wtorek, 9 grudnia 2014

Konfitura z chorizo i boczku [Jadalne prezenty #10]

Ach jak przyjemnie móc robić prezenty świąteczne. Szczególnie takie niecodziennie, ładnie zapakowane i ... z boczkiem. A jak wiadomo, z boczkiem wszystko smakuje lepiej. W słoiku zamknięte jest to, co grzeszne - ostre chorizo, wędzony boczek, miód, cydr, espresso. Taka konfitura bardzo lubi towarzystwo tostów, brukselki, makaronu. Najbardziej jednak lubi towarzystwo płynącego, delikatnego żółtka. Dobrze się sprawdza jako nadzienie do ciasteczek z boczkiem (przepis tutaj).
Dlaczego w przepisie na konfiturę z boczku jest espresso? Espresso nadaje konfiturze głębszego smaku, świetnie podkreśla jej słodycz i podkręca zapach wędzonego boczku. Jeśli nie chcecie dodawać do konfitury kawy, możecie 2 łyżki miodu zastąpić 2 łyżkami melasy. Nie bójcie się cydru - alkohol wyparowuje w trakcie gotowania. Nie zastępujcie go tylko sokiem jabłkowym, który jest zbyt słodki. Przepis na konfiturę wymyśliliśmy wpadając w internecie na zdjęcie słoika Bacon Jam produkcji Eat17
Z podanych składników otrzymacie 2 słoiki po 250 ml. Warto je ładnie obwiązać tasiemką i podarować jakiemuś miłośnikowi boczku. Albo miłośniczce. 


Czas przygotowania: 40 minut

Składniki:
1 łyżka smalcu lub oleju
350 g wędzonego boczku
100 g chorizo
2 czerwone cebule
2 ząbki czosnku
1 mała papryka chili
2 łyżki miodu
2 łyżki jasnego brązowego cukru
2 łyżki octu winnego 
200 ml cydru
100 ml espresso 

Boczek i chorizo kroimy w 1 cm plasterki. Cebule drobno siekamy. Czosnek obieramy i drobno siekamy. Paprykę myjemy, wyciągamy pestki (chyba, że lubimy bardzo ostre dania), drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę tłuszczu, wrzucamy boczek i smażymy na średnim ogniu przez 5 minut, aż boczek się zezłoci. Dorzucamy chorizo i smażymy jeszcze 2 minuty. Łyżką cedzakową wyciągamy boczek i chorizo z patelni i przekładamy na talerz. Na tłuszcz pozostały na patelni wrzucamy cebulę i mieszając smażymy do miękkości (ok. 3 minut), dodajemy czosnek i chili. Smażymy 30 sekund, dodajemy miód, cukier, ocet winny, cydr, espresso, boczek z chorizo. Smażymy na małym ogniu około 30 minut mieszając raz na jakiś czas. Sos na patelni powinien mieć konsystencję syropu klonowego. Patelnię zdejmujemy z ognia, studzimy. Zawartość patelni delikatnie miksujemy blenderem metodą pulsacyjną (10 sekund, stop, sprawdzamy, 10 sekund). Boczek powinien być wielkości dużych skwarek. Przekładamy do czystych słoików i przechowujemy w lodówce. 


4 komentarze:

  1. a to ciekawy pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna, spróbuj. Nawet jest zaskakujące. Szczególnie dla obdarowywanego.

      Usuń
  2. pomysł niebanalny, to jest taki wyrafinowany "smalec"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam zapytać na ile wcześniej przed wręczeniem takiego prezentu najlepiej go przygotować? Czy jest od razu dobry do jedzenia czy lepiej, żeby się trochę przegryzł? I jak długo można go w lodówce później przechowywać?

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A