niedziela, 15 czerwca 2014

Kaffka Bistro, czyli miłość od pierwszego wejrzenia

Rzadko zdarza mi się przypadkiem wpaść do miejsca z którego nie chce mi się wyjść. Rzadko też chce mi się od razu oznajmić o tym całemu światu. Nie tylko w mediach społecznościowych.
W niedzielne przedpołudnie spacerowałam z moim czterolatkiem po Białymstoku. Było szaro, buro i ponuro. Nagle deszcz. Chcieliśmy biec do domu, ale nagle F. krzyknął "mamooooo, ptaszki! I ciastka." Ponieważ w ciągu kilku chwil deszcz zdążył się nieźle rozpanoszyć, wizja czegokolwiek z ptaszkiem i ciastkami była bardzo kusząca. 


Kaffka Bistro. Ogromne okna, jasne i przytulne wnętrze, duży wspólny stół i wielki uśmiech. To moje pierwsze wrażenie. Właścicielka pięknego uśmiechu bez pośpiechu i niepotrzebnej nerwowości, która zdarza się w tego typu miejscach (seria: przyjmij zamówienie, szybko nabij je na kasę w międzyczasie wypełniając łyżkę kawą, wyciskaj sok z pomarańczy jednocześnie podając innemu gościowi hasło do wifi) zapytała mnie na co mamy ochotę. Pierwszy plus: zauważyła, że nie jestem sama. Ja miałam ochotę na kawę, mój młody towarzysz na jagodziankę z bitą śmietaną. Drugi plus: jagodzianka była niezwykle świeża! Zaprosiła mnie do stołu, F. zapytała czy ma ochotę porysować. Potem przyniosła świetną kawę, jagodziankę z cudną kawką z sosu czekoladowego (logo lokalu) i zapytała o cukier. Nie słodzę kawy, a tutaj pierwszy raz tego żałowałam. W Kaffce, oprócz zwykłego cukru, podają cukier brązowy z lawendą i biały z płatkami róż. Pachną bosko!


Siedząc przy wspólnym stole zauważyłam wysoki blat przy oknie - idealny do pracy zdalnej. Mieści się na nim komputer, kawa, można wygodnie siedzieć, skorzystać z wifi i raz na jakiś czas odpocząć spoglądając na drzewa. 
Po nas do kawiarni weszło małżeństwo z dziećmi. Kaffka jest bardzo przyjazna dzieciom - i tym większym i tym mniejszym (tak, jest przewijak i dużo miejsca w toalecie!). 


Kaffka działa od 6 czerwca. Jej ogromną zaletą są godziny otwarcia: w tygodniu kawiarnia otwiera się o 7:30. Do 10:00 można załapać się na kawę za 5 złotych! Oprócz kawy i drożdżówek, można zjeść marcinka (takie ciasto z miliona warstw przełożonych bitą śmietaną), sernik i ciasteczka. Wkrótce Kaffka będzie serwować śniadania. Bardzo kibicuję temu miejscu, bo jest wyjątkowe, pełne świeżości i entuzjazmu. Wracam tam we wtorek! 

Kaffka Bistro, ul. Grochowa 11, Białystok
Strona na Facebooku: Kaffka Bistro 


4 komentarze:

  1. Potwierdzam - wchodzący nieco w kadr, pracujący zdalnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy6/15/2014

    Każdy kocha Kaffe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne miejsce, ale nei w moim mieście :D taki przyczółek spokoju w zakrzyczanym świecie przydatna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdzie i nigdy nie rozkoszowałam się tak pyszną pianką na kawie, gęstą, kremową, aż musiałam zamykać oczy z wrażenia, żeby każdy odcień wydobyć tego smaku. Małe miejsca z wielką duszą i przecudowną kawą!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A