Kochani Czytelnicy!
Zbliżają się Święta, a z nimi makowce, pierniki, keksy, pierniczki i wiele innych pyszności. Chcemy Wam z tej okazji życzyć wszystkiego najlepszego - żeby Wasze święta były spokojne i radosne, żebyście odpoczęli, żeby wszystko, co będziecie jeść przyniosło Waszym podniebieniom prawdziwie świąteczną rozkosz.
Dziękujemy za odwiedziny, komentarze, dobre słowa i konstruktywną krytykę. Do zobaczenia po Bożym Narodzeniu!
Kto powiedział, że przetwory robi się tylko latem? Sezon na pomarańcze i inne cytrusy jest właśnie w pełni! Zima - to nie tylko potrawy świąteczne i karnawałowe. Można w tym czasie uzupełnić spiżarnię!
Zbliżają się Święta, a z nimi makowce, pierniki, keksy, pierniczki i wiele innych pyszności. Chcemy Wam z tej okazji życzyć wszystkiego najlepszego - żeby Wasze święta były spokojne i radosne, żebyście odpoczęli, żeby wszystko, co będziecie jeść przyniosło Waszym podniebieniom prawdziwie świąteczną rozkosz.
Dziękujemy za odwiedziny, komentarze, dobre słowa i konstruktywną krytykę. Do zobaczenia po Bożym Narodzeniu!
A. jest wielkim miłośnikiem pomarańczy - smakują mu chyba pod każdą postacią. Konfitura pomarańczowa, biały ser na świeżej bułce albo ciepłym toście - rewelacja! W zeszłym roku zrobiliśmy kilkanaście słoików konfitury pomarańczowej, a w tym roku postanowiliśmy trochę poeksperymentować. Inspiracją był... pusty słoik po konfiturze, w którym dostaliśmy jakiś czas temu kawę od naszych przyjaciół, Ani i Krzysia. Irlandzka ponoć konfitura miała w składzie różne cytrusy z dodatkiem whisky - i to był dla nas punkt wyjścia.
Podajemy poniżej przepis w najbardziej rozbudowanej wersji - ale miejcie na uwadze, że można go maksymalnie uprościć (konfitura z samych pomarańczy wymaga pomarańczy, wody i cukru - nic więcej). Proporcje również są "na oko" - a właściwie "na język" - trzeba próbować, doprawiać, próbować itd. - aż osiągniecie stan optymalny.
Składniki:
3 kg pomarańczy (ze skórką)
4 cytryny (ze skórką)
2 grapefruity (bez skórki)
ok. 1 kg cukru
1/2 szklanki miodu
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka imbiru
1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
1/2 szklanki whisky
Czas przygotowania: 1 godzina
Czas gotowania: ok. 3-4 godzin
Przygotowujemy spory garnek i wlewamy na dno ok. pół litra wody. Wszystkie owoce dokładnie myjemy. Skórki cytryn i pomarańczy trzeba dobrze wyszorować, można ewentualnie sparzyć je wrzątkiem. Grapefruita obieramy ze skóry i z białego miąższu (albedo). Pomarańcze i cytryny pozbawiamy skórki - za pomocą tarki o grubych oczkach. Jeśli pomarańcze i cytryny mają gruby miąższ, można go (przynajmniej w części owoców) wyciąć i wyrzucić - zwykle dostarcza zbyt dużo goryczy. Startą skórkę wrzucamy do garnka. Gdy cytrusy są już "nagie" kroimy je w kostkę - o bokach ok. 0,5 -0,7 cm i wrzucamy do garnka. Uwaga na pestki! Cytrynę zamiast kroić można wycisnąć. A grapefruita lepiej dobrze obrać, tzn. pozbawić go białych błonek i wrzucać do garnka sam miąższ.
I zaczynamy wielkie gotowanie. Po kilku minutach, gdy owoce puszczą więcej soku, dolewamy miód i wsypujemy 3/4 kg cukru. Mieszamy, zmniejszamy ogień do minimum i czekamy cierpliwie, mieszając konfiturę co jakiś czas. Składniki powinny stopniowo mięknąć, woda będzie odparowywać, a konfitura będzie stawać się coraz słodsza. Pozostała 1/4 kg cukru to rezerwa na dosypywanie w trakcie gotowania, gdyby okazało się, że konfitura jest za mało słodka. Jeśli za bardzo zgęstnieje, a mimo to skórki pomarańczowe będą ciągle twarde, trzeba dolać trochę wody i gotować jeszcze dłużej - aż staną się miękkie.
Po ok. godzinie gotowania dodajemy przyprawy korzenne i pół szklanki whisky. Dokładnie mieszamy i gotujemy dalej.
Jak sprawdzić, czy konfitura jest gotowa? Najlepiej odłożyć trochę na mały zimny talerzyk i sprawdzić czy zgęstnieje do odpowiedniej konsystencji. Jeśli tak, to można ją nakładać (gorącą) do wyparzonych słoików. I gotowe!