Wszyscy wiedzą, czym jest gulasz i pewnie tyle jest jego wersji ile domów. U nas gulasz zwykle występował z marchewką, pietruszką i ziemniakami. Tym razem chcieliśmy spróbować czegoś jeszcze prostszego, co pozwoli bardziej wydobyć smak mięsa. Ponieważ składników do krojenia było mniej, wyszedł mało pracochłonny. Żeby jednak nie spoczywać na laurach, zrobiliśmy szpecle według tradycyjnej metody - ściągania ciasta z deski. Było z tym dużo więcej pracy niż z samym gulaszem, więc następnym razem robimy kluseczki kładzione.
Gulasz przygotowywaliśmy w wolnowarze Russell Hobbs. Na początku nie byliśmy szczególnie przekonani do tego urządzenia. Nie bardzo wiedzieliśmy do czego go wykorzystać, skoro mieliśmy i garnki i piekarnik. Gdy robiliśmy pulled pork i okazało się, że wolnowar jest świetny do tego typu zadań. Po prostu, nacieramy mięso przyprawami, zalewamy płynem, włączamy maszynkę, zostawiamy na 8 godzin i zapominamy. Tym razem do wolnowaru zapakowaliśmy składniki na gulasz. Jedynie cebulkę zeszkliliśmy wcześniej na patelni, bo obawialiśmy się nieco o "jadowitość" dania.
Składniki:
300 g mięsa wołowego (u nas gicz)
200 g mięsa wieprzowego (u nas łopatka)
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 papryki czerwone
1 szklanka bulionu wieprzowo-wołowego lub wody
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 łyżki słodkiej papryki
1 łyżka majeranu
2 płaskie łyżki soli
100 ml śmietany
posiekana natka pietruszki
szpecle
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki soli
3 jajka
1/4-1/2 szklanki mleka
Paprykę myjemy i kroimy w dużą kostkę. Wkładamy na dno wolnowaru. Cebulę i czosnek siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej i na małym ogniu szklimy cebulę - około 4 minut. Dodajemy posiekany czosnek, smażymy jeszcze 30 sekund. Cebulę i czosnek wrzucamy do wolnowaru. Mięso myjemy, kroimy w kostkę, nacieramy przyprawami, wkładamy do wolnowaru. Dolewamy bulion lub wodę, dodajemy koncentrat pomidorowy i włączamy wolnowar. Gotujemy 4-5 godzin na poziomie "2" lub 7-8 godzin na poziomie "1". W połowie pieczenia mięso i warzywa mieszamy, przykrywamy i kontynuujemy gotowanie.
Kiedy mięso będzie miękkie, przygotowujemy szpecle. Mąkę, gałkę muszkatołową i sól mieszamy, dodajemy jajka, 1/4 szklanki mleka i mieszamy widelcem do powstania jednolitej masy o konsystencji ciasta na placki. Jeśli ciasto jest zbyt twarde, dolewamy mleko i mieszamy. W garnku zagotowujemy wodę. Na desce do krojenia rozsmarowujemy całe ciasto na szpecle. Nożem odkrawamy podłużne kawałki ciasta o szerokości 3-5 mm i wrzucamy na gotującą się wodę. Trzeba to robić w turach. Kiedy kluski wypłyną, wyjmujemy je łyżką cedzakową i kontynuujemy gotowanie. Jeśli ktoś się leni, może z podanego ciasta zrobić kluseczki kładzione. Wtedy wystarczy na gotującą się wodę wrzucać kawałki ciasta, które nabieramy łyżeczką do herbaty.
Na talerzach układamy szpecle, przykrywamy je gulaszem. Podajemy z kleksem gęstej śmietany i posiekaną natką pietruszki.
Gulasz i kluseczki - świetne połączenie! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu tegoż cudu myśli ludzkiej :) i mam pytania:
OdpowiedzUsuńCzy do wolnowaru o pojemności 3,5l zmieści się kurczak lub mała kaczka? I co z ewentualnymi mikrobami i pasożytami, czy temperatura 80 stopni jest w stanie je zniszczyć, jeżeli potrawę gotujemy przez kilka lub kilkanaście godzin?
pozdrawiam serdecznie
jagoda
cały kurczak nie zmieści się na pewno :( chyba, że taki mały jak ze stoisk z grillem. kaczka musiałaby też być mała i wytrybowana. Ale zmieści się kurczak pocięty na kawałki. No z tymi mikrobami, to nie mam pojęcia. Na pewno ścina się białko w tej temperaturze, więc mikroby białkowe pewnie też ;)) a tak serio, to nie mam pojęcia w jakich warunkach giną różne syfy.
UsuńNo, no, merytorycznie.
Usuń