piątek, 24 października 2014

Dyniowe whoopie pies

Może trochę nierówne. Może zbyt wyrośnięte. Może zbyt pękate. Może niezbyt artystyczne. Może to najlepsze ciastka, jakie kiedykolwiek upieczesz. Uwielbiamy whoopie pies, bo to ani ciastka ani ciasto. To taki mariaż ciasteczka i tortu, w wersji mini. Ciastko jest małe, miękkie, pękate, wilgotne od dyni i pachnące od przypraw korzennych, które zawsze na początku września robimy z tego przepisu. Krem to po prostu mascarpone z cukrem pudrem. Tradycyjny krem do whoopie pies to marshmallow fluff, czyli taki słodki krem na bazie syropu kukurydzianego i białek. My jednak wolimy delikatniejsze i mniej słodkie mascarpone.
Ciastka wymyślili Amerykanie (bo któżby inny), którzy podobno brali je do pracy w pole. Dlatego są takie duże i słodkie. Takie jedno ciacho świetnie się sprawdza jako drugie śniadanie. I naprawdę warto dla niego robić puree dyniowe (z przepisu na ciasto dyniowe)  i tę przyprawę. 

Przepis inspirowany książką Baked: New Frontiers in Baking.


Czas przygotowania: 60 minut

Składniki: 
2 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 szklanka brązowego cukru 
1/2 szklanki oleju roślinnego
2 szklanki puree dyniowego 
1 jajko
100 g serka mascarpone
3 łyżki cukru 

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni Celsjusza. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą i przyprawą dyniową. W oddzielnej misce dokładnie mieszamy brązowy z cukier z olejem roślinnym, puree dyniowym i jajkiem. Miksujemy wszystkie składniki do otrzymania jednolitej masy.
Blaszkę wyściełamy papierem do pieczenia. Za pomocą łyżki do lodów lub łyżki do zupy nabieramy ciasto i układamy na blaszce ciastka zostawiając między nimi 3 cm odstępu. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10-12 minut (aż patyczek włożony do środka zostanie suchy). Ciastka wyciągamy z piekarnika i studzimy.
Mikserem mieszamy mascarpone z cukrem pudrem do uzyskania puszystej masy. Bierzemy do ręki ciastko, smarujemy jego płaską część kremem i przekładamy kolejnym ciasteczkiem. Ciastka przechowujemy w lodówce do 3 dni. 


10 komentarzy:

  1. jakie wielkie te ciacha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wielkie! w końcu miały dostarczać energii na cały dzień (zabrzmialo jak reklama pewnego batonika z dużą ilością fistaszków). stąd ich rozmiar.

      Usuń
  2. Ale cudeńka :) uwielbiam dyniowe wypieki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my też! szczególnie takie słodkie i poprawiające humor w mroźny dzień.

      Usuń
  3. wyglądają pysznie! a ja jestem wielką fanką wszystkiego, co dyniowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może skusisz się i spróbujesz zrobić je sama? daj znać jak Ci wyszły!

      Usuń
  4. Wyglądają rozkosznie : Muszę kiedyś takie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!
M+A