wtorek, 1 września 2015

Jak od dzisiaj będą wyglądały szkolne sklepiki?

To już dzisiaj! Rewolucja w szkolnych sklepikach i stołówkach właśnie się zaczyna. W październiku pisaliśmy o naszych obawach dotyczących sklepików szkolnych i reformy. Dzisiaj już wiemy, jakie produkty będą widniały na sklepikowych półkach.


W szkole będzie można kupić kanapki na bazie pieczywa razowego, pełnoziarnistego lub bezglutenowego. Do kanapek nie będzie można dodawać soli, sosów czy majonezu. Będzie za to można dodać do nich ketchup, jeśli wyprodukowany jest z co najmniej 120 g owoców na 100 g produktu. W kanapkach mogą znaleźć się chuda wędlina, ser żółty (ale nie topiony), jajka, warzywa, ryby, masło lub margaryna niearomatyzowana. Sklepiki będą mogły sprzedawać również sałatki - bez soli czy gotowych sosów. 

Ministerstwo Zdrowia dopuszcza również przetwory mleczne: jogurty, kefiry, maślanki, serki homogenizowane, sery. Ale pod pewnymi warunkami: zawartość cukru musi być mniejsza niż 10 g/100 g produktu, a zawartość tłuszczu niższa niż 10%. Produkty te nie mogą być słodzone sztucznymi słodzikami.

W sklepikach będzie można kupić owoce i warzywa - świeże, porcjowane, musy, koktajle. Nie mogą być dosładzane. Orzechy, warzywa i owoce suszone powinny być sprzedawane w porcjach po 50 g. Tak, by dzieci mogły je zjeść od razu.

Ugasić pragnienie będzie można wodą, naturalnymi sokami owocowymi i warzywnymi, kompotem,  koktajlami owocowo-warzywnymi na bazie wody, mleka, produktów mlekozastępczych, herbatą lub kawą zbożową słodzoną miodem, mlekiem, mlekiem sojowym, orzechowym, ryżowym. 

Wszyscy uczniowie mają też zagwarantowany dostęp do wody pitnej bez żadnych ograniczeń. 


Co zmieni się w stołówkach?

Stołówki muszą ograniczyć ilość soli dodawanej do posiłków. Kolejną ogromną zmianą jest sposób przygotowania potraw - tylko raz w tygodniu stołówka może wydawać smażone mięso lub rybę. To ogromna zmiana, bo w naszych szkołach kotleciki i placki były na porządku dziennym. Raz w tygodniu dzieci muszą dostać rybę, od dziś to wymóg ministerialny. W ciągu tygodnia przynajmniej 3 razy stołówka powinna serwować porcję surowych warzyw, reszta może być gotowana. Jeśli dzieci jedzą obiad w szkole przez 5 dni w tygodniu to powinny dostać przynajmniej 3 rodzaje produktów skrobiowych (np. ziemniaki, ryż, kasza gryczana, ziemniaki, ziemniaki). 
Stołówki mogą korzystać z koncentratów owocowo-warzywnych tylko, jeśli są wyprodukowane z naturalnych składników, nie mają dodatku cukru ani substancji słodzących. Ministerstwo zachęca do korzystania z ziół i przypraw, które nie mają dodatku soli.

Wszystkie te wymogi Ministerstwa składają nam się na absolutnie zdroworozsądkową dietę dla każdego człowieka - mało smażenia, ograniczenie soli, warzywa, owoce, kasze. Bardzo trzymamy kciuki za wszystkich właścicieli sklepików, którzy są przerażeni tymi zmianami (bo jednak trzeba będzie włożyć więcej pracy w przygotowanie kanapek, a zatowarowania nie załatwi wizyta w hurtowni słodyczy). Wierzymy też, że rodzice będą wspierać te zmiany. Bo nie ma co się łudzić, w szkole dzieci są przez kilka godzin w tygodniu. Jeśli po wyjściu ze szkoły dostaną butlę słodkiego napoju i batonika czekoladowego, to na nic wysiłki Ministerstwa i pań kucharek. A po spędzeniu wakacji nad polskim morzem stwierdziliśmy, że te dane dotyczące  otyłości wśród polskich dzieci nie są wyssane z palca.

Pełen tekst rozporządzenia Ministra Zdrowia możecie przeczytać TUTAJ

zdjęcie: Wholesale display Rungis via photopin (license)

2 komentarze:

  1. w naszej szkole sklepik zamknięty a właściwie chyba zlikwidowany :(

    OdpowiedzUsuń
  2. I prawidłowo! W końcu będę mogła kupić coś odpowiednie do mojej diety wegetariańskie/wegańskiej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A