wtorek, 13 stycznia 2015

Nowy Rok bez wymówek

Nowy rok to zwykle szereg postanowień: zdrowe odżywianie, regularnie posiłki, aktywność fizyczna. I zero używek. Spisujemy sobie albo robimy w głowie listę tego wszystkiego, co uczyni nas lepszymi ludźmi. Mamy na to wszystko 365 dni. Całkiem dużo. Dużo pod warunkiem, że naprawdę zaczniemy o to dbać. 


Tylko jak to zrobić bez szwanku na naszej psychice? 

Zdrowe odżywianie się polega przede wszystkim na cieszeniu się dobrym smakiem i doświadczaniu dobrych rzeczy. Dzięki jedzeniu żyjemy. Pamiętacie taki odcinek Było sobie życie o odżywianiu? Widać w nim jak człowiek je i jak to jedzenie jest potem rozkładane na cukry, białka, tłuszcze i jak różne komórki dostają dokładnie to, czego im potrzeba (nasz ulubiony fragment tego odcinka to narzekanie na „zbyt dużo cukru i tłuszczu”). Jedzenie to nie tylko składniki odżywcze, ale też małe rytuały – poranna owsianka przygotowywana w tym samym garnuszku od lat, ulubiony kubek na herbatę, słynne okrzyki „obiaaaaad”. Jedzenie to emocje i spotkania. W końcu wiele osób najchętniej omawia wakacyjne plany i toczy potyczki słowne właśnie przy stole. Zamiast więc myśleć o zdrowym odżywaniu jako o drodze przez mękę podczas której musimy sobie ciągle czegoś odmawiać, spróbujmy myśleć o setkach możliwości, których do tej pory nie zauważaliśmy. Powinniśmy zjadać 5 porcji owoców i warzyw dziennie? Świetnie! Awokado na kanapce nie dość, że świetnie wygląda, to jest pyszne i sycące. Szklanka soku pomidorowego raz dziennie magicznie zwalczy te okropne nocne skurcze łydek na które cierpimy od kiedy pijemy dużo kawy. Już mamy dwie porcje, a to dopiero śniadanie. 

Mityczne 5 posiłków dziennie

Dla jednych to przerażające, że będą musieli jeść tak często, dla innych to zbyt rzadko. Przyznamy się bez bicia, że sami mieliśmy problem z tymi pięcioma posiłkami, bo … jedliśmy mnóstwo między śniadaniem, a obiadem, podwieczorkiem, kolacją. Więc byliśmy tak najedzeni przez cały czas, że nie wyobrażaliśmy sobie jak człowiek o zdrowych zmysłach może jeść AŻ pięć razy dziennie. Właściwie to jedliśmy kilkanaście razy dziennie nie zdając sobie z tego sprawy. Tutaj plasterek sera, tu kawałek jabłka, kawa i ciasteczko. Czekoladka. Niby jesteś najedzona, ale to nie są normalne posiłki. Pomogło nam spisanie sobie wszystkiego, co jemy na kartce. Po prostu, po zjedzeniu czegokolwiek wpisywaliśmy sobie na kartkę co to było i ile tego było. I było dużo. Kiedy zaczęliśmy się pilnować, okazało się, że pięć posiłków dziennie to pięć szans na dobre spędzenie czasu. Siadamy, rozmawiamy, czytamy, jemy. Wolny czas dla nas, dla naszego ciała. I ciągle bywają dni, że jemy jeden posiłek dziennie – zaczynamy rano i kończymy wieczorem. Ale wtedy mówimy sobie, że jesteśmy ludźmi i mamy prawo do słabości.



Palenie i jedzenie

Żeby cieszyć się pełnią aromatów naszych posiłków, powinniśmy jeść w dobrej atmosferze  - i w przenośni i dosłownie. Palenie przy stole wydaje nam się po prostu okropne. Sprawia, że nie do końca czujesz co jesz. I niezależnie czy palisz Ty, czy ktoś obok, czy po prostu siedzisz w zadymionym pomieszczeniu. Oczywiście, że palenie wywołuje nowotwór płuc i niedotlenienie, ale wywołuje też okropny dyskomfort i zabiera radość z prostych rzeczy. 

Po co to wszystko?

Dla siebie. Otyłość, złe odżywianie, palenie negatywnie wpływa na nasz organizm i może doprowadzić do rozwoju nowotworu. Na nas takie teksty też nie robiły większego wrażenia do momentu, kiedy nie zorientowaliśmy się, że jesteśmy w grupie ryzyka. Bo na nowotwór chorowali dziadkowie, wujkowie, ciocie. Najbliżsi. Na szczęście, niektórym udało się wygrać z chorobą i wtedy zrozumieliśmy, że nie jesteśmy zupełnie bezbronni. Możemy przecież o siebie zadbać, możemy pójść do lekarza na badania okresowe, możemy wysiąść z autobusu trochę wcześniej i przejść się kawałek, możemy częściej jeść jabłka. Nawet w naszym ulubionym Było Sobie Życie komórki tłumaczyły jak brak odpowiednich składników powoduje, że są bezbronne wobec toksyn i jak te toksyny mogą niszczyć komórki i powodować nowotwory (film można obejrzeć tutaj). 



Europejski kodeks walki z rakiem jest zbiorem zaleceń, które pozwalają ograniczyć ryzyko zachorowania na raka. To proste zasady dotyczące zdrowego stylu życia, których wprowadzenie nic nas nie kosztuje. Pamiętajcie, że codzienne decyzje dotyczące tego czy palisz papierosy, ruszasz się conajmniej 30 minut dziennie, jesz 5 porcji warzyw i owoców, mają wpływ nie tylko na nasz wygląd, ale także na nasze zdrowie. Pełną treść kodeksu znajdziecie na stronie Europejskiego Kodeksu Walki z Rakiem.
Osoby, które chcą rzucić palenie mogą zasięgnąć pomocy w Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym 801 108 108.


Zadanie Prewencja pierwotna nowotworów finansowane przez Ministra Zdrowia w ramach Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych.


2 komentarze:

  1. Anonimowy1/15/2015

    z ograniczeniem ekspozycji na słońce to bym tak nie przesadzała, jako Polacy w 95% mamy niedobór wit. D która to przyczynia się m.in do osteoporozy i problemów z układem immunologicznym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale przy tym mamy jasną karnację (raczej) i niesamowitą skłonność do leżenia plackiem na plaży, aż spalimy się na raka. O takich sytuacjach mówi ta grafika. Nie o sytuacji naturalnych spacerów, jazdy na rowerze, etc. ;)

      Usuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A