Oto tort dla pięciolatka, który nie lubi tortów.
Pięć lat temu mieliśmy w głowie miliony scenariuszy dotyczących dziecięcych urodzin, bo przecież miałam być matką idealną - piękną jak Nigella, pomysłową jak Martha Stewart i zabawną jak Kristen Wiig. Taką matka, która co roku robi urodziny na wypasie wyglądające jak z amerykańskich gazetek, która dbając o detale nie dopuszcza, by kolor serwetek nie zgadzał się z kolorem kremu na torcie. I co? I nic.
Nawet jakbym się starała, to nic z tego nie wyjdzie, bo nasze dziecko nie chce urodzin z tematem przewodnim. Nie chce też urodzin z tortem, bo tortów nie lubi. Czasem pozwoli sobie zrobić tort galaretkowy albo cupcakes, ale to tyle. W tym roku zdałam się na rady Czytelników. Moja siostra przysłała zdjęcie tortu w kształcie cyferki "5" i tym samym cyferka "5" została tematem przewodnim urodzinowego ciasta.
Ciasto to klasyczny murzynek z czekoladową polewą do której przyklejamy stos kolorowych cukierków. Wszystko to obstawiamy mini prince-polo i serwujemy. Tort wygląda pięknie! Nasze dziecko zobaczyło je i powiedziało "o, to dla mnie, bo ma pięć. A ja mam pięć lat." Tort wygląda pięknie, a smakuje murzynkiem. Nie będziemy ukrywać, że nie jest to mistrzostwo świata w cukiernictwie. Raczej jest to klasyczna sytuacja, której doświadczamy z większością pięknych tortów - najpierw wielkie achy i ochy, a potem jesz ładne, ale zwyczajne ciasto.
Rady dotyczące przygotowania tortu
Upiecz ciasto w blaszce o wymiarach kartki A4 i je dobrze ostudź. Potem na kartce A4 wydrukuj albo narysuj cyferkę, której potrzebujesz. Wytnij ją, przyłóż do ciasta i używając jej jako wzoru odkrawaj po kolei niepotrzebne kawałki tortu. Staraj się jednak trzymać nóż pod kątem 90 stopni - w ten sposób tort będzie miał równe "ścianki". Nie wyrzucaj ciasta - będzie świetne na bajaderki z tego przepisu. Podajemy proporcje na cyferkę "5". Przy innych cyfrach być może będzie trzeba dodać lub odjąć mini prince-polo.
Czas przygotowania: 30 minut
Czas oczekiwania: 90 minut
Składniki:
2 tabliczki gorzkiej czekolady
200 g masła
4 jajka
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
polewa:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
150 ml śmietanki 36%
ozdoby:
4 opakowania mini Prince-Polo
1 opakowanie m&m's z orzechami
1 opakowanie m&m's bez orzechów
1 opakowanie mini kit-kat's
1. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni Celsjusza.
2. Zaczynamy od zrobienia ciasta czekoladowego.
3. Blaszkę o wymiarach kartki A4 (mniej więcej) smarujemy olejem i wykładamy papierem do pieczenia.
4. Czekoladę łamiemy na kawałeczki i razem z masłem wkładamy do garnuszka.
5. Garnuszek stawiamy na drugim garnku wypełnionym 1 szklanką wody tak, by woda nie dotykała dna garnka.
6. Garnki wstawiamy na kuchenkę i podgrzewamy cały czas mieszając, aż czekolada i masło się rozpuszczą. Górny garnek zdejmujemy i odstawiamy na blat.
7. W misce ubijamy jajka z cukrem przez 3 minuty, dodajemy proszek do pieczenia, mąkę i rozpuszczoną czekoladę z masłem. Miksujemy 2 minuty.
8. Blaszkę wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 30 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto się upiekło – jeśli patyczek jest suchy, wyjmujemy z pieca. Studzimy, przekładamy na tacę.
9. Ostudzone ciasto kroimy w kształt cyfry “5” (więcej o krojeniu na górze).
10. Przygotowujemy polewę. Czekoladę łamiemy na kawałki. W rondelku zagotowujemy śmietankę, dodajemy połamaną w kawałki czekoladę i mieszamy do uzyskania gładkiej masy.
11. Masą smarujemy brzegi ciasta i szybko przyklejamy mini prince-polo. Warto robić to partiami – smarujemy kawałek ciasta, przyklejamy wafelki, smarujemy kolejną część, itd.
12. Pozostałą czekoladą smarujemy wierzch ciasta i obsypujemy go cukierkami.
ewentualnie można użyć blachy z tego gatunku :)
OdpowiedzUsuńhttp://image.dhgate.com/albu_349115151_00/1.0x0.jpg
tak :) jest świetna i na pewno skraca czas przygotowania. Ale jak się nie ma, to można sobie pokombinować ;)
Usuńja na szczęście mam i spróbuję taki upiec właśnie
Usuńto już za dwa tygodnie!
To za dwa tygodnie można życzyć samych wspaniałości i słodkości :)
UsuńWygląda przecudnie! *.*
OdpowiedzUsuńIdealnie go wymyśliłaś! :)
dziękuję, Martha! :)
Usuń