. Gotową masą wykładamy dno formy i
wyrównujemy ją wilgotnym nożem lub wilgotnymi dłońmi tak, by spód był możliwie
jak najrówniejszy. Wstawiamy do lodówki.
Od razu zaczynamy przygotowywać warstwę sernikowo-cytrynową. Wyciskamy sok z cytryny, wlewamy go do
garnuszka, dodajemy cukier, śmietankę i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z
ognia, wsypujemy żelatynę i energicznie mieszamy do jej całkowitego
rozpuszczenia. Odstawiamy na kilka minut, by masa delikatnie ostygła (gdy
będziemy sprawdzać temperaturę palcem, nie powinna parzyć). Do delikatnie
ostudzonej masy dodajemy mascarpone i ubijamy mikserem do uzyskania jednolitej
masy. Formę z czekoladowym spodem wyjmujemy z lodówki i wlewamy na jej powierzchnię gotową masę
cytrynową, wygładzamy nożem, wstawiamy do lodówki. Krajanka jest
gotowa po 2 godzinach, ale najlepiej smakuje po dwunastu, czyli - w praktyce - następnego dnia. Deser przechowujemy w lodówce.
Wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńale rewelacja, chętnie bym zjadła takie:D
OdpowiedzUsuńPyszności... Będę musiała sama wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie :) Bardzo mi się podoba taki kontrast kolorystyczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre to jest i bardzo proste! Takie intensywne kwasne, slodkie i czekoladowe naraz. Dziekuje!
OdpowiedzUsuńilu gramowe opakowanie herbatników?
OdpowiedzUsuń100 g :)
Usuń